Ukraiński portal: Polska to "przyczajony tygrys"
"Przyczajonym tygrysem" nazywa przed Mistrzostwami Świata dywizji I grupy B w Doniecku reprezentację Polski dziennikarz ukraińskiego portalu iSport.ua i dodaje, że jeszcze niedawno uważanie Polaków za równorzędnego rywala Ukrainy byłoby wstydem.
Dziennikarz portalu iSport.ua, Serhij Hapszenko przeanalizował sytuację Polski i Holandii, które mają być głównymi rywalami Ukrainy podczas startujących jutro Mistrzostw Świata dywizji I grupy B w Doniecku, nawiązując do tytułu powieści "Przyczajony tygrys, ukryty smok". To właśnie Polacy mają występować jako przyczajony tygrys, a Holendrzy - zaczerpnięty z tytułu książki Wanga Dulu - niedoceniany, liczący na błędy rywali "ukryty smok".
Hapszenko zaznacza, że jeszcze przed pięcioma laty uważanie Holandii i Polski za konkurentów Ukrainy byłoby wstydem. "Ale biorąc pod uwagę obecne tendencje w ukraińskim hokeju i analizując aktualną sytuację trzeba uczciwie przyznać, że Holandia i Polska są teraz prawie na naszym poziomie". Ukraiński portal cytuje trenera Igora Zacharkina, który zapowiadał, że Polacy jadą do Doniecka na bitwę i dodaje: "Polska jest teraz dla Ukrainy tygrysem gotowym do skoku".
Ukraińcy świetnie pamiętają, że "biało-czerwoni" jeszcze nigdy nie pokonali ich drużyny w meczu o punkty z cyklu Mistrzostw Świata lub (eliminacji) Igrzysk Olimpijskich. Hapszenko sam pisze, że drużynę "biało-czerwonych" wszyscy na Ukrainie znają od A do Z. Dość wspomnieć, że w ostatnich 4 latach obie reprezentacje grały ze sobą aż 11 razy. Mimo to ukraiński dziennikarz ma obawy przed meczem w Doniecku, który odbędzie się 20 kwietnia. Biorą się one głównie z nazwisk rosyjskich trenerów pracujących z reprezentacją Polski, których iSport.ua nazywa "sławnym, choć kontrowersyjnym rosyjskim duetem 'By-Z".
"Polski Związek Hokeja na Lodzie zaskoczył nas, gdy duet ten zgodził się zająć nie tylko reprezentacją, ale także hokejem na szczeblu lokalnym. Natychmiast pojawiły się nawoływania do rozwoju programu hokejowego na poziomie kraju, informacje o miliardzie dolarów na polski hokej, o klubie w KHL... Wszystko zgodnie z oczekiwaniami" - kontynuuje portal.
ISport.ua zauważa jednak, że polski hokej dość szybko zderzył się z realiami, przypominając porażkę z Ukrainą w pierwszym turnieju pod wodzą Zacharkina - preeliminacjach olimpijskich w Kijowie oraz ostatnią wypowiedź prezesa Piotra Hałasika na temat miliarda dolarów, który miałby być potrzebny na wdrożenie 15-letniego planu rozwoju. "Polska nie ma ani ropy, ani dużych złóż gazu, więc nie muszę wyjaśniać, co oznacza miliard dolarów dla biednego europejskiego kraju" - pisze Hapszenko.
Ukraiński dziennikarz zauważa, że objęcie posady selekcjonera reprezentacji Polski było dla Igora Zacharkina posunięciem dość ryzykownym. "Objęcie drużyny z ambicjami wygrywania w turniejach, ale z kryzysem kadrowym i z niskim poziomem umiejętności zawodników zawsze grozi poniesieniem porażki. A zadania wywalczenia awansu do grupy A nikt z Zacharkina i Bykowa nie zdjął, jak wiele by oni nie mówili o potrzebie budowania drużyny na przyszłość" - piszą Ukraińcy, dodając jednocześnie, że jeśli Polacy w Doniecku nie wygrają, to posada Zacharkina może być zagrożona.
Ukraiński portal ocenia polską drużynę narodową jako dość solidną. Nawet fakt, że pod nieobecność Adama Borzęckiego wystąpią w niej wyłącznie zawodnicy PLH nie jest uważany za minus, bo zdaniem Ukraińców jest to liga "całkiem dobra w porównaniu do naszej PHL. Przynajmniej bardziej stabilna i zorganizowana". Za słabe strony uznawani są niezbyt pewni bramkarze i obrona, której błędy Ukraińcy uważają za chroniczną chorobę polskiej kadry.
Mimo to, autor artykułu "Przyczajona Polska, ukryta Holandia" twierdzi, że Polska ma najlepszą od lat szansę pokonania Ukrainy i powołuje się na chaos wywołany w ostatnim sezonie ukraińskiej ekstraklasy problemami finansowymi klubów. "Ukraina jest osłabiona skandalami w lidze, kadra jest nierówna, są problemy z pieniędzmi. Polska to całkiem dobra drużyna z trzema równymi formacjami, która jest w stanie nas pokonać. Wobec problemów ukraińskiego hokeja i na fali entuzjazmu wynikającego z nowego sztabu szkoleniowego, Polacy mają najlepszą w ostatnich latach szansę. Kiedy, jeśli nie teraz wreszcie nas pokonają?" - pisze iSport.ua
Komentarze