Weegar: Mieliśmy swoje wzloty i upadki
Kanada po raz 28. zdobyła tytuł mistrzów świata! Ekipa spod znaku „Klonowego Liścia” pokonała w Tampere Niemców 5:2 i ponownie wróciła na hokejowy tron. Ten triumf krótko podsumował MacKenzie Weegar, który został wybrany najlepszym obrońcą całego turnieju.
Przed startem turnieju 29-letni defensor wypowiadał się, że przyjeżdża na turniej z otwartą głową i bez żadnych oczekiwań. Jak odniósł się do swojej wypowiedzi?
– Tak naprawdę miałem jedno oczekiwanie, że zdobędziemy złoto, ale trzymałem do dla siebie. Jestem bardzo zadowolony z tego, że zdobyliśmy tytuł mistrza, przeszliśmy do tego momentu długą drogę. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale ta drużyna to fantastyczna grupa ludzi. Ogromnie się ze sobą zżyliśmy i jesteśmy w tej chwili dla siebie jak rodzina – wyjaśnił defensor Calgary Flames.
W składzie ekipy spod znaku „Klonowego Liścia” znalazło się w sumie trzech graczy „Płomieni”. Oprócz Weegara byli to Milan Lucic i Tyler Toffoli.
– Milan jest świetnym liderem, mam nadzieję, że wciąż będzie zawodnikiem Calgary. Z kolei Tyler Toffoli to nasz kapitan. Bez niego nie osiągnęlibyśmy tego sukcesu. Jest naszym liderem zarówno na lodzie jak i poza nim. Świetny kolega, znakomity zawodnik, dbał o to, żeby wszyscy w drużynie dobrze się ze sobą czuli – wyjaśnił MacKenzie Weegar, który zakończył mistrzostwa z tytułem najlepszego defensora całego turnieju.
– Oczywiście, uwielbiam obu tych zawodników! Spędzamy ze sobą czas prywatnie, nasze rodziny się znają, cieszę się, że wszyscy dołożyliśmy do tego sukcesu swoją cegiełkę – dodał.
Warto dodać, że 29-letni obrońca był też najlepiej punktującym zawodnikiem reprezentacji Kanady. W 10 meczach strzelił 3 bramki i zanotował 8 asyst. Jego statystyki uzupełnia bilans +10 w klasyfikacji plus/minus oraz 6 minut na ławce kar.
Komentarze