Pierwszy gol bramkarza w KHL (VIDEO)
Zanim hokeiści Metallurga Magnitogorsk udadzą się na rewanżowy mecz finałowy Ligi Mistrzów musieli rozegrać kolejne spotkanie ligowe. Spotkanie, po którym ich bramkarz, Ilja Proskuriakow przeszedł do historii Kontynentalnej Ligi Hokejowej.
Metallurg grał w niedzielę wyjazdowy mecz z AK Bars Kazań, w którym bardzo długo żaden z zespołów nie potrafił zdobyć gola. Wynik bezbramkowy utrzymywał się do 56. minuty, kiedy trafił wreszcie kapitan "Magnitki", Nikołaj Zawaruchin, który dał prowadzenie gościom. Hokeiści z Kazania do ostatniej minuty nieskutecznie dążyli do zdobycia wyrównującego gola. Na pół minuty przed końcową syreną z bramki AK Bars zjechał Fin Fredrik Norrena, a gospodarze wyprowadzili akcję. Ilja Nikulin wrzucił krążek do tercji obronnej Metallurga. Tam zatrzymał go rękawicą stojący w bramce gości Ilja Proskuriakow, który wybił "gumę" z własnej tercji. Dalej wydarzenia potoczyły się już tak, jak znamy to z opowieści chociażby o słynnych strzałach Rona Hextalla, a w Europie Karola Križana, Sasu Hoviego, czy ostatnio Miki Järvinena.
Krążek przeleciał prawie całe lodowisko i wpadł do bramki Ak Bars, tym razem jednak odbijając się jeszcze od słupka. 21-letni Proskuriakow został w ten sposób pierwszym bramkarzem w Kontynentalnej Lidze Hokejowej, który zdobył gola. Bramkarz Metallurga, który w czasie sezonu wygrał rywalizację o miano pierwszego z Andriejem Miezinem tłumaczył całe wydarzenie po spotkaniu tak, jak robią to zwykle bramkarze wpisujący się na listę strzelców. - Po prostu wystrzeliłem krążek z tercji i nie liczyłem na to, że zdobędę gola- mówił Proskurjakow. -Nigdy dotąd nie strzeliłem bramki.Kiedyś jeszcze w barwach naszej afiliacji trafiłem w słupek, podobnie jak teraz.Tyle, że tym razem słupek był po mojej stronie.
Proskuriakow broniąc 26 strzałów zanotował także czwarty "shutout" w obecnych rozgrywkach, a jego zespół z 91 punktami pozostaje liderem Dywizji Tarasowa KHL. Dla Metallurga wczorajszy mecz był ostatnim rozegranym przed środowym rewanżowym spotkaniem finału Hokejowej Ligi Mistrzów z Zürich Lions. Po pierwszym meczu zremisowanym w Magnitogorsku 2:2 w rewanżu w Rapperswil podopieczni Walerija Biełousowa muszą okazać się lepsi, by wygrać Ligę Mistrzów. W przypadku kolejnego remisu o tytule najlepszej drużyny Europy zdecydują rzuty karne.
Gol Proskuriakowa
Komentarze