I liga: Wygrana Polonii w drugim meczu finałowym (VIDEO)
Zwycięstwem hokeistów Polonii Bytom z MMKS-em Podhale Nowy Targ zakończył się drugi finałowy mecz o awans do PLH. Tym samym w serii do trzech zwycięstw jest remis 1-1.
Drugie spotkanie serii finałowej play-off mogło idealnie rozpocząć się dla gospodarzy. W 6. minucie po świetnym podaniu Andrzeja Banaszczaka w sytuacji sam na sam znalazł się Dariusz Puzio, ale przegrał próbę nerwów z Tomaszem Rajskim. Niewykorzystana okazja zemściła się na Polonii w połowie tercji, gdy odsiadkę Daniela Kukulskiego wykorzystał Bartłomiej Bomba trafiając do siatki po podaniu zza bramki Piotra Ziętary. Niebiesko-czerwoni mogli wyrównać w 14. minucie, jednak golkiper gości obronił uderzenie Jakuba Stasiewicza po akcji z Mateuszem Strużykiem. W końcówce pierwszej tercji bytomianie nie wykorzystali gry w liczebnej przewadze (kara Roberta Mrugały).
Drugie dwadzieścia minut należało do zespołu Polonii. Do remisu doprowadził w 22. minucie Filip Stoklasa, który trafił do bramki Podhala po kontrze, mimo iż miał problemy z opanowaniem krążka. Sędzia postanowił sprawdzić dla pewności zapis wideo, ale po krótkiej analizie zaliczył to trafienie. Na kolejnego gola kibicom przyszło czekać do 33. minuty. Wracający z ławki kar Stoklasa pokonał po raz drugi Rajskiego tym razem precyzyjnym strzałem spod niebieskiej wykorzystując obecność na ławce kar Piotra Ziętary. Poloniści poszli za ciosem i trzy minuty później było już 3-1. Kapitan gospodarzy Dariusz Puzio przejął gumę w tercji nowotarżan i strzałem z boku po lodzie znalazł drogę do bramki gości. Krążek znalazł lukę między parkanami bramkarza przyjezdnych.
Od początku trzeciej odsłony ostro do roboty wzięły się „Szarotki" i już w 43. minucie przegrywały tylko jedną bramką. Podhalanie założyli zamek (kara Sebastiana Owczarka) i spod niebieskiej linii uderzył Kamil Kapica, a lot krążka pod bramką Zbigniewa Szydłowskiego sprytnie zmienił Martin Voznik. Polonia szybko jednak odpowiedziała czwartym golem, gdy Pavel Urban skorzystał z podania Jakuba Radwana posyłając gumę w okienko bramki Rajskiego. Kolejne minuty upłynęły na próbach gości, których jednak skutecznie powstrzymywali bytomianie. W 58. minucie Stoklasa w osłabieniu mógł podwyższyć rezultat, ale przestrzelił w sytuacji sam na sam. Na 61. sekund przed końcem trener Podhala wziął czas, po którym w boksie pozostał Rajski. Manewr ten nie przyniósł nowotarżanom spodziewanych efektów, gdyż zakończył się stratą piątej bramki. Zasłużoną wygraną bytomian przypieczętował Jakub Stasiewicz, który na 15. sekund przed końcem z własnej tercji trafił do pustej bramki ustalając końcowy rezultat.
Spotkanie numer trzy już jutro ponownie w Bytomiu o godzinie 17:00.
Polonia Bytom - MMKS Podhale Nowy Targ 5-2 (0-1, 3-0, 2-1)
0-1 Bomba - Ziętara (9:03) 5/4
1-1 Stoklasa - Radwan (21:04)
2-1 Stoklasa - Wróbel - Owczarek (32:28) 5/4
3-1 Puzio (35:58)
3-2 Voznik - K. Kapica - Bryniczka (42:53) 5/4
4-2 Urban - Radwan - Stoklasa (44:44)
5-2 Stasiewicz - Wróbel (59:45) do pustej bramki
Polonia: Szydłowski (Kraus - nie grał) - Kantor, Banaszczak, Gawlina, Kukulski, Kłaczyński - Urban, Vrana, Puzio, Stoklasa, Radwan - Owczarek, Stępień, Strużyk, Wróbel, Stasiewicz - (Kogut, Wieczorek, Mazur, Minge - nie grali).
MMKS Podhale: Rajski (Niesłuchowski - nie grał) - Łabuz, Mrugała, Zarotyński, Neupauer, Biela - Landowski, K. Kapica, Ćwikła, Bryniczka, Wielkiewicz - Tomasik, Talaga, Bomba, Voznik, Ziętara - Gaczoł, Istocy, Daniel Kapica, Michalski (Wojdyła - nie grał).
Kary: 10 - 6 min.
Strzały: 35 - 29
Sędziowali: Breske - Madeksza, Pobożniak.
Stan serii do trzech zwycięstw: 1-1.
Komentarze