Tyszanie zameldowali się w finale!
GKS Tychy pokonał na wyjeździe Tempish Polonię Bytom 3:1 i awansował do finału play-off, wygrywając całą serię 4:0. Podopieczni Jiříego Šejby o mistrzostwo Polski zagrają z Comarch Cracovią, z kolei bytomianie w starciach o brąz zmierzą się z TatrySki Podhalem Nowy Targ.
Spotkanie numer cztery półfinałowej serii z dużym animuszem rozpoczęli hokeiści GKS-u Tychy i podobnie jak dzień wcześniej bardzo szybko cieszyli się z prowadzenia. Już w 61 sekundzie podanie Jana Semoráda precyzyjnym uderzeniem sfinalizował Jakub Witecki. W pierwszych ośmiu minutach goście mogli podwyższyć rezultat, dwukrotnie grając w przewadze jednak defensywa Polonii nie dała się oszukać.
Druga odsłona przyniosła dwa gole. Jako pierwsi trafili przyjezdni, ponownie zaskakując bytomian na początku tercji (25. minuta), gdy stojący przed bramką Josef Vítek dostawił łopatkę kija do wrzutki spod niebieskiej Bartosza Ciury. W 33. minucie goście przez 74 sekundy mieli na lodzie o dwóch zawodników więcej, ale wynik pozostał bez zmian. Bytomianie nie zrażeni niekorzystnym rezultatem nie dawali za wygraną i podobnie jak w sobotę ambitnie próbowali odwrócić losy meczu. W 37. minucie udało im się w końcu przełamać tyską obronę i strzelić kontaktową bramkę. Błażej Salamon odważnie najechał na świątynię Štefana Žigárdy’ego, który co prawda poradził sobie z jego uderzeniem, ale przy dobitce Marcina Słodczyka była już bezradny.
W 47. minucie drużyna z "piwnego miasta" przez krótką chwilę, bo jedynie 18 sekund ponownie zagrała w pięciu na trzech i tym razem bez efektu bramkowego. Siedem i pół minuty przed zakończeniem trzeciej tercji przed szansą na wyrównanie stanął Roman Maliník, jednak jego groźne uderzenie zdołał odbić Žigárdy. W 56. minucie w momencie gry w przewadze kapitalną okazję miał Martin Vozdecký, który dobijając z najbliższej odległości krążek po strzale Michała Działo, mając niemal pustą bramkę, trafił w poprzeczkę. Sędzia dla pewności obejrzał jeszcze tę sytuację na zapisie wideo, po czym rozłożył ręce oznajmiając, że gola nie było. Po tej przerwie szkoleniowiec niebiesko-czerwonych Tomasz Demkowicz postanowił zagrać va banque, wycofując z bramki Filipa Landsmana. Walka bytomian do końcowych minut potyczki nie przyniosła jednak efektów. Mało tego w 58. minucie po dwuminutowej grze Polonii bez bramkarza gumę przejęli tyszanie, posyłając krążek do pustej bramki. Jarosław Rzeszutko zablokował strzał Mateja Cunika, a następnie podał do Josefa Vítka, ten nagrał gumę Patrykowi Kogutowi, który ustalił końcowy wynik.
Poloniści mimo przegrania półfinałowej serii w czterech meczach zasłużyli na duże brawa za dobrą postawę. Teraz przed sześciokrotnym mistrzem Polski pozostała walka o brąz, gdzie rywalem będzie Podhale Nowy Targ. GKS Tychy o złoty medal walczyć będzie z Cracovią.
TMH Tempish Polonia Bytom - GKS Tychy 1:3 (0:1, 1:1, 0:1)
0:1 Jakub Witecki - Jan Semorád, Radosław Galant (01:01)
0:2 Josef Vítek - Bartłomiej Jeziorski, Bartosz Ciura (24:36)
1:2 Marcin Słodczyk - Błażej Salamon, Mateusz Danieluk (36:23)
1:3 Patryk Kogut - Josef Vítek, Jarosław Rzeszutko (57:44, do pustej bramki)
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk, Paweł Meszyński (główni) - Sławomir Szachniewicz, Wiktor Zień (liniowi)
Minuty karne: 16 - 14 min.
Strzały: 29 - 43 (8-12, 10-18, 11-13)
Widzów:1000
Stan serii play-off (do czterech zwycięstw): 4-0 dla GKS-u Tychy i jego awans do finału
Polonia Bytom: Landsman (Raszka n/g) - Cunik (2), Działo; Bordowski (4), Maliník, Vozdecký - Augstkalns (2), Turoň; Filip, Frączek, Kozłowski - Dīķis, Wanacki; Salamon, Słodczyk (4), Danieluk (4) - Wąsiński, Krzemień, Kłaczyński (Owczarek, Pastryk n/g).
Trener: Tomasz Demkowicz
GKS Tychy: Žigárdy (Kosowski n/g) - Kuboš, Pociecha (2); Bepierszcz, Kristek (2), Kolusz - Bryk (4), Kotlorz (2); Semorád (2), Galant, Witecki (2) - Kolarz, Ciura; Jeziorski, Komorski, Vítek - Górny, Horzelski; Woźnica, Rzeszutko, Kogut.
Trener: Jiří Šejba
Komentarze