Korea rewelacją turnieju, Ukraina za burtą - podsumowanie po 5. dniu MŚ IA
Po pięciu dniach ukraińskiego czempionatu nadzieję na utrzymanie stracili Ukraińcy. Spore szanse na awans mają natomiast Koreańczycy, którzy zwyciężyli dotychczas we wszystkich trzech spotkaniach. Zapraszamy na podsumowanie i garść statystyk z Kijowa.
Znamy już pierwsze rozstrzygnięcie: Gospodarze – reprezentacja Ukrainy żegna się z Mistrzostwami Świata IA i za rok zagra o stopień niżej – w Dywizji IB. Reprezentacja Polski wciąż zachowuje szanse na awans, ale aby tak się stało biało-czerwoni powinni wygrać dwa ostatnie spotkania – 27 kwietnia z Węgrami i dzień później z Austrią. Podopieczni Jacka Płachty muszą liczyć także na potknięcie Kazachstanu z Madziarami.
Póki co liderem tabeli pozostają Koreańczycy, którzy są największą sensacją tych mistrzostw. Podopieczni Jima Paeka zgromadzili na koncie 9 punktów i do ostatecznego tryumfu potrzebują już tylko jednej wygranej. Zważywszy na to, że Azjaci wcześniejuporali się z Kazachstanem, do awansu wystarczą im już tylko dwa „oczka” w dzisiejszym starciu z Austriakami. Ci również zachowali jeszcze szanse, ale aby cieszyć się z miejsca premiowanego awansem, potrzebują dwóch zwycięstw za trzy punkty.
Najlepszą skutecznością na tym turnieju popisują się również Koreańczycy - na 76 oddanych strzałów, 12 znalazło drogę do bramki rywali. Polacy w tym zestawieniu okupują ostatnią pozycję z dorobkiem zaledwie 4 celnych trafień na 98 strzałów. Najwięcej uderzeń w światło bramki oddała reprezentacja Kazachstanu, bo aż 140. Przy 10 golach ich procentowa skuteczność to 7,14.
Biało-Czerwoni prowadzą natomiast w innej statystyce – skuteczności obron w liczebnym osłabieniu. Nasi reprezentanci ani razu nie pozwolili wbić sobie gola w tym elemencie gry. Polacy spędzili również najmniejszą liczbę minut na ławce kar spośród wszystkich drużyn – 20. W kwestii frekwencji najwięcej widzów obejrzało spotkania gospodarzy. W sumie mecze Ukraińców oglądało 14908 kibiców, co daje średnią 3727/mecz. W starciach Polaków na trybunach zasiadło niecałe 10 000 kibiców, a uśredniony wynik to niewiele ponad 3000.
W klasyfikacji kanadyjskiej prowadzi Kanadyjczyk z kazachskim paszportem – Nigel Dawes, który w czterech spotkaniach zaliczył 7 punktów za 4 gole i 3 asysty. Reprezentant Kazachstanu prowadzi również w zestawieniu na najlepszego strzelca, a tuż za nim z dorobkiem 3 goli uplasował się Kim Kisung z Koreii. Najwięcej asyst ma na koncie Austriak Konstantin Komarek, który popisał się dotychczas 4 kluczowymi podaniami. Wśród Polaków prowadzą Grzegorz Pasiut i Patryk Wronka, którzy uzbierali po 2 asysty. Najwięcej wygranych wznowień posiada Janos Vas. Węgier na 18 prób wygrał 13, co daje mu średnią nieco ponad 78 procent.
W statystyce plus/minus, z której głównie rozlicza się defensorów, prowadzi Alex Plante z Korei, a jego bilans to 5. Najlepszy z biało-czerwonych – Bartłomiej Pociecha znajduje się na szóstej pozycji z dwoma punktami na plusie. Spore szanse na zostanie najlepszym golkiperem mistrzostw ma Bernhard Starkbaum. Austriak na 86 strzałów obronił 82, co dało mu skuteczność na poziomie blisko 96%. Przemysław Odrobny zajmuje miejsce tuż za podium. Wychowanek gdańskiego Stoczniowca spędził na lodzie 180 minut, broniąc 81 na 87 uderzeń rywali i zachowując 93 procent udanych obron.
W dzisiejszych spotkaniach Polska zmierzy się z Węgrami (godz. 16.), a o 19:30 Korea podejmie Austrię. Jest spora szansa na to, że wieczorem poznamy już jednego z dwóch przyszłorocznych uczestników Mistrzostw Świata Elity.
Komentarze