Korzestański: Liczy się tylko awans do PHL
O drużynie Nesty Mires Toruń, planach na ten sezon i Ice Cross Downhillu rozmawiamy z obrońcą Nesty Mires Toruń - Łukaszem Korzestańskim.
Dołączyłeś do zespołu w tym sezonie, co możesz powiedzieć o drużynie jaką macie?
- Drużynę odbieram bardzo pozytywnie, większość chłopaków znam od dawna. Grałem z nimi, trenowałem, chodziłem do szkoły już od małego Niektórych znam nawet ponad 10 lat.
Trener Czuch pochodzi z Białorusi, czy zaimplementował wam tzw. „białoruską szkołę hokeja”?
- Hokej na całym świecie jest bardzo podobny różni się tylko niektórymi elementami, białoruska szkoła jest w Toruniu bardzo dobrze znana mieliśmy wielu dobrych trenerów z tamtych rejonów.
Jak oceniasz dotychczasową współpracę z trenerem Czuchem?
- Trener Czuch robi wszystko żebyśmy byli jak najlepiej przygotowani i zgrani do rozpoczęcia sezonu, Treningi są ciężkie i na pełnym gazie.
Do zespołu dołączyło trzech Rosjan, myślisz, że będą realnym wzmocnieniem?
- Fajni chłopacy, do pogadania w szatni jak i na lodzie. Pokazują świetny rosyjski techniczny hokej, uważam że będą dużym wzmocnieniem dla naszej drużyny.
Celem na ten sezon oczywiście awans, prawda?
- Nie widzę innej opcji, awans to jedyna droga.
Jak oceniasz sparingi z Gdańskiem, które niedawno rozegraliście?
- Co do meczów z Gdańskiem, jako pierwsza liga graliśmy z klubem ekstraligowym jak równy z równym nie oddając pola przeciwnikowi, to były dobre mecze z walką do samego końca.
W poprzednim sezonie występowałeś w barwach Tauronu KH GKS-u Katowice, nie był to chyba udany epizod dla Ciebie?
- No niestety zeszły sezon nie należał do najlepszych. Rok wcześniej grając w Szwecji doznałem paskudnej kontuzji. Miałem skręcone kolano z uszkodzonym więzadłem pobocznym i krzyżowym, także sezon pechowo skończył się dla mnie już w grudniu. Na lód wróciłem dopiero wychodząc z Gieksą. No ale ten sezon jest już za mną pozytywnie patrzę w przyszłość.
Na koniec przejdźmy do Ice Cross Downhillu, w którym występujesz, jakie stawiasz sobie cele na ten sezon?
- Myślę że w końcu jakiś Polak powinien się pojawić na podium (uśmiech), nie wiem czy to plan na ten sezon ale na pewno dam z siebie wszystko. Sport dostarcza niesamowitej adrenaliny i jest bardzo bliski awansowania do sportów olimpijskich, czas pokaże jak to wszystko się rozwinie.
Rozmawiał: Mikołaj Pachniewski.
Komentarze