Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Szynal: Z nadzieją na lepszą przyszłość

Szynal: Z nadzieją na lepszą przyszłość

Przed hokeistami JKH GKS Jastrzębie kluczowe momenty pierwszej części sezonu. Najbliższe cztery spotkania zadecydują, czy podopieczni Roberta Kalabera znajdą się w "grupie silniejszej", czy też będą zmuszeni rywalizować o dwa pozostałe miejsca w ćwierćfinale fazy play-off w "grupie słabszej".

Powiedzmy sobie szczerze - dwa miesiące temu bralibyśmy taki scenariusz w ciemno. Mało kto spodziewał się, że ten zupełnie nowy zespół, oparty o wychowanków i zawodników poniżej dwudziestego roku życia, będzie w stanie nie tylko nawiązać walkę z bardziej doświadczonymi przeciwnikami, ale zdoła nawet pokonać Cracovię Kraków czy Podhale Nowy Targ. Czy zarząd JKH GKS Jastrzębie podziela tę opinię? Co będzie, jeśli ekipa trenera Kalabera jednak nie awansuje do "szóstki"? O przyszłości i młodości, sędziach i terminarzu, finansach i kibicach rozmawiamy zprezesem Kazimierzem Szynalem.

- W ostatni piątek października sędzia Zbigniew Wolas mocno podgrzał atmosferę na Jastorze…
Kazimierz Szynal- Rzeczywiście, oglądając spotkanie z Podhalem Nowy Targ na żywo trudno było nie odnieść wrażenia, że arbiter podejmował bardzo kontrowersyjne decyzje. Jednak po obejrzeniu kilku powtórek należało przyznać, że sędzia zarówno mógł podyktować rzut karny, jak i nie musiał odsyłać Kamila Wróbla na ławkę kar. Zrobił jednak to, co zrobił, i tego już nie odwrócimy. Generalnie jednak nasz zespół powinien był zagrać bardziej odpowiedzialnie w końcówce meczu. Wówczas nie trzeba byłoby przejmować się rzutem karnym, karami czy w ogóle słabym poziomem pracy sędziego.

- Czy normalną jest sytuacja, w której sędzia pochodzi z miasta, w którym siedzibę ma klub rywalizujący o "grupę silniejszą" z JKH GKS Jastrzębie?
- Nie powinno tak być. Jeśli rozjemca pochodziłby z innego ośrodka, to tych kontrowersji na pewno byłoby mniej. Nie uniknęlibyśmy ich zapewne, jednak obyłoby się bez niepotrzebnych podtekstów.

- Po raz kolejny pojawiły się błagalne prośby o sędziów z Czech…
- Ten temat przerabialiśmy już wielokrotnie. Niestety, nie jest to takie proste. Arbitrzy nawet z niższych lig czeskich mają gdzie pracować.

- Kończąc temat Polskiego Związku Hokeja na Lodzie nie mogę nie zapytać o kwestię terminarza, który poznaliśmy niemal u progu sezonu. Z perspektywy dbania o wizerunek polskiego hokeja jest to chyba działanie samobójcze.
- Fakt, że terminarz poznaliśmy na dwa tygodnie przed inauguracją uważam za skandal. Taka sytuacja powtarza się zresztą po raz kolejny. Rok temu było podobnie. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale nie powinno tak być. W maju odbył się zjazd sprawozdawczo-wyborczy PZHL. Wszyscy przyjęliśmy z nadzieją nowy skład zarządu związku, który zyskał przecież wówczas spore poparcie. A jednak w ciągu tych kilku miesięcy niewiele się zmieniło. Poprawy nie widać.

- Jako władze klubów ekstraligi nie macie możliwości wywarcia nacisku na związek?
- Możemy apelować, ale co roku pojawia się podobny problem. Nowy prezes PZHL otrzymał duże votum zaufania podczas ostatnich wyborów i, o ile nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, zapewne dokończy swoją kadencję, którą rozpoczął przecież niedawno. Niemniej, takie kłopoty z ustaleniem terminarza na początku działalności nie wyglądają dobrze.

