Polska wygrywa po dogrywce z Ukrainą. Spory materiał do analiz
Reprezentacja Polski od zwycięstwa rozpoczęła swój udział w turnieju „Beat COVID-19”, który rozgrywany jest w Lublanie. Biało-czerwoni pokonali po dogrywce Ukrainę 4:3. Autorem „złotego gola” był Mateusz Bryk.
Pod kontrolą
Polscy hokeiści rozpoczęli z animuszem, starając się jak najszybciej przejąć kontrolę nad wydarzeniami na lodzie. Dlatego też już od pierwszego wznowienia postawili na agresywny forechecking, który wprowadzał do ukraińskich szeregów sporo spustoszenia.
Szybko też udokumentowali swoją przewagę zdobyciem gola, wszak 109 sekund później na listę strzelców wpisał się Christian Mroczkowski. 26-letni skrzydłowy pokazał, że potrafi znaleźć się w odpowiednim miejscu i posłać gumę do pustej bramki.
Biało-czerwoni mieli kilka okazji na to, by podwyższyć prowadzenie, ale Artur Ohandżanian dobrze sobie radził między słupkami. Miał też sporo szczęścia, bo po uderzeniu Arona Chmielewskiego uratowała go poprzeczka.
Nasz zespół drugiego gola zdobył na początku drugiej odsłony, wykorzystując w podręcznikowy sposób okres gry w przewadze. Dobre dogranie Kamila Górnego wykorzystał Aron Chmielewski, który musiał tylko odpowiednio przyłożyć łopatkę kija.
Zwrot akcji i sporo nerwów
Ukraińcy, którzy zagrali z marszu i w mocno zawilgoconym sprzęcie, nie dali łatwo za wygraną. Wykorzystali przestój w grze podopiecznych Roberta Kalábera i zdobyli kontaktowego gola. Andrij Denyskin objechał bramkę i sprytnym uderzeniem zaskoczył Johna Murraya.
Wydawało się, że Polacy szybko wyciągnęli wnioski, bo szybką kontrę na gola zamienił Szymon Marzec, który popisał się precyzyjnym uderzeniem w „piątą dziurę”.
Tymczasem w trzeciej odsłonie „Sbirna” wróciła do gry. Najpierw liczebną przewagę wykorzystał Bohdan Stupak, który przymierzył w samo okienko, a później Andrij Denyskin dobrze obsłużył Andrija Michnowa. Rosły napastnik musiał tylko dopełnić formalności. Był więc remis 3:3 i spotkanie mogło wymknąć się biało-czerwonym spod kontroli. Sytuacji sam na sam z Johnem Murrayem nie wykorzystał jednak Roman Błahy.
Rozstrzygnięcie zapadło w dogrywce. „Orły” wyprowadziły dwójkową kontrę, a w ramionach swoich kolegów utonął Mateusz Bryk. Najlepszy obrońca ostatniego sezonu PHL dał naszemu zespołowi zwycięstwo.
Polska – Ukraina 4:3 d. (1:0, 2:1, 0:2, d, 1:0)
1:0 - Christian Mroczkowski (01:49),
2:0 - Aron Chmielewski - Kamil Górny,Paweł Zygmunt (23:49, 5/4),
2:1 - Andrij Denyskin - Wsewołod Tołstuszko, Dienis Borodaj (32:35),
3:1 - Szymon Marzec (36:48),
3:2 - Bohdan Stupak - Serhij Babyneć,Dmytro Danyłenko (44:01, 5/4),
3:3 - Andrij Michnow - Andrij Denyskin, Wsewołod Tołstuszko (51:12),
4:3 - Mateusz Bryk - Paweł Zygmunt (61:37).
Sędziowali: Nikolic, Rezek (główni) - Arlic, Bergant (liniowi)
Strzały: 33-21 (9-7, 13-8, 10-6, 1-0)
Minuty karne: 2–6.
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Polska:Murray -Ciura, Wanacki; Zygmunt, Pasiut, Chmielewski -Bryk, Górny; Sawicki, Wałęga, Urbanowicz - Kostek, Kamienieu; Mroczkowski, Paś, Krężołek - Horzelski, Michałowski; Marzec, jarosz, Przygodzki.
Trener: Robert Kaláber
Ukraina: Ohandżanian - Ałeksandrow, Babyneć, Błahy, Borodai, Czołacz, Danyłenko, Denyskin, Hrebenyk, Krywoszapkin, Mateusewycz, Mazur, Mereżko, Michnow, Nimenko, Sawczenko, Stupak, Sysak, Tołstuszko, Worona.
Trener: Wadym Szachrajczuk
TABELA:
# | Zespół | GP | W | W* | L* | L | GF | GA | +/- | PIM | PKT | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Słowenia | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 3 | 1 | 2 | 04:00 | 3 | |
2. | Francja | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 3 | 2 | 1 | 02:00 | 3 | |
3. | Polska | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 4 | 3 | 1 | 02:00 | 2 | |
4. | Ukraina | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 3 | 4 | -1 | 06:00 | 1 | |
5. | Austria | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 1 | 3 | -2 | 04:00 | 0 | |
6. | Rumunia | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 2 | 3 | -1 | 10:00 | 0 |
Komentarze