Porażka lidera w Bytomiu (VIDEO)
Trzecią porażkę w bieżącym sezonie I ligi ponieśli hokeiści HC GKS-u Katowice. Sposób na lidera już po raz drugi w tym sezonie znalazła drużyna Polonii Bytom, która wygrała 6-5.
Spotkanie w Bytomiu lepiej rozpoczęli goście. W 6. minucie sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Szopą nie wykorzystał Łukasz Sękowski, ale już chwilę później Milan Furo wyłożył krążek Tomaszowi Koszarkowi, który z bliska nie dał szans Szopie. Polonia odpowiedziała w 17. minucie, kiedy w przewadze Andriej Raszczinski świetnym podaniem obsłużył Dariusza Puzia, a ten precyzyjnym strzałem pokonał Sebastiana Stańczyka. Gdy wydawało się, że pierwsze dwadzieścia minut zakończy się remisem gola do szatni zdobyli przyjezdni również wykorzystując liczebną przewagę. Kevin Kozlowski uderzył z linii niebieskiej, krążek odbił się od Marcina Frączka i wpadł do bramki. Po pierwszej tercji prowadzili więc katowiczanie 2-1, choć należy jeszcze wspomnieć o uderzeniu w słupek napastnika Polonii Pawła Bajona po akcji z Danielem Kukulskim.
Na drugą tercję do bramki HC GKS-u wjechał Piotr Jakubowski zmieniając Stańczyka. W 28. minucie był on jednak bezradny, gdy podczas przewagi bytomian do ponownego remisu doprowadził Puzio. Kapitan Polonii, będąc w sytuacji sam na sam, wykończył podanie Raszczinskiego świetnym strzałem, po którym guma po odbiciu się od poprzeczki wpadła do bramki gości. Niecałe trzy minuty później gospodarze objęli prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddali już do końca meczu. Akcję Mateusza Adamusa na trzecią bramkę zamienił Andriej Raszczinski, który wykorzystał liczebne osłabienie Katowic. Po kolejnych trzech minutach było już 4-2. Tym razem po błędzie Tobiasza Bigosa Paweł Bajon okazał się lepszy w pojedynku jeden na jeden z Jakubowskim. Bardzo dobry okres gry miejscowych przerwał w 35. minucie Kyle Kozlowski, który skorzystał z tego, że Pavel Urban wpadł na Szopę uniemożliwiając mu jakąkolwiek interwencję. Nie zrażeni tą sytuacją bytomianie w 38. minucie ponownie odskoczyli rywalom na dwie bramki, kiedy świetne podanie Puzia wykorzystał Raszczinski. Białorusin w sytuacji sam na sam nie dał szans Jakubowskiemu zdobywając swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Tercja trzecia to uważna gra gospodarzy i próby odrobienia strat przez gości. Jako pierwsi w tej odsłonie trafili miejscowi. W 53. minucie bramkę na 6-3 zdobył uderzeniem z kąta Adamus, który wykorzystał podanie zza bramki Raszczinskiego. Końcówka to dwa gole przyjezdnych. Najpierw w 55. minucie dobre zagranie Kevina Kozlowskiego na swoją drugą bramkę w meczu zamienia Frączek, a na niecałe trzy minuty przed końcem tercji Tomasz Maćkowiak ładnie dołożył kij do podania Frączka trafiając pod poprzeczkę bytomskiej bramki. Walczący o dogrywkę goście na 50. sekund przed końcem spotkania wycofali z bramki Jakubowskiego, jednak manewr ten nie przyniósł im spodziewanych korzyści. Trzy ważne w kontekście walki o drugie miejsce punkty zostały więc w Bytomiu. Świetne zawody rozegrał pierwszy bytomski atak, który strzelił aż pięć z sześciu bramek. Andriej Raszczinski do dwóch goli dopisał także trzy asysty, Dariusz Puzio zakończył zawody z bilansem 2+2, a Mateusz Adamus 1+1.
Polonia Bytom - HC GKS Katowice 6-5 (1-2, 4-1, 1-2)
0:1 Koszarek - Furo (06:25)
1:1 Puzio - Raszczinski (16:15) 5/4
1:2 Frączek - Kevin Kozlowski (19:31) 5/4
2:2 Puzio - Raszczinski (27:35) 5/4
3:2 Raszczinski - Adamus (30:24) 5/4
4:2 Bajon (33:28)
4:3 Kyle Kozlowski (34:48)
5:3 Raszczinski - Puzio (37:36)
6:3 Adamus - Raszczinski - Puzio (52:56)
6:4 Frączek - Kevin Kozlowski (54:45)
6:5 Maćkowiak - Frączek (57:05)
Polonia: Szopa - Urban, Stępień, Puzio, Adamus, Raszczinski - Owczarek, Kantor, Maciejko, Bajon, Kukulski - Hoder, Kowalski, Wieczorek, Mazur, Kłaczyński.
HC GKS: Stańczyk (od 20:00 Jakubowski) - Żogała, Kevin Kozlowski, Kyle Kozlowski, Frączek, Maćkowiak - Rasikoń, Krokosz, Furo, Koszarek, Bartak - Śmiełowski, Bigos, Grobarczyk, Bibrzycki, Sękowski - Podsiedlik, Chyliński, Szymański, Krzysztofik.
Komentarze