I liga: Rewanż także dla Polonii
Szóste z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach I ligi zanotowali w niedzielę hokeiści Polonii Bytom. Podopieczni trenera Andrzeja Secemskiego w rewanżowym spotkaniu uporali się na własnym lodowisku z Orlikiem Opole 4-2, dzięki czemu awansowali na pozycję wicelidera tabeli.
W porównaniu z sobotnim meczem w spotkaniu rewanżowym zabrakło w składzie bytomskiej drużyny Andrzeja Banaszczaka oraz Filipa Komorskiego. Nie przeszkodziło to jednak sześciokrotnym mistrzom Polski w zdobyciu kompletu punktów.
Decydująca dla losów tego meczu okazała się pierwsza tercja wygrana przez gospodarzy 3-1. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się w 7. minucie w okresie gry w przewadze Mateusz Bepierszcz. 21-letni wychowanek warszawskiej Legii po podaniu Bartłomieja Stępnia uderzeniem z koła bulikowego trafił do bramki gości nad ramieniem Piotra Jakubowskiego. Opolanie nie pozostali dłużni i już nieco ponad dwie minuty później był remis. Tym razem to przyjezdni skorzystali z liczebnej przewagi, gdy Tomasz Sznotala dobił z bliska uderzenie swojego kolegi z drużyny. Końcówka pierwszych dwudziestu minut należała jednak do Polonistów. W 16. minucie piękna trójkowa akcja Pavla Urbana z braćmi Kalinowskimi dała ponowne prowadzenie miejscowym. Czeski obrońca Polonii podał krążek pod bramkę do starszego z braci Kamila, ten z kolei wyłożył gumę na pustą bramkę Michałowi, który nie miał problemów z trafieniem do siatki. Niespełna dwie minuty później gospodarze prowadzili już dwoma golami. Podaniem spod bandy z tercji neutralnej Bepierszcz wypuścił Bartłomieja Gawlinę, a ten w sytuacji sam na sam pięknym uderzeniem od poprzeczki pokonał opolskiego bramkarza.
W bezbramkowej drugiej tercji dominowała uważna gra w obronie miejscowych i próby strzelenia kontaktowej bramki przez zespół gości. W 24. minucie sam przed golkiperem Orlika znalazł się Michał Kalinowski, jednak posłał krążek nad poprzeczką. Podopieczni Miroslava Dolezalika bardzo dobrą sytuację na zdobycie kontaktowej bramki mieli z kolei grając w osłabieniu w 37. minucie, gdy bracia Nalewajka ruszyli z groźną kontrą, po której świetną interwencją popisał się Zbigniew Szydłowski.
Ostatnie dwadzieścia minut rozpoczęło się od dwóch jednoczesnych kar złapanych przez bytomskich hokeistów. Drużynie z Opola nie udało się jednak wykorzystać tej sytuacji na zmniejszenie dystansu bramkowego do gospodarzy. Kilka chwil później role się odwróciły i to Polonia miała o dwóch zawodników więcej na lodzie. Trwający półtorej minuty okres podwójnej przewagi miejscowi także zmarnowali, chociaż Bepierszcz był bliski pokonania Jakubowskiego trafiając w słupek. Niemoc strzelecką trwającą od 18. minuty przełamał w 53. minucie Kamil Kalinowski, po którego strzale spod niebieskiej linii guma po rykoszecie wpadła do siatki przyjezdnych. Wynik ustalił na niespełna cztery minuty przed zakończeniem meczu Radosław Nalewajka, który chwilę wcześniej opuścił ławkę kar. Wychowanek Jastrzębia z bliska dobił strzał partnera z ataku. Na minutę i 36 sekund przed końcem trener opolan wziął czas, po którym wycofał bramkarza. Manewr ten nic już jednak nie zmienił i trzy punkty zostały w Bytomiu.
Podsumowując weekendowe spotkania drużyna z Pułaskiego odniosła dwa zasłużone zwycięstwa będąc drużyną lepszą od Orlika. Dużym wzmocnieniem dla bytomian byli zawodnicy HC GKS-u Katowice, którzy zdobyli w obu meczach łącznie sześć z dziewięciu bramek Polonistów. W spotkaniach z zespołem z Opola z dobrej strony pokazał się także Bartłomiej Gawlina autor trzech pozostałych trafień.
Polonia Bytom - Orlik Opole 4-2 (3-1, 0-0, 1-1)
1-0 Bepierszcz - Stępień (6:29) 5/4
1-1 T. Sznotala - Korzeniowski (8:45) 5/4
2-1 M. Kalinowski - K. Kalinowski - Urban (15:20)
3-1 Gawlina - Bepierszcz (17:16)
4-1 K. Kalinowski (52:09)
4-2 R. Nalewajka - T. Sznotala (56:15)
Polonia: Szydłowski (Kraus - nie grał) - Bychawski, Owczarek, Puzio, Kukulski, Kłaczyński - Urban, Stępień, Gawlina, Szymański, Bepierszcz - M. Kogut, Cichoń, K. Kalinowski, M. Kalinowski.
Orlik: Jakubowski (Nobis - nie grał) - Pawlak, Resiak, Szczurek, Wilusz, Bernacki - Talaga, M. Stopiński, T. Sznotala, Korzeniowski, Wacławczyk - K. Zwierz, Błaszków, R. Nalewajka, P. Kogut, Ł. Nalewajka - Obrał, Cwykiel, Błażejczyk.
Sędziowali: Heltman - Noworyta, Wierucki
Kary: 14 - 40 min. (w tym po 10 min. R. Nalewajka oraz Wacławczyk)
Strzały: 32 - 31
Komentarze