I liga: Na placu boju zostały już tylko cztery drużyny
Sezon zasadniczy w rozgrywkach pierwszej ligi został zakończony. Zabrakło zaskoczeń. Ustalona kilka miesięcy temu kolejność w tabeli nie uległa zmianie do końca tej części zmagań.
Triumfatorami rozgrywek regularnych na zapleczu Polskiej Hokej Ligi zostali hokeiści Naprzodu Janów, zwycięzcy w trzydziestu trzech z czterdziestu rozegranych spotkań. Tuż za plecami drużyny prowadzonej przez debiutującego na stanowisku trenera Waldemara Klisiaka uplasowali się reprezentanci Nesty Toruń. Ekipa z Grodu Kopernika straciła do janowian osiem punktów.
Obie ekipy nie bez przyczyny uznawane są za faworytów rozpoczynającej się już w najbliższą sobotę fazy play off. Wystarczy spojrzeć na statystyki. W czołowej piętnastce klasyfikacji kanadyjskiej znajduje się ogółem aż 13 zawodników Naprzodu i Nesty (6 janowian i 7 torunian).
Kolejne miejsca w tabeli rozgrywek, zaraz za faworytami, zajęły Orlik Opole i Legia Warszawa, które po wycofaniu pierwszoligowego zespołu KTH Krynica zapewniły sobie udział w półfinałach.
- Początek rozgrywek był dla nas bardzo trudny, ale czasem, gdy ta drużyna zaczynała się budować, graliśmy lepiej i pewniej - powiedział Jacek Szopiński, szkoleniowiec Orlika, który sezon zasadniczy zakończył na trzeciej lokacie. - Ostatecznie stworzył się dość ciekawy zespół, złożony z zawodników, którzy chcą grać i wygrywać, mimo statusu amatorów. Wiadomo, że kilka meczów nam uciekło. Pogubiliśmy niepotrzebnie nieco punktów, ale podsumowując, nie było źle.
- Patrząc przez pryzmat osiągniętych wyników, ale również problemów kadrowych i treningowych, mogę być zadowolony. Czwarte miejsce może nas satysfakcjonować - dodał z kolei Lubomir Witoszek, trener Legii. - Pokazaliśmy jednak, że gdybyśmy dostali możliwość odpowiedniego, częstszego trenowania w Warszawie, osiągnęlibyśmy więcej.
Rywalem opolan w rozpoczynającej się już w sobotę pierwszej rundzie play off będzie Nesta. Legioniści zmierzą się z kolei z Naprzodem.
- Wiadomo, że w toruńskiej drużynie jest więcej zawodników ekstraklasowych, niektórzy nawet z przeszłością reprezentacyjną. W naszej drużynie takich graczy niema, albo jest ich niewielu, którzy "liznęli" ekstraklasę - stwierdził Jacek Szopiński. - Niemniej, patrząc ogólnie, uważam, że mamy do czynienia z dwiema wyrównanymi drużynami i wynik jest sprawą otwartą. Na pewno będziemy walczyć.
- Nasz brak przygotowania letniego wyszedł właśnie teraz. Mamy sporo kontuzji. W ostatnich meczach trzeba było uzupełniać kadrę. Wiemy, że będziemy mieli spore problemy przed meczami z Naprzodem - dodał Lubomir Witoszek. - Faworytami oczywiście nie będziemy, ale postaramy się zostawić na lodzie serce. Wiemy jednak, że niektórych spraw nie da się przeskoczyć i kłopoty kadrowe mogą być naszymi największymi problemami. Będziemy jednak walczyć. O to jestem spokojny.
Dodajmy, iż kolejne miejsca w tabeli zajęli uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Starsze roczniki uplasowały się na piątej lokacie, zaś młodsze na siódmej. Pomiędzy sosnowieckimi zespołami sklasyfikowana została wycofana w środku rozgrywek wspomniana ekipa z Krynicy.
Ostatnią drużyną pierwszej ligi został absolutny debiutant na tym szczeblu rozgrywek UKH Dębica.
Wspomniany play off w pierwszej lidze rozpocznie się już w sobotę. Oto pary.
Pierwsza runda play off pierwszej ligi, półfinały.
Naprzód Janów (1, miejsce w sezonie zasadniczym) - Legia Warszawa (4),
Nesta Toruń (2) - Orlik Opole (3).
Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Pierwsze i ewentualnie trzecie mecze rozegrane zostaną na lodowiskach wyżej sklasyfikowanych drużyn.
Komentarze