Zamienił Oświęcim na Bawarię. Phillips ma nowy klub
Zack Phillips, zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, przeniósł się do Niemiec. 28-letni Kanadyjczyk podpisał kontrakt z występującym w Oberlidze Starbulls Rosenheim.
Phillips do niedawna występował w Re-Plast Unii Oświęcim, a jego przenosiny do biało-niebieskich przez wielu ekspertów były określane mianem jednego z hitów transferowych. Nie było w tym nic dziwnego, bo 28-letni napastnik poprowadził JKH GKS Jastrzębie do zdobycia potrójnej korony. W ciągu całego sezonu strzelił najwięcej bramek w lidze (25) i wspólnie z Markiem Hovorką zdobył też największa liczbę punktów (56).
W ekipie z Chemików 4 nie zaprezentował się tak dobrze. W 9 meczach strzelił 4 bramki i zaliczył 2 asysty, a jego statystyki uzupełniła liczba 4 minut na ławce kar.
Kanadyjczyk, który w 2011 roku został wybrany w pierwszej rundzie draftu do NHL, szybko znalazł nowy klub. „Phil” dołączył do bawarskiego Starbulls Rosenheim, który w ligowej tabeli zajmuje na razie drugie miejsce.
Każda z ekip występująca w Oberlidze może mieć w swoim składzie maksymalnie dwóch obcokrajowców, dlatego tamtejsze kluby często decydują się na naturalizacje stranieri. Taki zabieg sprawił, że do klubu mógł dołączyć Zack Phillips. Niemiecki paszport niedawno otrzymał Kanadyjczyk Brad Snetsinger, więc tym samym zwolnił miejsce przewidziane dla obcokrajowca. Klub z Bawarii ostatecznie zrezygnował z usług Zacha Hamilla.
– Wysłaliśmy naszą ofertę w piątek po meczu i została ona przyjęta już w sobotę w południe. Zack do tej pory grał w Polsce, więc dziś przyjechał do Rosenheim – zaznaczył Daniel Bucheli, dyrektor zarządzający klubu.
John Sicinski, który jest trenerem „Gwiezdnych Byków”, w oficjalnym komunikacie przyznał, że cieszy się, że pozyskanie Phillipsa przebiegło tak szybko. W zespole potrzebny był zawodnik potrafiący grać na środku ataku.
– Zack dopiero w zeszłym roku zdobył ze swoim klubem mistrzostwo Polski i okazał się najlepszym strzelcem całych rozgrywek. Wie, jak wygrywać mistrzostwa. Poza tym jest w idealnym wieku dla hokeisty – podsumował Sicinski.
Komentarze