- Przejdźmy do bardziej optymistycznych spraw. Gdyby nie porażka z Podhalem i sensacja w Oświęcimiu, bylibyśmy już blisko "grupy silniejszej", nawet z perspektywą włączenia się do walki o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. JKH GKS jest jedną z niespodzianek tego sezonu.
- Gramy lepiej, niż można było się spodziewać i przyzna to każdy, kto ma pojęcie o naszej dyscyplinie sportu. Mamy młody zespół, który spisuje się bardzo dobrze. W poprzednich latach zanotowaliśmy sukcesy, które należy uznać za wielkie osiągnięcia. Puchar Polski i dwukrotne wicemistrzostwo kraju stały się elementem historii jastrzębskiego hokeja na lodzie. Ewentualny awans naszej młodzieży do "grupy silniejszej" postawiłbym na równi z ligowym srebrem. Jeśli jednak znajdziemy się poza "szóstką", to nie będziemy robić tragedii, bo nauka musi kosztować, a przecież ci chłopcy wciąż uczą się ekstraligi. Jeśli nadal będą robić postępy, to za rok czy dwa lata naprawdę będziemy mieli się z czego cieszyć.

- Niemniej - brak awansu do "grupy silniejszej" równałby się wymiernym stratom finansowym. Na mecz z Tychami na pewno przyjdzie więcej kibiców, niż na spotkania z SMS-em Sosnowiec.
- To prawda, jednak naszym głównym celem jest podnoszenie naszego poziomu sportowego i dlatego chcemy walczyć z najlepszymi. Aspekt ekonomiczny jest w tym przypadku ważny, ale nie najważniejszy, ponieważ wpływy z wejściówek w żadnym polskim klubie hokejowym nie mają decydującego przełożenia na budżet.

- Padło magiczne słowo "budżet", więc nie mogę nie zapytać o sytuację finansową. Przed rokiem baliśmy się, czy w ogóle uda się dokończyć sezon. Teraz wisi nad klubem podobne zagrożenie?
- Uważam, że nie. Za nasz największy sukces uważam to, że przetrwaliśmy najgorszy okres, a bieżący rok przeżyliśmy bez większych wstrząsów. Ustabilizowaliśmy finanse, jednocześnie nie rezygnując z utrzymywania grup młodzieżowych, na które wydajemy 300 tys. zł rocznie. Bez wątpienia jednak nie byłoby tego sukcesu bez naszych partnerów i tu muszę podziękować prezesowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która nie zostawiła nas, nomen omen, "na lodzie". Dziękuję także pani prezydent miasta i radnym, przede wszystkim pracującym w Komisji Kultury i Sportu, jak również prezesowi firmy Prymat oraz prezesowi Januszowi Antończykowi i wszystkim naszym pozostałym sponsorom. Dzięki nim mamy stabilną teraźniejszość i nadzieję na lepszą przyszłość.

- Wróćmy do ligi. Zna pan powiedzenie, że lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w mieście? Krótko mówiąc - biorąc pod uwagę, że mamy młody zespół, to nie lepiej wygrywać w "grupie słabszej" niż ponosić serię porażek w "silniejszej"?
- Trudno to jednoznacznie ocenić. Na pewno awans do "szóstki" byłby wielkim osiągnięciem zarówno dla naszego klubu, jak i indywidualnie dla tych chłopaków. Rzeczywiście jednak może być i tak, że w "grupie silniejszej" będziemy mieli problem z wygraniem meczu. Każdy kibic musi zdawać sobie z tego sprawę. Młodość może sobie nie poradzić w ciągłej rywalizacji ze "starymi wyjadaczami". Świat się nie zawali również dlatego, że poza "szóstką" są dwa miejsca w ćwierćfinale fazy play-off. Niemniej - nie poddajemy się i mimo porażki z Podhalem wciąż walczymy o "szóstkę".

