Lotos PKH Gdańsk pokonał Comarch Cracovię 2:1. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych. Decydujący najazd wykorzystał Petr Polodna.
Z piekła do nieba – tak można podsumować starcie Comarch Cracovii z KH Energą Toruń. Podopieczni Rudolfa Roháčka po serii rzutów karnych pokonali „Stalowe Pierniki” 4:3.
Comarch Cracovia przegrała na wyjeździe z GKS-em Katowice 2:3 po rzutach karnych. Jak to spotkanie ocenił trener „Pasów”?
Konkurs rzutów karnych obejrzeli w piątkowy wieczór kibice na Jastorze, gdzie po 60 minutach gry JKH remisował z GKS-em Tychy 3:3. Decydujący okazał się najazd Filipa Komorskiego, który jako jedyny wykorzystał rzut karny i dał swojej ekipie wygraną za dwa punkty.
Rzadko spotykanym w hokeju wynikiem zakończyło się pierwsze w sezonie starcie hokeistów Podhala Nowy Targ i Unii Oświęcim. Przez 65 minut nie padła w nim bramka. Mecz rozstrzygnęły więc rzuty karne. Potrzebnych było do tego aż 6 serii.
– Rozegraliśmy kolejny udany mecz. W zasadzie był to pojedynek Cracovii z Michalem Fikrtem, który bronił niesamowicie – powiedział Rudolf Roháček, trener „Pasów”, po przegranym po rzutach karnych starciu z Unią Oświęcim.
Ondřej Raszka zastąpił po pierwszym meczu ćwierćfinałowym Tomáša Fučíka. Jak się okazało, decyzja trenera JKH GKS Jastrzębie była strzałem w dziesiątkę. Czeski golkiper z polskim paszportem w dwóch meczach przeciwko TatrySki Podhalu Nowy Targ obronił 66 strzałów i przepuścił tylko jednego gola.
Jiří Šejba jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmienił grę Unii Oświęcim. Biało-niebiescy sprawili wczoraj kolejną niespodziankę, pokonując na wyjeździe GKS Tychy 3:2 po rzutach karnych.
Hokeiści Comarch Cracovii przeszli wczoraj prawdziwą drogę z piekła do nieba. Choć przegrywali już GKS-em Tychy 0:3, to pokazali ogromne serca do walki i pokonali trójkolorowych po rzutach karnych 4:3. Sporą cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył Petr Šinágl.
GKS Tychy w zaległym meczu 13. kolejki przegrał po rzutach karnych z Comarch Cracovią 3:4. Trójkolorowi wygrywali już 3:0, ale potem w ich grze coś się zacięło.
Szczęście było blisko. Hokeiści Unii Oświęcim po regulaminowym czasie gry i dogrywce remisowali w Tychach z miejscowym GKS-em 1:1. Jednak rzuty karne lepiej egzekwowali wicemistrzowie Polski i to na ich konto powędrowały dwa punkty.