Wróci rywalizacja o miejsca 5-8. Na razie nie wiadomo w jakiej formie
Wszystko wskazuje na to, że w sezonie 2023/2024 znów będziemy świadkami rywalizacji o miejsca 5-8. Powód jest prozaiczny.
Na spotkaniu przedstawicieli Polskiego Związku Hokeja na Lodzie z działaczami klubów PHL poruszono kilka kwestii. Wiemy już, że wzrosną opłaty za wpisowe do rozgrywek z 75 tysięcy złotych do 90 tysięcy złotych. Droższe będą też transmisje realizowane przez platformę PolskiHokej.TV, ale na razie podwyżka będzie dotyczyć tylko fazy play-off.
Poza tym każdy z zespołów będzie musiał mieć w składzie meczowym minimum sześciu Polaków w tym przynajmniej dwóch zawodników młodzieżowych. Na razie kością niezgody pozostają opłaty za sędziów, bo hokejowa centrala chciałaby, aby kluby realizowały je ryczałtowo.
Wiemy też, że PZHL wspólnie z trenerem reprezentacji Polski rozważa wydłużenie sezonu dla ekip, które odpadną z ćwierćfinału play-off. Plany są takie, aby przystąpiły one do rywalizacji o miejsca 5-8.
Na razie nie wiadomo, jak miałaby ona wyglądać, ale cel jest jasny. Otóż to rozwiązanie ma sprawić, by większa liczba zawodników pozostała w rytmie meczowym przed najważniejszą imprezą ostatnich lat, czyli Mistrzostwami Świata Elity, które zostaną rozegrane w Ostrawie i Pradze.
– Daliśmy sobie czas do 14 czerwca, aby wszystko dopiąć. Również kwestię gry o niższe miejsca – zaznaczył Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
Komentarze
Lista komentarzy
szambelan
Granie o miejsca 5-8 mija się z celem, ponieważ ilu to zawodników z tych drużyn pojedzie na MŚ i musi być w rytmie meczowym? Jeden góra dwóch. Takie mecze już nikogo nie interesują a kluby z tego tytułu tylko poniosą niepotrzebne koszty.
szop
glupota jakiej malo
beny77
Jak człowiek myśli że może będzie lepiej to zawsze wymyślą jakąś głupotę