Tyszanie wygrywają po zaciętym boju [WIDEO]
W trzecim meczu półfinału play-off GKS Tychy pokonał na wyjeździe Comarch Cracovię 3:2, a zwycięskiego gola zdobył Bartłomiej Jeziorski na sześć sekund przed końcową syreną. Tym samym trójkolorowi prowadzą w rywalizacji 2:1.
Na pierwsze trafienie trzeba było poczekać do drugiej tercji. Wtedy, podczas gry w przewadze, dobre podanie Jewgienija Sołowjowa wykorzystał Jeremy Welsh. Drugie trafienie padło niecałe sześć minut później i krakowianie mogli cieszyć się już dwubramkowym prowadzeniem.
Tyszanie nie spuścili głów i ruszyli do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał Paul Szczechura, który zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Jasona Seeda i zarazem wykorzystał fakt, że na ławce kar przebywał Emil Oksanen.
Podopieczni Krzysztofa Majkowskiego nabierali pewności siebie i w trzeciej odsłonie doprowadzili do wyrównania. Filip Komorski wygrał wznowienie, a bardzo dobrym uderzeniem z linii niebieskiej popisał się Bartłomiej Pociecha. Krążek zatrzepotał w siatce i było 2:2
Gdy wszyscy przygotowywali się już do dogrywki, trójkolorowi zadali decydujący cios. Na sześć sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Bartłomiej Jeziorski wyłuskał krążek spod parkanów Dienisa Pieriewozczikowa i zakończył to spotkanie, dając tyszanom drugie zwycięstwo w serii.
– Każde zwycięstwo buduje. Jesteśmy dziś bardzo szczęśliwi, lecz jutro już nowy dzień, nowy mecz i zrobimy wszystko, żeby wrócić do Tychów z prowadzeniem w rywalizacji 3:1 – mówił bohater meczu Bartłomiej Jeziorski.
– Dobry, szybki mecz w wykonaniu obydwóch drużyn. Niestety dzisiaj to GKS Tychy zadał decydujący cios w samej końcówce, ale z przebiegu meczu myślę, że to my zasłużyliśmy na zwycięstwo. Nic się jednak nie dzieje, jutro jest nowy dzień, nowe rozdanie i zrobimy wszystko, by wygrać i nadal być w grze o finał – zaznaczył z kolei Sebastian Brynkus.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:3 (0:0, 2:1, 0:2)
1:0 Jeremy Welsh - Jewgienij Sołowjow, Jiří Gula (22:13, 5/4),
2:0 Jewgienij Sołowjow - Jeremy Welsh, Štěpán Csamangó (27:53),
2:1 Paul Szczechura - Jason Seed, Christian Mroczkowski (33:01, 5/4),
2:2 Bartłomiej Pociecha - Filip Komorski (49:34),
2:3 Bartłomiej Jeziorski - Radosław Galant, Szymon Marzec (59:54).
Sędziowali: Paweł Breske, Krzysztof Kozłowski (główni) – Grzegorz Cudek, Rafał Noworyta (liniowi)
Minuty karne: 12–8.
Strzały: 39-32 (11-10, 12-10, 16-12)
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla GKS-u Tychy.
Kolejny mecz: we wtorek o 19:00 w Krakowie.
Cracovia: Pieriewozczikow – Dudaš (2), Ignatowicz; Sołowjow, Welsh, Kapica – Kostromitin (2), Saukko; Oksanen (2), Němec, Tiala (2) – Gutwald, Doherty (2); Murphy, Goodwin, Ferrara – Gula, Šaur; Brynkus, Ježek (2), Csamangó.
Trener: Rudolf Roháček
GKS Tychy: Raszka – Ciura, Biro; Gościński, Komorski (2), Jeziorski (2) – Seed, Martin; A. Szczechura, Cichy, Mroczkowski (2) – Pociecha, Kotlorz; Marzec, P. Szczechura, Wronka – Mesikämmen, Novajovský; Witecki, Rzeszutko, Galant (2).
Trener: Krzysztof Majkowski
Komentarze