Reprezentacyjny bramkarz postanowił zrezygnować z numeru, z którym występował, z szacunku do zamordowanego niedawno byłego zawodnika swojego klubu. Piękny gest doceniły władze ligi, mimo że nie przewidywały go przepisy.
24-letni hokeista został zamordowany z zazdrości przez byłego partnera swojej dziewczyny. Trenerem ofiary był w klubie były szkoleniowiec Unii Oświęcim Charles Franzén.