Kulawik: Wyniki nie były dotąd najlepsze
Choć 2012/2013 nie jest zbyt łaskawy dla zawodników MUKS Naprzód Janów chłopcy zawzięcie trenują by nadrobić utracone dotychczas punkty. Zapraszam na rozmowę z pierwszym trenerem katowickiego klubu Krzysztofem Kulawikiem.
Izabella Markowicz : Sporo spotkań Naprzodu kończy się niestety porażkami. Co się stało w Gdańsku? Pierwszy mecz wygrany, drugi przegrany, jak pan myśli co jest tego przyczyną?
Krzysztof Kulawik : Przede wszystkim na to składają się kontuzje i choroby zawodników. Z podstawowego składu do Gdańska nie pojechał Ł. Elżbieciak, także M. Gryc, który był świadkiem na ślubie siostry więc nie mogliśmy go zmuszać do wyjazdu. W ostatniej chwili rozchorowali się także M. Kosakowski i M. Gnyp, więc pojechaliśmy z 14-toma zawodnikami. Myślę, że główną przyczyną było to, ale może i nie do końca, bo pierwszy mecz wygraliśmy 7:3, więc i drugi powinniśmy wygrać, nawet w takim składzie w jakim pojechaliśmy.
I. M : No właśnie, a jak sobie radzicie z tymi brakami w drużynie. Ciężko przecież przeprowadzić trening czy rozegrać mecz bez pełnego składu na lodzie.
K. K : Musimy sobie jakoś radzić, jesteśmy w takim a nie innym składzie, mamy podpisaną umowę z zawodnikami GKS-u Tychy, ale oni też grają w swoim klubie, akurat teraz mają wolne i wyjechali do domów, także jest trudno, ale musimy liczyć na to co mamy, na swoich zawodników i robić wszystko, żeby dostać się do tej pierwszej czwórki.
I. M : Myśli pan, że chłopcy dadzą radę odrobić braki i na koniec sezonu zając czołowe miejsce w tabeli?
K. K : Wiem, że te wyniki nie były dotąd najlepsze, ale debatujemy na ten temat i robimy wszystko, żeby je poprawić, bo jeżeli nie wejdziemy do tej pierwszej czwórki to będzie katastrofa.
I.M : A co pan może powiedzieć o kondycji psychicznej zawodników, osiągane wyniki chyba nie najlepiej wpływają na drużynę.
K. K : Powiem to tak, jest to drużyna w której jest sporo starszych zawodników i oni nie powinni mieć z tym żadnego problemu, jednak jest też dużo młodych i tak jak pani powiedziała mają pewne problemy, przede wszystkim kiedy jest kontaktowy mecz i jedna bramka może zaważyć o zwycięstwie. Prowadzimy zapisy tych meczy i stwarzamy sobie takie sytuacje, w których oddajemy bardzo dużo strzałów na bramkę, ale jednak mało celnych i tu jest problem, a przeciwnicy nieraz strzelają nam bramki z niczego. Nasi napastnicy, a mamy w drużynie paru starszych i doświadczonych, którzy powinni celnie trafiać, choć nie za bardzo im to wychodzi, pracujemy nad tym żeby to zmienić, poprawić. Musimy poprawić skuteczność jak i grę w obronie.
I. M : Mam jeszcze takie pytanie odnośnie kibiców. Oni bardzo wspierają drużynę, tworzą bajeczne oprawy w trakcie meczy, już nie raz pokazali, że są z Naprzodem na dobre i złe, czy chciałby pan im coś przekazać od siebie?
K. K : Bardzo długo pracuję w hokeju, pierwsze drużyny prowadzę od 1984 roku z małymi przerwami i jest to naprawdę fajne, chciałbym kibicom bardzo podziękować za to co robią dla tego klubu, dla zawodników, ale my musimy zrobić wszystko żeby im się odwdzięczyć, bo jak na razie nie ma tej wzajemności. Postaramy się na przyszłość zrobić więcej.
Serdecznie zapraszamy zainteresowanych poczynaniami naszych zawodników podczas treningów odbywającymi się we wtorki, środy i piątki o godzinie 19, jak także na zbliżające się spotkania rozgrywane na naszym własnym lodowisku Jantor już 17 i 18 listopada.
Komentarze