Valtonen o powołaniach: Jestem zadowolony z obecnej sytuacji kadrowej
W niedziele poznaliśmy szeroką kadrę reprezentację Polski, która będzie przygotowywała się do Mistrzostw Świata Dywizji IB, które w dniach 28 kwietnia-4 maja rozegrane będą w Tallinnie. – Powołaliśmy wszystkich dostępnych zawodników, których chcieliśmy – powiedział Tomek Valtonen.
Podczas fazy play-off kontuzje wyeliminowały z gry w reprezentacji Polski Jakuba Wanackiego, Bartosza Fraszkę oraz Mateusza Bepierszcza. Wszyscy czas na reprezentacje będą wykorzystywać na leczenie urazów, aby w pełni wrócić do zdrowia na rozgrywki ligowe.
– Powołaliśmy wszystkich dostępnych zawodników, których chcieliśmy. Jestem zadowolony z obecnej sytuacji kadrowej – mówi Tomek Valtonen. W jego głosie dało się usłyszeć pewność siebie, ale też optymizm.
Po ostatnich sparingowych spotkaniach z Węgrami sztab szkoleniowy biało-czerwonych zrezygnował z usług 19-letniego bramkarza Sebastiana Lipińskiego, dwóch obrońców Thomasa Ziółkowskiego i Oskara Krawczyka, a także jastrzębskich napastników Dominika Pasia, Radosława i Łukasza Nalewajków, Jana Sołtysa i Kamila Wałęgi.
– To była szansa na pokazanie się młodym zawodnikom podczas międzynarodowych konfrontacji, na pewno da im to nowe doświadczenie. Mamy sporo dobrych zawodników, którzy grali w finale Polskiej Hokej Ligi, dlatego z kogoś musieliśmy zrezygnować. Wiedzieliśmy, że po tych meczach kadra będzie musiała już inaczej wyglądać – wyjaśnia Valtonen.
Przypomnijmy, że Polacy w mocno rezerwowym składzie przegrali dwa spotkania w Miszkolcu z Węgrami. Pierwszy po rzutach karnych 1:2, a dwa dni później 2:4.
– Jestem zadowolony z tych sprawdzianów. Cieszy mnie to, że wielu młodych chłopaków dostało szansę gry z dobrym przeciwnikiem. Pierwszy mecz zagraliśmy bardzo dobrze i nawet przeważaliśmy w wielu momentach. Drugi już zagraliśmy słabiej, ale muszę przyznać, że zaangażowanie zawodników było bardzo duże – podsumował selekcjoner reprezentacji Polski.
W środę „Orły” rozpoczną się zgrupowanie w Toruniu, które potrwa do niedzieli. Następnie Polacy udadzą się do Elektreny, aby 23 i 24 kwietnia rozegrać dwumecz z reprezentacją Litwy.
– Zobaczymy po kilku treningach, kto pojedzie na Litwę. Być może wszyscy. Musimy przyjrzeć się wszystkim zawodnikom i sprawdzić czy ktoś nie ma jakichś drobnych urazów. Każdemu znajdziemy role na lodzie i będziemy o tym z nimi rozmawiać, czy to akceptują. W klubie ktoś może grać 20 minut, a w kadrze będzie potrzebny na kilka minut do innej formacji i zadań czysto taktycznych – dodaje Valtonen.
W fazie play-off czeskiej ekstraligi gra Aron Chmielewski, a w DEL2 wciąż rywalizuje zespół Pawła Droni. Jeśli ich ekipy dotrą do finału i rozegrają w nim sześć lub siedem meczów to do Tallinna mogliby dołączyć dopiero w trakcie turnieju.
– Cały czas monitorujemy ich sytuację, ale jeszcze nie wiemy, jakie zapadną ostateczne decyzje. Niezależnie od tego drużyna to drużyna. Ktoś może mieć kontuzje czy nie przyjedzie, a wszystko zależy od tego jak zespół gra, jaki jest jego poziom i to robi największą różnice – zakończył Valtonen.
Komentarze