Stoczniowiec 2014 – przygotowania na fali entuzjazmu
Po informacji w mediach dot. rozpoczęcia przygotowań do sezonu przez zawodników Stoczniowca 2014 ruszyła lawina komentarzy, telefonów, maili i słów poparcia dla projektu. Głód hokeja, profesjonalnego seniorskiego poziomu gry i identyfikacji z silną drużyną jest widoczny gołym okiem.
W ciągu dwóch dni profil drużyny w serwisie społecznościowym Facebook polubiło ponad 1200 osób. Jednocześnie pojawiło się wiele wskazówek i celnych merytorycznych pytań - od kibiców, dziennikarzy czy potencjalnych sponsorów. – Widać olbrzymią energię i głód hokeja na profesjonalnym poziomie. To jest bardzo budujące – podsumowuje pierwsze dni działalności klubu Bartosz Purzyński, prezes zarządu nowo powstałego klubu. - Podkreślają to również zawodnicy, dla których jest to dodatkowa motywacja do ciężkiej pracy podczas letnich przygotowań, kiedy każdy z nich będzie musiał przebiec setki kilometrów i przerzucić tony stali na siłowni – dodaje Purzyński.
Na początku tego tygodnia odbyło się również spotkanie z dyrektorem Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 17 w Gdańsku Oliwie oraz rodzicami chłopców i dziewcząt, którzy uczęszczają do klas hokejowych w tej szkole.
Celem spotkań było przedstawienie idei powstania klubu, który ma być celem do naśladowania dla najmłodszych i kolejnym naturalnym etapem w karierze zawodników z Pomorza. Już teraz klub opiera się wyłącznie na wychowankach i z pewnością w kolejnych latach będą oni stanowić trzon zespołu. Zarząd klubu zakłada, że to właśnie entuzjazm rodziców oraz kibiców będzie motorem napędowym nowo powstałego klubu. - Zdajemy sobie sprawę, że mecze są dla nich, dlatego w dużej mierze skupimy się na organizacji nie tylko meczu jako takiego, ale widowiska, na które będziemy przychodzić z rodzinami – wyjaśnia Arkadiusz Bruliński, wiceprezes zarządu Stoczniowiec 2014. - To będzie zupełnie nowa jakość w kontekście oprawy meczowej i atrakcji dla kibiców. Wiemy, że to atrakcyjny sport, który dodatkowo daje nam możliwość zagospodarowania dwóch piętnastominutowych przerww trakcie meczu. Konsultujemy się również z osobami organizującymi takie wydarzenia za granicąi zamierzamy czerpać wzorce od najlepszych – dodaje.
- Analizujemy pojawiające się propozycje docierające do nas z zewnątrz – komentuje Bartosz Purzyński. - Nie o wszystkim możemy mówić już teraz, ale dotychczasowe rozmowy ze sponsorami są bardzo optymistyczne i mimo iż ciężko było to zaplanować wcześniej w tegorocznym budżecie, kolejne firmy już deklarują pomoc. Czasami jest to umowa barterowa – tak np. rozwiązaliśmy kwestię rehabilitacji i odnowy biologicznej. Każdy, kto jest zainteresowany pomaga jak może. Niektóre podmioty ze względów budżetowych obiecały wsparcie w roku 2015, co pozwoli nam na utrzymanie płynności finansowej w drugiej części sezonu, który trwa do kwietnia 2015 – podsumowuje Purzyński.
Komentarze