"Złoci Rycerze" strzelili "samobója". Kuriozalny gol [WIDEO]
- Co za szalony łańcuch zdarzeń - mówił komentator. Zawodnicy Vegas Golden Knights tej nocy w niezwykłych okolicznościach umieścili krążek we własnej bramce.
W 43. minucie wyjazdowego spotkania numer 4 ćwierćfinału play-off konferencji zachodniej NHL zespół z Las Vegas podarował Winnipeg Jets gola kontaktowego na 2:3.
Bramkarz "Złotych Rycerzy" Laurent Brossoit najpierw łopatką kija zablokował strzał Pierre-Luca Dubois, a gdy "guma" wzbiła się w powietrze, podbił ją jeszcze wyżej, licząc, że poleci z dala od bramki. Krążek jednak poszybował spadał niemal pionowo.
Obrońca Alex Pietrangelo postanowił wybić go ręką i podskoczył, by "gumę" zagrać, ale jego interwencja też nie była skuteczna i krążek spadł, by po jeszcze jednym rykoszecie wtoczyć się do bramki.
Sędziowie sprawdzili jeszcze na wideo czy próbujący sięgnąć w powietrzu "gumę" kijem Dubois nie zdołał tego zrobić. Wtedy musieliby gola anulować, bo napastnik gospodarzy miał kij uniesiony zbyt wysoko. Kontaktu jednak nie było i bramkę zaliczono. Jej zdobywcą oficjalnie był właśnie Dubois, który oddał pierwotny strzał.
- To był dziwny gol. Dał nam nadzieję, bo pozwolił zmniejszyć stratę do jednego gola - skomentował po meczu strzelec.
Ostatecznie jednak ta sytuacja nie odmieniła losów spotkania, bo w ostatnich sekundach Brett Howden strzałem do pustej bramki ustalił wynik na 4:2 dla gości. Golden Knights prowadzą teraz w serii 3-1 i w piątek nad ranem polskiego czasu będą mogli sobie zapewnić awans do drugiej rundy w meczu numer 5, który rozegrają przed własną publicznością.
Także 3-1 po ostatniej nocy prowadzi w swojej parze w konferencji wschodniej zespół Toronto Maple Leafs, który w wyjazdowym meczu numer 4 przegrywał z Tampa Bay Lightning już 1:4, ale odrobił straty i doprowadził do dogrywki, rozstrzygniętej golem Alexandra Kerfoota na 5:4.
W dogrywce stan swojej rywalizacji na 2-2 wyrównał za to debiutujący w play-off zespół Seattle Kraken. Jordan Eberle zdobył zwycięskiego gola na 3:2 dla ekipy Dave'a Hakstola w spotkaniu numer 4 ćwierćfinału konferencji zachodniej z broniącymi Pucharu Stanleya graczami Colorado Avalanche.
W Madison Square Garden na 2-2 wyrównał wynik serii z miejscowymi New York Rangers ich rywal zza rzeki Hudson. New Jersey Devils. w meczu numer 4 zwyciężyli 3:1. W tej parze na razie wygrywają tylko goście. Rangers odnieśli zwycięstwa w dwóch pierwszych spotkaniach w Prudential Center w Newark, ale całą wypracowaną przewagę roztrwonili u siebie.
Komentarze