"Zabijaka" straszy GKS Tychy
Zespół IFK Helsinki, z którym GKS Tychy zmierzy się w fazie grupowej Hokejowej Ligi Mistrzów, rozegrał pierwszy sparing przed nowym sezonem. O rozstrzygnięcie zadbał nieoczekiwany bohater.
Swój pierwszy mecz towarzyski w ramach przygotowań do rozgrywek 2018-19 brązowi medaliści ostatniego sezonu fińskiej Liigi rozegrali na turnieju Decens Tampere Cup. W jego pierwszym półfinale zmierzyli się z Pelicans Lahti. I choć rywale dzięki bramce Jessego Mankinena prowadzili 1:0 po pierwszej tercji, to stołecznej drużynie udało się odwrócić losy rywalizacji i ostatecznie wygrała 2:1.
Do remisu doprowadził w 24. minucie podczas gry w przewadze Joonas Rask, który jest młodszym bratem bramkarza Boston Bruins Tuukki Raska. Na rozstrzygnięcie trzeba było czekać do 57. minuty. I o ile gol Raska dużym zaskoczeniem nie był, to nazwisko zdobywcy zwycięskiej bramki już tak. Na wagę zwycięstwa trafił bowiem doświadczony, 38-letni obrońca Markus Kankaanperä. Nie jest to specjalista od zdobywania goli, a wręcz przeciwnie. Od 4 lat nie udało mu się w sezonie fińskiej Liigi trafić do siatki więcej niż raz. W 1 129 występach w tej lidze uzbierał 60 trafień.
Kankaanperä jest za to kojarzony z agresywną, czasami brutalną grą, częstymi pobytami na ławce kar, zawieszeniami i bójkami. W Liidze uzbierał już 2 153 karne minuty, w tym 2 003 w sezonach zasadniczych, co jest rekordem wszech czasów fińskiej ekstraklasy. Dziewięciokrotnie w swojej zawodowej karierze, zarówno w Finlandii, jak i Szwecji przekraczał liczbę 100 minut kar w jednych rozgrywkach, a dwa razy był najczęściej wykluczanym z gry zawodnikiem. Po raz ostatni zdarzyło mu się to w sezonie 2016-17, gdy był kapitanem drużyny Sport Vaasa prowadzonej wówczas przez obecnego selekcjonera reprezentacji Polski Tomasza Valtonena. Obaj znają się jeszcze z czasów wspólnych występów w ekipie Jokerit Helsinki w latach 2002-07.
Kankaanperä był dziś siódmym obrońcą IFK bez pary, bo trener Ari-Pekka Selin postanowił wystawić właśnie 7 defensorów i 13 napastników. W zespole zadebiutowało ośmiu graczy pozyskanych w przerwie letniej, w tym występujący w ostatnich latach w szwajcarskim EHC Kloten 39-letni weteran Tommi Santala. Przygotowujący się już do 21. sezonu w karierze zawodowej napastnik zagrał w pierwszym ataku i zaliczył asystę przy pierwszym golu. Z kolei asystą przy zwycięskim trafieniu Kankaanperä swój debiut okrasił Henrik Koivisto, pozyskany z KooKoo Kouvola. Pozostali debiutujący dziś nowi gracze IFK to: Iikka Kangasniemi, Juho Keränen, Aleksi Laakso, Lucas Lessio, Johan Motin i Ilmari Pitkänen. W bramce stał Atte Engren.
Jutro w finale Decens Tampere Cup IFK Helsinki zmierzy się ze zwycięzcą dzisiejszego drugiego, derbowego półfinału pomiędzy dwiema drużynami właśnie z Tampere - Tapparą i Ilves.
Dokładnie za trzy tygodnie drużyna ze stolicy Finlandii będzie na Stadionie Zimowym w Tychach pierwszym rywalem mistrzów Polski w Hokejowej Lidze Mistrzów w sezonie 2018-19.
Pelicans Lahti - IFK Helsinki 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)
1:0 Mankinen - Laine - Kaski 06:53 (w przewadze)
1:1 Rask - Santala - Eronen 23:16 (w przewadze)
1:2 Kankaanperä - Koivisto 56:06
Strzały: 17-19.
Minuty kar: 8-28.
Widzów: 2 256.
Komentarze