Chmielewski: Mamy serce do gry
Aron Chmielewski to jeden z nielicznych graczy w drużynie Jacka Płachty, grających poza granicami naszego kraju. Zawodnik Ocealari Trzyniec jest przekonany, że drużyna może zwyciężyć w prekwalifikacjach olimpijskich w Budapeszcie. – Jesteśmy bojowo nastawieni, wiemy że stać nas na zwycięstwo z tymi przeciwnikami. Jedziemy po wygraną! - deklaruje.
Aron Chmielewski już w 2. minucie otworzył wynik w meczu Polska – Zagraniczne Gwiazdy, kiedy to dobił uderzenie Michała Kotlorza. – Był to mecz pokazowy, ale można powiedzieć też, że to taki ciężki trening. Mieliśmy do przećwiczenia sporo wariantów.Ćwiczyliśmy grę pięć na pięć, przewagi czy też osłabienia, także wszystko było jak najbardziej na plus – mówi Aron Chmielewski.
- Rywal również był ciekawy. Wprawdzie to zawodnicy z polskiej ekstraklasy,ale wielu z nich ma ciekawą przeszłość w naprawdę mocnych ligach i potrafią grać w hokeja - twierdzi gracz Ocealari Trzyniec.
Mecz Gwiazd to jednak jeden z elementów przygotowań do turnieju na Węgrzech, który już 11 lutego rozpocznie się w Budapeszcie. -Teoretycznie naszym najtrudniejszym przeciwnikiem będą Węgry, ale jak można zauważyć hokej się zmienia i drużyny są coraz bardziej wyrównane – analizuje wychowanek gdańskiego Stoczniowca, który szanse awansu Polski do dalszych gier eliminacyjnych ocenia na 70 –80 %.
– Może nie mamy jakichś „wielkich papierów” na grę, ale mamy serce do walki, a to w dzisiejszym sporcie może wystarczyć. Jesteśmy bojowo nastawieni, wiemy że stać nas na zwycięstwo ztymi przeciwnikami. Jedziemy po wygraną! - jednoznacznie deklaruje 25-letni zawodnik.
Komentarze