Hokej.net Logo

Znani, ale zapomniani. Mirosław Tomasik

Znani, ale zapomniani. Mirosław Tomasik

W naszym cyklu publikujemy wywiady z zawodnikami, którzy dołożyli sporą cegiełkę do rozwoju hokeja w Polsce, ale w ostatnim czasie nie znajdowali się na świeczniku. Mirosław Tomasik opowiedział nam o grze w Podhalu pod batutą Ēvaldsa Grabovskisa, epizodzie w Szwecji i licznych kontrolach antydopingowych przed Igrzyskami Olimpijskimi w Albertville.


HOKEJ.NET: – Co słychać obecnie u Mirosława Tomasika?


Mirosław Tomasik

Wróćmy do początków Pana kariery. Czy trudno było wejść do pierwszej drużyny?







Pierwszy tytuł mistrza Polski zdobył Pan w 1987 roku, ale wtedy nie rozegrał pan pełnej fazy play-off. Co stanęło na przeszkodzie?





Ma Pan w kolekcji trzy tytuły mistrza Polski na koncie. Który jest dla Pana tym najbardziej pamiętnym lub smakującym najlepiej?



Współpraca z Ēvaldsem Grabovskisem to pewnie temat na wiele opowieści. Głównie o tych morderczych treningach czy twardej ręce łotewskiego szkoleniowca. Co Panu najmocniej utkwiło w pamięci?



W 1997 zawodnicy wystosowali list przeciwko metodom pracy trenera Grabovskisa. Pan już grał wtedy w Unii. Co się wydarzyło?











Niektórzy jak Leonid Fatikow, Jarosław Morawiecki czy Krzysztof Podsiadło nie wytrzymali tych obciążeń podczas testów w Podhalu...



Owszem, gdyby było to podparte sprawami finansowymi, to niektórzy zapewne zacisnęliby zęby i wytrzymali, ale w tamtych czasach z pieniędzmi było różnie.


Ostatnie mistrzostwo zdobył Pan w 1994 roku. Po sezonie głośnym echem odbiły się problemy finansowe, zmiana trenera i rezygnacja prezesa Podgórskiego.



Przykładowo ktoś ma fajny sezon, wydaje się, że w klubie jest spokój w tym aspekcie, a kolejny ukazuje, że nie ma wcale tak kolorowo. Później przychodzi kolejny i problemy się piętrzą. Nie ma narybku, ściąga się wielu tańszych obcokrajowców, ale co jest tanie, to jest drogie. Każdego przecież trzeba zakwaterować, wyżywić, kupić im sprzęt i doliczyć przeloty.




Ostatnio w Podhalu występowało kilkunastu obcokrajowców, najwięcej w historii klubu...



W tym sezonie w Podhalu było podobnie. Sezon zakończył się wielką porażką, jakby na to nie patrzeć. Owszem część graczy wyśrubowała statystyki, ale niewiele to dało. Może liga była ciekawsza, więcej spotkań zaciętych i wyrównanych, ale kluby miały w miarę szerokie ławki, więc mogły rotować zawodnikami.


Po wielu latach gry w Podhalu zdecydował się Pan zmienić klub. W 1994 roku wyjechał Pan do szwedzkiego Kristianstads IK. To była dobra decyzja?





Jaki był wtedy poziom ligi, w której Pan występował w Szwecji?




Srebrni medaliści Mistrzostw Polski 1996-1997
Fot. Książka "Unia Oświęcim 60 lat"

Później odszedł Pan do Unii Oświęcim, ale nie udało się zdobyć złotego medalu. Unia miała szansę na detronizację Podhala?





Gdy odszedł Pan z Podhala to zdobyli oni trzy złote medale. Wrócił Pan do Podhala i zaczęła się dominacja Unii. Ciekawa historia.



Udział w Igrzyskach Olimpijskich było spełnieniem marzeń?



Wspomniał Pan o problemach dopingowych. Co się wtedy wydarzyło?



Pięć razy wystąpił Pan na Mistrzostwach Świata na zapleczu Elity.


– Niestety nie udało się ani razu awansować, takie były czasy. Te drużyny wydawały się słabsze, a przyszły mistrzostwa, a w nich traciliśmy punkty i wieczne czegoś brakowała. Sytuacja w klubach była niestabilna, niepewna i to też się odbijało na naszej grze.


W książce "75 lat Szarotek" czytamy o Panu: dobry technik, ale słaba jazda na łyżwach. Zgadza się Pan z tym?



Czy szybkość i technika była Pana główne atuty na tafli?



