Zwycięstwo Zagłębia na inaugurację
Historyczny dzień dla sosnowieckiego hokeja stał się faktem. Po raz pierwszy w oficjalnym spotkaniu na lód nowego Stadionu Zimowego wyjechała drużyna Zagłębia Sosnowiec, a kibice zgromadzeni na arenie przy ulicy Zaruskiego mogli zobaczyć swoich ulubieńców w akcji w zupełnie innych, niż do tej pory warunkach, a zwieńczeniem tego meczu okazało się zwycięstwo sosnowiczan nad Sokiłem Kijów.
Sympatycy sosnowieckiego klubu długo czekali na dzień, w którym będą mogli ujrzeć podopiecznych Piotra Sarnika na lodzie. Okazją na to okazał się być współorganizowany przez miasto Sosnowiec towarzyski "Turniej Czterech Prezydentów”. W pierwszym starciu sosnowiczanie podejmowali ukraiński zespół Sokił Kijów.
Po krótkiej ceremonii otwarcia, przystąpiliśmy do hokejowej rywalizacji. W pierwszej tercji obserwowaliśmy typowe hokejowe szachy, w których obie ekipy badały się i poznawały styl gry rywali. Po szarpanej grze każdej ze stron i trzeba przyznać niezbyt atrakcyjnym widowisku na pierwszą przerwę zjeżdżaliśmy z bezbramkowym rezultatem.
W drugiej tercji do ataku ruszyli gospodarze, jednak nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. Hokeistom z Sosnowca nie udało się wykorzystać gier w liczebnej przewadze, ale uderzyli grając w liczebnym deficycie. Po świetnym podaniu Jakuba Šaura sytuację sam na sam z bramkarzem na gola zamienił bardzo skuteczny w meczach sparingowych Patryk Krężołek. Kilka minut później na kąśliwy strzał zdecydował się Dominik Nahunko i zaskoczył golkipera zespołu Sokiła, trzeba jednak przyznać, że Conrad Mölder mógł się zachować przy tej sytuacji znacznie lepiej.
Do końca drugiej odsłony sosnowiczanie uderzali na bramkę rywali jeszcze kilkukrotnie, jednak żadna z prób napastników Zagłębia nie znalazła skutecznej drogi do bramki gości.
Początek trzeciej tercji to drzemka sosnowieckich defensorów i już w dwudziestej sekundzie ostatniej odsłony zostawili niepilnowanego Błahego, któremu udało się zaskoczyć Patrika Spěšnego i zdobyć bramkę kontaktową. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem jednak znów grając w przewadze popełnili błąd w ustawieniu, który rajdem sam na sam wykończył Niklas Salo.
Kilkadziesiąt sekund później zawodnicy Sokiła jednak dopięli swego w przewadze i po raz kolejny złapali kontakt, tym razem za sprawą Bondarewa, który precyzyjnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy. Kilka chwil później remis stał się faktem za sprawą Borodaja i wydawało się, że wszystko zmierza w kierunku dogrywki.
Nieco ponad trzy minuty przed końcem uderzyli jednak znowu hokeiści gospodarzy po raz kolejny za sprawą Niklasa Salo, który nie sygnalizowanym strzałem z okolic bulika umieścił krążek w siatce.
Czasu do końca spotkania zostało już mało i goście mimo kilku prób i wycofania bramkarza nie zdołali zagrozić bramce sosnowiczan i to zawodnicy ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w swoim nowym hokejowym domu.
Zagłębie Sosnowiec – Sokił Kijów 4:3 (0:0, 2:0, 2:3)
1:0 - Krężołek - Šaur (26:38, 4/5),
2:0 - Nahunko (29:24),
2:1 - Błahy - Mazur, Babyneć (40:20),
3:1 - Salo - Krężołek (51:19, 4/5),
3:2 - Bondarew - Horluszko, Kaczan (52:22),
3:3 - Borodaj - Błahy, Czerdak (55:40),
4:3 - Salo - Stadel - Valtola (56:39)
Zagłębie: Spěšný (Szczepkowski) - Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek - Stadel, Kotlorz; Salo, Lingren, O. Valtola - Krawczyk, Naróg; Bernacki, Sikora, Nahunko - Andrejkiw, Włodara; Kozłowski, Bucenko, Karasiński oraz Łoza.
Trener: Piotr Sarnik
Komentarze