I liga: Kolejne pewne zwycięstwo "Szarotek"
Nowotarżanie w rewanżowym spotkaniu ponownie bez żadnych problemów pokonali Legię, tym razem w nieco skromniejszym rezultacie 6:1.
Dzisiejszy mecz łudząco przypominał wczorajsze starcie tych drużyn. Górale ponownie od pierwszych sekund spotkania przejęli całkowitą inicjatywę na lodzie. Gra niemal przez cały czas toczyła się w tercji gości. Legioniści co prawda starali się tworzyć sytuacje podbramkowe, ale nie wynikało z nich zupełnie nic.
Na pierwsze trafienie kibice musieli trochę poczekać. Ponownie zawodziła skuteczność i pierwszą bramkę „Szarotki” zdobyły dopiero w 16. minucie grając z przewagą dwóch zawodników. Gumę do bramki Strąka wpakował Michalski. Dwie minuty później drugą bramkę (również podczas gry w przewadze) zdobył Kamil Kapica, który mocnym strzałem zmieścił krążek między parkanami golkipera gości.
Legioniści nie radzili sobie nawet podczas gry w przewadze co w 22. minucie wykorzystał Michalski zdobywając trzecią bramkę dla swojego zespołu. Goście nawet grając z przewagą dwóch zawodników nie potrafili w większym stopniu zagrozić bramce Rajskiego. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na przyjezdnych i pod koniec drugiej tercji kolejną bramkę w przewadze zdobyli gospodarze, tym razem do bramki trafił Istocy.
Na ostatnie dwadzieścia minut meczu Rajskiego w bramce Podhala zastąpił Niesłuchowski, który niezbyt dobrze wszedł w mecz. Już pierwszy strzał na jego bramkę wylądował w siatce dzięki czemu Stołeczni zdołali zdobyć swojego pierwszego - i jak później się okazało jedynego - gola tego weekendu. Zdobywcą honorowego trafienia dla Legii okazał się Karol Szaniawski. Górale przed końcową syreną dołożyli do swojego konta jeszcze dwa trafienia, których zdobywcami byli kolejno Biela oraz Olchawski.
Trzynaście bramek zdobytych, jedna stracona oraz sześć punktów do ligowej tabeli – to dorobek drużyny Marka Ziętary, która jak burza mknie na swojej drodze do Ekstraligi. „Szarotki” bez straty punktu przodują w tabeli I ligi. Za tydzień Górale na wyjeździe zagrają z aktualnym wiceliderem rozgrywek, Orlikiem Opole. Drużyna z Warszawy będzie pauzować.
Powiedzieli po meczu:
Mateusz Michalski, napastnik Podhala:Mogliśmy wygrać w wyższych rozmiarach, ale tak naprawdę liczy się, że zapisaliśmy na swoim koncie kolejne zwycięstwo i postawiliśmy kolejny krok na drodze do powrotu do ekstraklasy. Zagraliśmy dobrze pod względem taktycznym i myślę, że przewyższaliśmy rywali we wszystkim. Cieszę się, że kibice dopisują na naszych meczach. Trzeba im za to podziękować, że w tych ciężkich czasach nie odwrócili się od nas.
Marek Ziętara, trener Podhala:To spotkanie w naszym wykonaniu było lepsze niż to sobotnie. Przede wszystkim pod względem dyscypliny taktycznej. Szczególnie w pierwszej tercji graliśmy szybki, ofensywny hokej, który mógł się podobać publiczności. W ostatniej tercji z kolei trochę wybiły nas rytmu kary. Gra obu stron stała się nerwowa i szarpana. Nam nie kleiła się w tej części spotkania zwłaszcza gra w przewagach. I to był jedyny minus w tym spotkaniu jakiego się dopatrzyłem w naszej grze.
(Wypowiedzi: Maciej Zubek - podhaleregion.pl)
MMKS Podhale Nowy Targ – HUKS Legia Warszawa 6:1 (2:0;2:0;2:1)
1:0 – Michalski – Bryniczka, Kapica (15:08)
2:0 – K. Kapica – Bryniczka, Landowski (18:48)
3:0 – Michalski (21:03)
4:0 – Istocy – Gaczoł, Kapica (26:56)
4:1 – K. Szaniawski – P. Wąsiński (41:11)
5:1 – Biela – Neupauer (43:31)
6:1 – Olchawski – Stypuła (52:00)
MMKS Podhale: Rajski (Niesłuchowski od 40:00) - Łabuz, Mrugała, Biela, Neupauer, Zarotyński - Landowski, K. Kapica, M. Michalski, Bryniczka, F. Wielkiewicz - Tomasik, Gaczoł, Istocy, D. Kapica, Bomba - Szal, Wojdyła, Olchawski, Stypuła, Wronka.
HUKS Legia: Strąk – Wardecki, R. Solon, K. Wąsiński, P. Wąsiński, M. Solon – Połącarz, Pronobis, Świderski, K. Szaniawski, Stępski – Grzesik, Porębski, Maciejko, Kosobucki, Rostkowski – Kran, Młynarczyk, M. Szaniawski, Wolski.
Sędziował W. Zarodkiewicz z Katowic.
Widzów: ok. 600.
Komentarze