Trzy starcia ze smaczkiem – zapowiedź 27. kolejki PHL [Linki]
Czas na 27. kolejkę Polskiej Hokej Ligi. Dziś odbędą się tylko trzy mecze, bo starcie Re-Plast Unii Oświęcim z GKS-em Katowice zostało odwołane z powodu wykrycia u dwóch zawodników GieKSy koronawirusa.
Starcie biało-niebieskich z katowiczanami miało rozgrzać kibiców do czerwoności. Stawką tego meczu miał być fotel lidera i prowadzenie w lidze po trzech rundach. Wiemy już, że to spotkanie zostało odwołane.
– Ze względu na niepokojące objawy dwaj zawodnicy GKS-u Katowice zostali skierowani na testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Wynik, który poznaliśmy w niedzielę rano, okazał się niestety pozytywny. Obaj zawodnicy są oczywiście wyłączeni z gry. Ponadto, ośmiu hokeistów ma zostać skierowanych na kwarantannę. Klub podjął decyzję o czasowym zawieszeniu treningów – takie oświadczenie pojawiło się na oficjalnej stronie internetowej GieKSy.
Niespodzianka?
Kibicom pozostają jeszcze trzy starcia i trzeba przyznać, że każde z nich będzie miało swój smaczek.
Ciekawie powinno być w Sosnowcu, gdzie miejscowe Zagłębie zmierzy się z JKH GKS-em Jastrzębie. Podopieczni Grzegorza Klicha postarają się sprawić niespodziankę i po raz pierwszy od 29 listopada 2019 roku pokonać ekipę mistrza Polski.
Okazja ku temu jest o tyle dobra, że jastrzębianie w ostatnim czasie po prostu nie grzeszą dobrą formą i mają ogromne problemy ze skutecznością. W czwartek po ogromnych męczarniach pokonali na własnym lodzie Ciarko STS Sanok 1:0, a do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się seria rzutów karnych. Tuż po meczu z drużyną rozstał się rosyjski napastnik Rusłan Baszyrow, który z różnych przyczyn nie dał zespołowi takiej jakości, jaką prezentował w barwach Zagłębia.
Sosnowiczanie wraz z zakontraktowaniem Andrieja Fiłonienki zyskali większy spokój w tyłach. Rosły Rosjanin pokazał już nie raz, że potrafi naprawiać błędy swoich kolegów z pola. Jeśli sosnowiczanie zagrają również skutecznie w ataku, to być może dziś postarają się o niespodziankę.
Cel – rehabilitacja
Na ścieżkę zwycięstw będą chcieli wrócić hokeiści GKS-u Tychy, którzy w poprzedniej kolejce przegrali na własnym lodzie z Re-Plast Unią Oświęcim. O losach spotkania przesądziła pierwsza odsłona, którą trójkolorowi przegrali 0:3.
– Były okazje ku temu, by ten mecz obrócić. To było niezłe spotkanie z naszej strony, mieliśmy dużo sytuacji, ale nie potrafiliśmy strzelić więcej niż jednej bramki. Przegrywamy i idziemy dalej – zaznaczył Michał Kotlorz, kapitan tyszan.
Dziś jego zespół zmierzy się na wyjeździe z nowotarskim Podhalem, które w poprzedniej kolejce uległo Comarch Cracovii 1:4. Na domiar złego w tym meczu urazu nabawił się Filip Wielkiewicz, więc trener Andriej Gusow znów będzie musiał wprowadzić korekty w formacjach.
Własna hala będzie atutem?
Kolejkę zakończy starcie Ciarko STS-u Sanok z Comarch Cracovią. Ekipa z Podkarpacia na własnym lodzie potrafi być bardzo groźna, o czym najdobitniej przekonali się zawodnicy Re-Plast Unii Oświęcim, którzy w grodzie Grzegorza przegrali w tym sezonie dwukrotnie.
Sanoczanie w tym sezonie zdobyli 65 goli, a 35 z nich było dziełem tercetu Jakub Bukowski – Aleksi Hämäläinen – Toni Hentronen. Różnicę potrafią zrobić też Radosław Sawicki i Aleksandr Mokszancew, którzy punktują na dobrym poziomie.
Podopieczni Marcina Ćwikły z pewnością zrobią wszystko, by w obecności własnych kibiców, po raz pierwszy w tym sezonie pokonać krakowian. Ekipa dowodzona przez Rudolfa Roháčka w poprzedniej kolejce pokonała Tauron Podhale Nowy Targ 4:1 i do zajmującego czwarte miejsce JKH GKS-u Jastrzębie traci tylko dwa „oczka”.
Tauron Podhale Nowy Targ – GKS Tychy godz. 17:00
Poprzednie mecze: 0:2, 1:6.
Transmisja: polskihokej.tv
Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie godz. 17:00
Poprzednie mecze: 2:4, 1:7.
Transmisja: polskihokej.tv
Ciarko STS Sanok – Comarch Cracovia godz. 18:00
Poprzednie mecze: 1:3, 3:5.
Transmisja: polskihokej.tv
Komentarze