Wysoka porażka Orlika. "GieKSa" o krok od półfinału (WIDEO)
Hokeiści PGE Orlika Opole wysoko przegrali z Tauronem KH GKS Katowice 2:8 w trzecim ćwierćfinałowym spotkaniu Polskiej Hokej Ligi. Gieksiarzom pozostał jeden krok do awansu do półfinału. Dwie bramki i tyle samo asyst odnotował Radosław Sawicki.
Mecz w pierwszej tercji utrzymywał się na niskim poziomie sportowym. Tempo gry wcale nie wskazywałoby na fakt iż trwa najważniejsza faza sezonu. Mimo wszystko zauważalna była poprawa w grze Orlika względem poprzednich dwóch meczów, ale Shane Owen w bramce Katowic podtrzymał wysoki poziom z poprzednich starć. W 10 minucie Radosław Sawicki wykorzystał przewagę GieKSy i otworzył wynik spotkania. Sędziowie przy każdym ostrzejszym wejściu odsyłali zawodników obu drużyn na ławkę kar (w samej pierwszej tercji aż siedem razy). Ani gospodarze ani goście nie błyszczeli podczas swoich przewag, ale mimo wszystko to katowiczanie wyglądali na bardziej zorganizowanych w tym elemencie gry.
W drugiej odsłonie faworyt z Katowic potrafił podyktować miejscowym swoje warunki gry. W 23 minucie goście po raz drugi pokonali Auziņša w przewadze. Tym razem Marek Strzyżowski umieścił krążek pod parkanami Łotysza. Minutę później Orlik również podczas gry w przewadze zdobył swoją pierwszą bramkę w tegorocznych play-offach. Strzelcem był Aleksiej Trandin, który pokonał Owena po asyście Przygodzkiego. Po stracie bramki katowiczanie przyspieszyli i w 26 minucie na listę strzelców wpisał się Andrej Themár, niecałą minutę później Auziņša z najbliższej odległości pokonał Dušan Devečka, a następnie dobrze ustawiony przed łotewskim bramkarzem Orlika Radosław Sawicki opanował mocne podanie i sprytnie wpakował krążek do siatki. Półtorej minuty przed syreną bramkę na 2:5 strzelił Aleksiej Trandin po raz wtóry po asyście Przygodzkiego.
W trzeciej tercji bramki strzelali już tylko zawodnicy GKS-u Katowice. W 41 minucie prowadzenie gości strzałem z klepy podwyższył Tomasz Malasiński. Niedługo później Mikołaj Łopuski zmienił tor lotu strzału Wanackiego i zmylił Jānisa Auziņša. Szczególnej urody była ostatnia, ósma bramka dla GieKSy. W 59 minucie najlepiej punktujący zawodnik PHL w sezonie zasadniczym Jesse Rohtla przejechał z krążkiem przez tercję obronną Orlika mijając przeciwników, okrążył bramkę, a następnie z precyzją zmieścił krążek tuż przy słupku nie dając szans Auziņšowi.
- Zaczęliśmy trochę ospale, ale od początku kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Musimy wystrzegać się kar bo w równowadze Opole nie stwarza zagrożenia pod naszą bramka. Koncentrujemy się już na jutrzejszym spotkaniu, chcemy zakończyć rywalizację bez przegranego meczu - Radosław Sawicki
PGE Orlik Opole - Tauron KH GKS Katowice 2:8
Komentarze