- W niedzielę jedziemy do Oświęcimia na "mecz o wszystko".
- Przed nami w najbliższym czasie jeszcze cztery ciężkie spotkania. Istotnie, pojedynek z Unią może decydować o "być albo nie być". Ale nawet w przypadku porażki, której jako kibic nie dopuszczam, walka się nie skończy. Przecież w kolejny piątek gramy u siebie z Polonią Bytom, a następnie mamy bardzo ciężki wyjazd do Opola. Natomiast 25 listopada kończymy drugą rundę domowym spotkaniem z Toruniem, a w tym samym czasie Unia zmierzy się z Orlikiem. Może być tak, że to nie z Oświęcimiem będziemy ostatecznie rywalizować o szóste miejsce. Jeszcze wszystko jest możliwe. Trzeba grać do końca.

- Może dobrze byłoby trafić w play-offach na Cracovię. W końcu "Pasy" leżą JKH GKS.
- Zwycięstwo z Cracovią to piękny sukces, ale potrafiliśmy podjąć walkę również z innymi faworytami. Z Podhalem u siebie przegraliśmy wygrany mecz, a z Nowego Targu wywieźliśmy cenne dwa punkty. De facto poza jedną wysoką porażką z Tychami nie przydarzyły nam się wpadki, które wieszczyli dyżurni pesymiści, czyli dwucyfrowe klęski z najsilniejszymi. Jest wręcz przeciwnie - to my pozytywnie zaskakujemy naszych rywali. Sam słyszałem, jak w jednym ze sparingów trener gości ostro rugał swoich podopiecznych, że przyjechali do Jastrzębia i przegrywają z dziećmi (śmiech).

- Ile klubów pytało już o Dominika Pasia?
- Dominik to bardzo młody i utalentowany zawodnik. Jeszcze wiele gry przed nim. Na pewno jednak już teraz znajduje się w kręgu zainteresowań innych ekip. Zobaczymy, co będzie za kilka lat. To może być super zawodnik, ale pamiętajmy, że aż 75% naszej kadry to wychowankowie. Dlatego liczymy, że w tym roku powalczymy o mistrzostwo Polski juniorów. Mając tylu młodych zawodników w zespole seniorów taki cel wydaje się oczywisty. Nie możemy oczywiście wykluczyć, że nasi konkurenci do złota skorzystają z przepisu pozwalającego wypożyczać wychowanków innych klubów. To może wypaczyć wynik rywalizacji, ale na to nic nie poradzimy. Tak czy inaczej, mamy sporo świetnej młodzieży w pierwszej drużynie i to potwierdza, że obrany przez nas kierunek rozwoju jest dobry.

- Załóżmy optymistycznie, że za jakiś czas wrócą "tłuste czasy". Pojawią się większe pieniądze, dzięki którym będzie można sprowadzić na Jastor gwiazdozbiór. Czy wówczas klub nie zrezygnuje z tego kierunku rozwoju?
- Już wielokrotnie mówiłem, że nie ma odwrotu od takiej polityki. Chcemy grać naszymi zawodnikami. Jeśli nasi wychowankowie wyrażą chęć występów w JKH GKS Jastrzębie, a klub będzie w stanie spełnić ich oczekiwania finansowe, to będą u nas grali niezależnie od takiej czy innej sytuacji ekonomicznej. Oczywiście, będziemy wzmacniać kręgosłup zespołu doświadczonymi zawodnikami "z zewnątrz", bo samą utalentowaną młodzieżą nie da się stawić czoła najlepszym drużynom w Polsce. Jednak nasi wychowankowie nie muszą obawiać się, że "armia zaciężna" całkowicie pozbawi ich możliwości walki o miejsce w pierwszym składzie. Mamy duże zaplecze w postaci jastrzębskiej młodzieży. Są chłopcy w zespole juniorów i w sosnowieckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. Nie będzie tak, że nagle przyjdzie dziesięć gwiazd i nie będzie miejsca dla naszych hokeistów.

