Znów było blisko! Górą Słoweńcy
Reprezentacja Polski po dobrym meczu przegrała trzecie spotkanie na turnieju „Beat COVID-19” w Lublanie. Biało-czerwoni dominowali, ale razili nieskutecznością i ulegli Słowenii 1:2. Honorową bramkę dla Polski w osłabieniu zdobył Grzegorz Pasiut.
Reprezentacja Polski przegrała trzecie spotkanie na turnieju „Beat COVID-19” w Lublanie. Biało-czerwoni w trzeciej tercji dominowali, ale razili nieskutecznością i ulegli Słowenii 1:2. Honorową bramkę dla Polski w osłabieniu zdobył Grzegorz Pasiut.
„Rysie” przystąpiły do tego spotkania z kompletem zwycięstw i punktów, a także w roli faworyta.
Biało-czerwoni rozpoczęli odważnie, ale w 4. minucie na ławkę kar powędrował Jauhienij Kamienieu. Tymczasem podczas gry w osłabieniu nasz zespół otworzył wynik spotkania. Spora była w tym zasługa Dominika Pasia, który twardo zaatakował Kena Ograjenška. Gumę ostatecznie przejął Grzegorz Pasiut i pokonał w sytuacji sam na sam Žana Usa.
Ale Słoweńcy od razu zabrali się do odrabiania strat. Z naszą defensywną łatwo poradził sobie duet Luka Kalan – Gregor Koblar, jeszcze do niedawna występujący w Re-Plast Unii Oświęcim. Ten drugi zaskoczył Ondřeja Raszkę.
W drugiej odsłonie nasz zespół szybko złapał karę, a „Rysie” wykorzystały okres gry w przewadze. Wymianę podań Anžego Kuralta i Klemena Pretnara wykończył Nik Simšič.
Biało-czerwoni mieli później kilka dobrych okazji, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Najbliżej szczęścia był Grzegorz Pasiut, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy. Nie udało nam się zamienić na bramkę też dwóch gier w przewadze.
W końcówce trener Róbert Kaláber zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. W samej końcówce pod słoweńskim posterunkiem dosłownie się zakotłowało, ale ani Maciej Urbanowicz, ani Aron Chmielewski nie zdołali trafić do siatki. Szkoda.
– Każde spotkanie jest ważne, ale dziś nie byliśmy tak dobrze usposobieni jak w poprzednich meczów. Były błędy i Polacy starali się je wykorzystać. Wygraliśmy i to jest najważniejsze – ocenił Gregor Koblar, strzelec wyrównującej bramki. – To bardzo ważne, że drużyna potrafi szybko zareagować i odpowiedzieć na trafienie rywala.
Słowenia - Polska 2:1(1:1, 1:0, 0:0)
0:1 Grzegorz Pasiut - Dominik Paś (05:23, 4/5)
1:1 Gregor Koblar -BlažTomaževič, Luka Kalan(07:07)
2:1 NikSimšič - Anže Kuralt, Klemen Pretnar (21:52, 5/4)
Sędziują: Režek, Ofner (główni) - Arlič, Nothegger (liniowi)
Strzały: 18-27 (6:8, 8:8, 4:11)
Minuty karne:6-6
Widzów:
Słowenia: Us - Pretnar, Repe; Kuralt, Pešut, Ograjenšek - Crnovič, Stojan; Tomaževič (2), Sodja, Jezovšek - Pavlin, Čepon; Kalan (2), Koblar, Maver - Magovac,Štebih; Kapel, Simšič, Čimžar (2) oraz Šturm.
Trener: Matjaž Kopitar
Polska:
Trener: Róbert Kaláber
Komentarze