Zwycięski powrót Chmielewskiego. Trzyniec o krok od złota
Aron Chmielewski po raz pierwszy w tym sezonie zagrał w meczu finałowym czeskiej Extraligi. Polak powrócił do gry po dwóch tygodniach a jego HC Oceláři Trzyniec pokonał w meczu nr 4 Bílí Tygři Liberec 1:0 i tylko jeden mecz dzieli "Stalowników" od złota.
Ostatni mecz Chmielewski rozegrał 8 kwietnia w półfinałowym przegranym 1-3 starciu z BK Mladá Boleslav. Zagrał wtedy przez 5 minut i 13 sekund. W późniejszych sześciu spotkaniach półfinałowych i finałowych trener nie skorzystał z usług polskiego napastnika.
W dzisiejszym spotkaniu rozegrał 8 minut i 47 sekund. Na swoim koncie zapisał dwie karne minuty w pierwszej tercji.
- Już od połowy lutego jestem na lodzie. Nie dostaje tyle szansy gry jak przed operacją. Skład się wzmocnił po odejściu Zadiny i Jaška do Ameryki i jest nas bardzo dużo. Cieszę się jednak, że dostałem szanse gry w finale i że wygraliśmy - wyjaśnia Chmielewski.
Trzyniec po wyrównanym meczu wygrał w Liberecu po dogrywce 1-0 a gola zdobył Matěj Stránský w 69 minucie i 14 sekundzie. Sędziowie długo analizowali gola, gdyż trzyniecki napastnik zbił krążek z powietrza zaskakując bramkarza gospodarzy.
- Był to bardzo wyrównany mecz. Po pierwszej tercji czuliśmy, że będzie to mecz o jedną bramkę. Dziś chcieliśmy bardziej i wygraliśmy. Musimy zagrać równie odpowiedzialnie w domu i postawić kropkę nad „i” - dodał polski napastnik.
Mistrzowski tytuł "Stalownicy" mogą przypieczętować już na własnej hali w poniedziałek.
Bílí Tygři Liberec - HC Oceláři Trzyniec 0:1 po dogrywce (0:0, 0:0, 0:0 - 0:1)
0:1 M. Stránský - Freibergs, P. Vrána (69:14)
Minuty karne: 6-6
Strzały: 19-26
Zablokowane strzały: 16-21
Wznowienia: 34-25
Widzów: 300
Stan rywalizacji do 4 zwycięstw: 1-3.
Komentarze