- Kibice zapewne ucieszą się z takiej deklaracji.
- Proszę pamiętać, że obecnie do pierwszego składu wchodzą zawodnicy, którzy rozpoczynali szkolenie już na nowym, przebudowanym Lodowisku Jastor. Poza małymi zmianami sztab szkoleniowy w grupach młodzieżowych od dekady pozostaje niemal taki sam. Ostatnio nasza księgowa wyliczyła, że przez ten cały okres wydaliśmy na szkolenie młodzieży około trzech milionów złotych. Uważam, że jest to rozsądna inwestycja, o czym świadczą nie tylko aktualne wyniki, ale również zastępy młodych ludzi, które przewinęły się przez nasz klub. Nie wszyscy pozostali przy hokeju, ale są i tacy, którzy trafili do pierwszego składu.

- Ostatnio 1/3 reprezentacji Polski juniorów to byli nasi wychowankowie. Czy klub w związku z tym może liczyć na jakiś gest ze strony PZHL?
- Wręcz przeciwnie. Ewentualna kontuzja naszego zawodnika podczas meczu reprezentacji osłabia nasz zespół w rozgrywkach ligowych i jest to wyłączny "ból głowy" klubu. Mimo to zwalniamy naszych wychowanków na mecze kadry. Dzięki temu mogą przecież zaistnieć na arenie międzynarodowej i reprezentować Polskę.

- Nie można mieć wątpliwości, że młodzież nie spisywałaby się tak przyzwoicie bez Leszka Laszkiewicza. Dobrze mieć takiego profesora.
- Leszek Laszkiewicz to wspaniały zawodnik i wspaniały człowiek. Umówiliśmy się, że pozostanie w zespole jako lider i wraz z trenerem Robertem Kalaberem będzie stanowił jeden z dwóch najmocniejszych filarów JKH GKS Jastrzębie. Panowie świetnie współpracują. Mnie osobiście może to tylko i wyłącznie cieszyć.

- Czy trener Kalaber będzie kontynuował dzieło budowy nowej drużyny również w kolejnym sezonie?
- Nie widzę powodów, aby tak się nie stało. Kalaber ma pełne zaufanie zarządu. Słowacki szkoleniowiec zna się na swojej robocie i to co robi, robi bardzo dobrze, nawet jeśli z boku słyszymy głosy niezadowolonych...

- To znaczy jakie głosy?
- Że trzyma zespół twardą ręką, choć ja osobiście wcale nie uważam tego za wadę. Chcemy, aby drużyna pod wodzą Roberta Kalabera walczyła o najwyższe cele, bo tak nam każe ambicja, ale zdajemy sobie sprawę, że warunki finansowe i kadrowe są takie, jakie są. Możemy odpaść we wczesnej fazie play-off z rywalem znacznie wyżej notowanym i dysponującym budżetem trzykrotnie przebijającym nasz. Zakładamy jednak, że w ćwierćfinale wystąpimy i wciąż nie składamy broni w walce o "szóstkę".

- To Kalaber wymyślił Tomasza Kominka? Czeski napastnik jest odkryciem początku sezonu.
- Nie jest wielką tajemnicą, że trener ma dobry przegląd "czechosłowackiego" rynku. Proszę mi wierzyć, iż nie jest łatwo znaleźć zawodnika, który jednocześnie prezentuje wysoki poziom i wyraża chęć gry za takie pieniądze, jakie jesteśmy mu w stanie zapłacić. Kominek rzeczywiście "odpalił" i w związku z tym trudno powiedzieć, czy zostanie z nami po tym sezonie. Niemniej proszę zauważyć, że nie tylko nasi wychowankowie są ludźmi bardzo młodymi. Również Czesi, którzy dołączyli do zespołu w przerwie letniej, to hokeiści, o których nie da się powiedzieć, że przyjechali do Jastrzębia na sportową emeryturę.

