Warszawskie zgrupowanie reprezentacji
Reprezentacja Polski rozpoczęła wczoraj w Warszawie pierwsze zgrupowanie pod wodzą selekcjonera Róberta Kalábera. Potrwa ono do 26 lipca. Zabraknie na nim kilku zawodników grających za granicą, co otworzyło szansę młodzieży.
Tradycyjnie, na sam początek zaplanowano badania wydolnościowew warszawskim Instytucie Sportu. Treningi w pełnym składzie rozpoczną siędopiero w czwartek.
— Codziennie badamy po 10 zawodników, a reszta trenuje znami. W czwartek będę dysponował już pełną kadrą — mówi nowy selekcjonerreprezentacji Polski, Róbert Kaláber.
Na zgrupowaniu nie stawili się zawodnicy, którzy występują wklubach zagranicznych. Sztab szkoleniowy uznał, iż walka o miejsce w składziejest obecnie ważniejsza niż ich obecność na zebraniu kadrowiczów.
— Życzę im powodzenia; są usprawiedliwieni. W Litwinowiemamy Pawła Zygmunta i Alana Łyszczarczyka, w Grodnie Krystiana Dziubińskiego i OskaraJaśkiewicza, a do Finlandii odszedł przecież Marcin Kolusz — wyjaśnia słowackitrener.
Absencja doświadczonych reprezentantów jest natomiast szansądla polskiej młodzieży. Na powołania zasłużyli sobie chociażby Jan Sołtys orazDamian Tyczyński.
— Powołaliśmy dużo młodych zawodników, aby mieli motywacjęi zobaczyli, czego im jeszcze brakuje. Mogą się uczyć profesjonalizmu i kulturypracy od bardziej doświadczonych graczy —zapewnia szkoleniowiec,który jest przecież znany z dobrego podejścia dla młodych hokeistów.
Róbert Kaláber przed swoim pierwszym zgrupowaniem w roli selekcjonera reprezentacji Polski [fot. polskihokej.eu]
Róbert Kaláber swoją 6-letnią pracą oraz wynikami osiąganymiz drużyną JKH GKS Jastrzębie dał Polskiemu Związkowi Hokeja na Lodzie bardzosolidne argumenty do nominacji na posadę selekcjonerską. Jaką opinię wyrobilisobie o nim zawodnicy Polskiej Hokej Ligi?
— Z naszych meczów z Jastrzębiem wiem, że jest to zawszebardzo dobrze poukładana drużyna, w której widać rękę trenera. Liczę, żeprzełoży się to na kadrę —dzieli się spostrzeżeniem Patryk Wronka,który wraca do naszej ligi po brytyjsko-francuskiej przygodzie.
— Jest to bardzo wymagający, odpowiedzialny facet ceniącysobie ciężką pracę z zawodnikami. Na pewno chce każdego z nas czegoś nauczyć, stawiateż na rozwój młodych zawodników. Przede wszystkim jest to człowiek z wielkącharyzmą — zapewnia Maciej Urbanowicz, na co dzień jego podopiecznyw barwach JKH GKS Jastrzębie.
— Trener jest bardzo wymagający. Oczekuje od każdego zawodnika,by dawał z siebie 100%, a nawet 110%. Nie będzie łatwo, trzeba będzie ostropracować, by wywalczyć sobie miejsce w składzie — to natomiast opinia MichałaKielera, nowego golkipera Stoczniowca Gdańsk.
Cel postawiony przed Kaláberem mógł być tylko jeden – natychmiastowy powrót do dywizji IA, do którego sposobność nadarzy się podczas przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Katowicach. Każdy liczy również na osiągnięcie jak najlepszego wyniku w turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich, na których ostatni raz gościliśmy 28 lat temu w Albertville. Odbędzie się on w sierpniu przyszłego roku w Bratysławie, a naszymi rywalami będą reprezentacje Słowacji, Białorusi i Austrii.
Komentarze