Z którymi kolegami z ataku grało się Panu najlepiej?

– Myślę, że byli śp. Jasiu Hajnos i Piotrek Podlipni. Tworzyliśmy fajną trójkę i rzeczywiście mogliśmy grać w ciemno. Rozumieliśmy się bez słów, graliśmy swój system, w który włożyliśmy dużo pracy. Z kolei w Oświęcimiu był Waldek Klisiak i Dmitrij Miedwiediew. Także klasowi zawodnicy klasowi.


Na koniec kariery wyjechał Pan na krótko do Hiszpanii? Niewiele kronik to odnotowuje.



Poziom nie był zbyt wysoki, ale dla nas była to już emerytura. Za darmo lodu nikt nie oddawał, ale liga była półamatorska. Oprócz nas zawodnicy pracowali, a wspólnie trenowaliśmy wieczorem. Choć był to zespół grający ogony, to udało nam się go wyciągnąć na drugie miejsce.

Fot. Książka "75-lat Szarotek"


Syn poszedł w Pana ślady. Czy trzeba było namawiać Damiana, aby zaczął uprawiać hokej?





Denerwuje się Pan obserwując mecze Damiana?




Z hokejem nie dał sobie Pan całkiem spokoju, bo po zakończeniu kariery grał Pan w Mistrzostwach Polski Oldbojów. Ciągnęło na lód?



Miał Pan ochotę kiedyś spróbować trenerki?



Jak Pan patrzy na nasz hokej z perspektywy lat i zainteresowania tą dyscypliną?










Metryczka:

Napastnik Mirosław Tomasik (26.05.1965 w Skawinie), wychowanek Podhala Nowy Targ (-94, 97-00), później grał w Kristianstad IK (Szwecja, 94-95) i Unii Oświęcim (95-97), CH Vitoria-Gasteiz (Hiszpania, 2001). Mistrz Polski (1987, 1993, 1994), wicemistrz (1990, 1998, 2000). Olimpijczyk z 1992 roku, uczestnik 5 turniejów mistrzostw Świata. W reprezentacji rozegrał 64 spotkania i strzelił 18 bramek. W lidze polskiej 536 meczów (229 bramek, 248 asyst, 274 minut karnych) - według hokejowego statystka Stefana Leśniowskiego.




Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • hubal: 15stu i wszystkie z Unii eme :)
  • Giovanni: Emeryt i tak wszystko przegrają
  • emeryt: ba hubi
  • emeryt: gwiazdy po enejdżelu koronujo swojo kariere gro w Unii
  • hubal: to ten Giovani w Fszawie ?
    nawiązuję do fajnego filmu
  • Stoleczny1982: Jutro kolejny mecz, Slowacy troche w gazie, bedzie mega ciezko, beda mieli bardzo duze wsparcie z trybun
  • hubal: tylko eme by nie poszły za most
    do mnie
  • Giovanni: Moim zdaniem trzeba zatrudnić dobrego trenera z NHL dla naszej kadry
  • Giovanni: Hubal raczej Giuseppe w Warszawie
  • Arma: Ale kto Cię pytał ? Idź sobie na jakieś forum, popiszcie o klubach w PRLu a nam daj spokój
  • Stoleczny1982: Gio - A myslisz ze trener z NHL bedzie chcial trenowac kupe pol amatorow? Come on .....
  • emeryt: jedyny Giovanni jakiego znam osobiście to Trapatonni
  • Marakesz TKH: Dyntka Panowie. Po pierwszych dwóch meczach liczyłem na więcej. Poza golami wyglądaliśmy gorzej niż ze Szwecją.
  • Giovanni: Bez dobrego trenera takiego hokejowego Mourinho nic nie będzie grało
  • emeryt: akurat trenera mamy bardzo dobrego
  • emeryt: a wynalazków już było bez liku
  • Stoleczny1982: Gio- jakby trener byl jedynym problemem Polskiego hokeja to byloby super
  • emeryt: pepiki,Ekroth oddaj ostrzałke,Indianin itp
  • Stoleczny1982: Polecam troche sie zapoznac z stanem tej dyscypliny w Polsce
  • Giovanni: Wiem brak kasy brak hal brak szkolenia wszstko leży i kwiczy
  • emeryt: cóż punktów brak ale gramy b.dobrze na tych MŚ
  • Marakesz TKH: Nie odpisujcie Giovanowi, on to powinien słuchać a nie się wypowiadać patrząc na to co gada
  • botanick: Z tego co zrozumiałem to Fucik był już wcześniej planowany na Słowację.
  • Giovanni: Emeryt jakby dobrze grali to by wygrywali
  • Marakesz TKH: eme a ja uważam, że gramy piach i np. mecz z Francją (poza bramkami!) był beznadziejny i zero słoneczka dla nas. Za to bardzo dobry mecz z Łotwą i bez kompromitacji ze Szwecją. Niemcy, Kazachstan muszą być puknięci za fula. Z USA może remis?
  • Stoleczny1982: Hokej to drogi sport ktory wymaga naprawde duzo. To nie jest sport ktory mozna zaczac uprawiac w wieku 12 lat i pozniej grac profesjonalnie. Zaczyna sie jazda na lyzwach od 2 lat zycia.
  • Giovanni: Przecież nie ma remisów w hokeju
  • Arma: To się nie stanie, im dalej w turniej tym będzie coraz gorzej, Łotwa była na świeżości, Szwecja by się pobawić i spełnić marzenia ale od teraz będzie coraz wyraźniej widać braki.
  • Stoleczny1982: Myslalem ze pan kapitan bedzie wiecej wkurzyony
  • Giovanni: Kojarzycie film Cudowne Dziecko tam tez był wątek hokejowy i to było stare lodowisko ŁKS-u
  • hanysTHU: Dalej się zachwycacie dziadostwem
  • hanysTHU: Kalaaberowi rubsze bryle czas dać...
  • Stoleczny1982: Arma - Bardzo mozliwe, tym bardziej ze reszta ekip sie rozkreca.
  • hanysTHU: Kto to widział takiego beergoalie dawać wstyd
  • Giovanni: Hanys masz racje nasz hokej to kamieni kupa zaorać to wszystko
  • Stoleczny1982: Hanys - A co mamy robic? Nie znasz realia w Polskim hokeju?
  • emeryt: hanys czekałeś na te porażki prawda...?
  • Giovanni: Ludzie ja z zapytaniem:Czu do PHL awansuje ktoś z zaplecza ?
  • emeryt: poużywaj sobie po Kalabetze
  • Paskal79: Eme przecież dziś był bardzo słaby mecz, nogi nie niosły wogole dużo ich kosztowały dwa wczesniejsze mecze....
  • Giovanni: Dla nich jest lód za śliski hehehe
  • emeryt: Pascalu mnie cieszo małe rzeczy,mnie mecz sie podobał,nasi dali maxa,fajne widowisko,dużo Polskich kibiców,23:30 a na polsacie dalej o hokeju,czego chcieć wiecej...
  • Giovanni: Idę lulu
  • kunta: hanys WSZYSCY wiemy jaka jest siła polskiego hokeja, ale gdyby jutro w jakimś światowym mityngu LA Polak pobiegł 100 m w czasie 9,99 to byłby pod niebiosa wychwalany, chociaż pewnie oznaczałoby to ostatnie miejsce. W takiej samej sytuacji jest nasz reprezentacja hokejowa.
  • Arma: Ciężko żeby nie kosztowały wiele skoro taki intensywny mecz jak ze Szwecją, nasi grajkowie zagrali ze dwa w karierze a teraz grają taki dzień po dniu
  • Stoleczny1982: Kalaber by sie dogadal ze Slowakami zeby jakis punkcik nam darowali no ;-)
  • kunta: Robią coś, na co im tak naprawdę nie pozwala wyszkolenie i umiejętności.
  • emeryt: pukniemy Niemców,róbcie screeny kochani
  • kunta: Na co nam ten punkcik?????
  • kunta: @eme: w siatkówkę :)
  • kunta: Róbcie screeny:)
  • emeryt: kuncie uwierz
  • kunta: ...Ale gdyby tak było, a Germanie już nie zdobyli pkt (w co wątpię), to idę do Ciebie na rękach, gdziekolwiek mieszkasz emerytku.
  • emeryt: przyjme Cie kuncie bobem i solo:)
  • kunta: Lubię.
  • Arma: Jak tak patrzę na tą Elitę to mógłbym się przyzwyczaić do rywalizacji z Niemcami czy Łotwą, smutno będzie wrócić do emocjonowania się peryferią
  • emeryt: dobranoc Państwu.
  • hanysTHU: Co zrobić? Nie zmieniać składu na siłę!
  • hanysTHU: I tyle
  • hanysTHU: A widzisz jakieś zwycięstwa?
  • hanysTHU: Mogliby wdoopiç trzysta do zera ale nie po takiej grze...niektórzy to obsrani będą do końca roku.
  • narut: dobranoc Szanownemu Panu Emerytowi
  • Luque: Panowie dajcie sobie siana co poniektórzy...
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe