I liga: Jeszcze jeden!
Grad bramek i pierwsze w sezonie dwucyfrowe zwycięstwo obejrzeli kibice w Satelicie. HC GKS Katowice pokonał drużynę Orlika Opole 12:4 (5:1, 1:2, 6:1).
Opolanie próbowali pójść w ślady Polonii Bytom i wraz z rozpoczęciem spotkania ruszyli na bramkę GieKSy, ale na strzale Sebastiana Szydło ich zapędy się skończyły i musieli poważniej skupić się na obronie. W przeciwieństwie do sobotniego spotkania, katowiczanie nie zamierzali czekać na gole rywali i błyskawicznie przejęli inicjatywę. Skutkiem ich naporu była bramka Milana Furo, który skierował do bramki szybujący w powietrzu krążek. Następne sekundy przyniosły dwa kolejne gole. Najpierw do remisu doprowadził kapitan Orlika Rafał Bernacki, a chwilę później drugą bramkę dla GieKSy zdobył Kyle Kozlowski. Od tego momentu dominacja HC GKS Katowice nie podlegała dyskusji. Gospodarze spokojnie konstruowali akcje, raz za razem zagrażając bramce, strzeżonej przez Tomasza Szatkowskiego. Kolejne gole były jedynie kwestią czasu. Pomimo wielu okazji, na listę strzelców wpisali się jeszcze: Łukasz Sękowski, Łukasz Bartak i Robert Grobarczyk. W końcówce spotkania goście, za sprawą Mateusza Sznotali, mieli okazję do strzelenia drugiego gola, ale na posterunku był Piotr Jakubowski.
W drugiej tercji nastąpiła zmiana w bramce HC GKS Katowice, w której pojawił się Mateusz Domogała. Obraz gry znacząco się nie zmienił i większa jej część toczyła się w strefie obronnej opolan, którzy sporadycznie przedostawali się pod bramkę GieKSy. Z licznymi strzałami katowiczan radził sobie golkiper Orlika i dopiero Łukasz Bartak znalazł sposób umieszczenie krążka w jego „świątyni”. Na niespełna pięć minut przed przerwą, Mateusz Domogała popisał się odważną interwencją i powalił szarżującego Bartłomieja Zdrojewskiego. Zderzenie z hokeistą Orlika wyglądało groźnie, a pozbawiony kasku bramkarz GieKSy długo leżał na lodzie. Po interwencji klubowego masażysty, ponownie jednak stanął w bramce. W wyniku kumulacji kar, katowiczanie przez moment grali w podwójnym osłabieniu. W momencie, gdy pierwszy z ukaranych wracał na lód, goście - za sprawą Zdrojewskiego zdobyli drugiego gola. Goście wykorzystali chwilowe zamieszanie w szeregach katowiczan i pół minuty później było już 6:3, a swojego drugiego gola strzelił Bernacki.
Ostatnia odsłona meczu rozpoczęła się od kolejnej interwencji katowickiego masażysty. Tym razem w starciu z rywalem ucierpiał Łukasz Bartak. Na szczęście jego uraz również nie okazał się poważny i wkrótce wrócił do gry. Tymczasem jego koledzy zdobywali kolejne gole. Najpierw Marcin Frączek przeprowadził efektowny rajd przez całe lodowisko i oddał strzał, który odbił Szatkowski, jednak przy dobitce Kyle'a Kozlowskiego był już bezradny. Niespełna minutę później, bramkarz Orlika po raz kolejny wyciągał krążek z siatki po strzale Rafała Bibrzyckiego. Gospodarze nie rezygnowali z podwyższenia rezultatu, dzięki czemu kibice jeszcze nie raz mieli okazję do radości. Nie raz, a dokładnie cztery razy, gdyż do bramki opolan trafili jeszcze: Robert Grobarczyk, Łukasz Sękowski, Dawid Hućko i Milan Furo. Co prawda goście odpowiedzieli jeszcze golem Mateusza Sznotali, ale pierwsze dwucyfrowe zwycięstwo HC GKS Katowice stało się faktem, a do awansu brakuje nam jeszcze jednego zwycięstwa.
HC GKS Katowice - Orlik Opole 12:4 (5:1, 1:2, 6:1)
1:0 02:19 Furo - Koszarek
1:1 02:38 Bernacki
2:1 02:56 Kozlowski Kyle - Bigos - Frączek
3:1 09:34 Sękowski - Bibrzycki - Grobarczyk
4:1 13:51 Bartak - Koszarek - Bigos
5:1 18:38 Grobarczyk - Sękowski - Bibrzycki
6:1 28:16 Bartak - Hućko - Koszarek
6:2 37:46 Zdrojewski - Pawlak - Bernacki (5/4)
6:3 38:15 Bernacki - Szydło - Bychawski
7:3 40:37 Kozlowski Kyle - Frączek - Bigos
8:3 41:25 Bibrzycki - Sękowski - Grobarczyk
9:3 50:10 Grobarczyk - Bibrzycki - Sękowski
10:3 50:28 Sękowski - Grobarczyk - Rasikoń
10:4 53:33 Sznotala - Siwiak - Cwykiel
11:4 54:14 Hućko - Chyliński - Kozlowski Kevin
12:4 54:47 Furo - Bartak - Koszarek (5/4)
Kary: 6-44 min.
Widzów: 400.
HC GKS: Jakubowski, od 20:00 Domogała - Żogała, Kozlowski Kevin, Kozlowski Kyle, Frączek, Maćkowiak, Krokosz, Bigos, Grobarczyk, Bibrzycki, Sękowski, Śmiełowski, Rasikoń, Bartak, Koszarek, Furo, Grelich, Hućko, Chyliński, Szymański M., Podsiedlik.
Orlik: Szatkowski (Nobis) - Pawlak, Snela, Zdrojewski, Szydło, Bernacki, Bychawski, Błaszków, Obrał, Cwykiel, Kabalec, Stopiński, Sznotala, Resiak, Siwiak, Szymański R.
Komentarze