- Na koniec będzie mniej wesoło. Ostatnio na Jastorze jest dość cicho. Gdyby nie Jarek, to nikt nie zerwałby się do dopingu. Klub kibica obraził się na zarząd?
- Nic mi o tym nie wiadomo. Jako zarząd nie mamy wpływu na to, czy i w jaki sposób kibice prowadzą doping. Wzięliśmy pod uwagę wyniki głosowania fanów w kwestii kolorystyki strojów, więc doceniamy ich zdanie i opinię. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić, jakimi zasadami rządzą się w swoim gronie i czym kierują się przy wyborze spotkań, w których wspierają (lub nie) nasz zespół. Natomiast chwała Jarkowi za to, że z własnej inicjatywy stara się porywać trybuny do dopingu, na który ta drużyna zasługuje. Ten młody, perspektywiczny zespół w każdym sympatyku JKH GKS Jastrzębie musi budzić optymizm i nadzieję na przyszłość. Dlatego zapraszam wszystkich kibiców na nasze mecze - warto zawitać na Jastor i być świadkiem, jak ta ekipa dojrzewa.

rozm. mg/jasnet.pl

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Arma: Rozwiązanie jest proste, jak ktoś chce zmienić klub to niech to zrobi i tyle. Zupa ma prowadzić zespół i reagować na grę drużyny, nic poza tym. Najwyraźniej Zupa wyczuł że można wyczyścić drużynę i to mam nadzieję zrobi, niech mu wezmą ludzi którzy chcą pracować
  • emeryt: poczatek maja,mozna jeszcze dobrze poszukac sportowo i finansowo
  • Jamer: eme: mam nadzieję, że Zupa w 100% dobierze sztab i zawodników z którymi chce pracować...
  • sethmartin: Tychy na razie zbierają a kiedy zaczną szukać?
  • KubaKSU: Podejrzewam że Zupa ma już teraz 100 %manerw pod każdym kątem, inaczej nie zostałby .
  • Oświęcimianin_23: Jamer, jeżeli mamy większy budżet to zapewne będzie miał większy komfort:)
  • Luque: Seth po co się męczyć... Póki co nie widać szeroko wytężonej pracy Jarosława w porozumieniu z trenerem... Oby się nie okazało że będą same odgrzewane kotlety...
  • szop: kłapek to bylo do przewidzenia a licytowanie sie o Damiana mija sie z celem bardzo duzo kontuzji lapie a kontrakt trzeba placic czy gra czy nie
  • Luque: Kluby się chyba też zabezpieczają przed tym jak chłop nie gra
  • szop: niby jak Luq?
  • kłapek: Oto mi chodziło że wrócił rok temu bo nikt nie chciał kontuzjowanego tylko u nas się ucieszyli że wrócił
  • Jamer: Oswiecimianin_23: Na pewno tak i nowi zawodnicy podniosą jakość ( oczywiście lód zweryfikuje ) zależy mi na dobrej atmosferze wew klubu... Lina Zarząd - Trener - Sztab - Zawodnicy...
  • szop: ja uwazam ze Damian to swietny gracz jak gra ale niestety czesciej go nie ma wiec jak woli do Krakowa to trzeba to uszanowac
  • Luque: A no pewnie zależy od zapisów umowy i pewnie jakieś ubezpieczenie zdrowotne musi być, oni nie są na umowie o pracę...
  • szop: ale ubezpieczenie gracz bierze do kieszeni w razie kontuzji a klub placi mu jeszcze kontrakt
  • narut: Tipsport extraliga
    @telhcz
    Své zástupce na mistrovství světa bude mít #TELH také v reprezentaci Polska! 🇵🇱🙌
  • sethmartin: Sam Jarosław niewiele wymyśli wszak debiutuje na tym dość przecież eksponowanym i wymagającym (wiedzy,rozeznania, układów?) stanowisku. Oby mu się udało!! Ale do sukcesu daleko.
  • hubal: najwyżej założy szuły i pomoże na lodzie
  • Luque: Czekam na świeże nabytki Trenera i Jarosława, w końcu razem jadą na tym wózku
  • Luque: Hubi niy szuły ino szlynzuchy ;)
  • hokej_fan: Tychy mają nowego kierownika sekcji hokejowej, ale transfery po staremu
  • emeryt: _fanie...ale my też szabrowaliśmy z Sanoka,JKh czy Torunia,także tego...być moze też ktos teraz wpadnie
  • hubal: Luqu na szlynzuchy już chyba za późno , we szułach bydzie mu lepiyj :)
  • Oświęcimianin_23: Nigdy nie zapomnę jak nam tyscy podebrali Komorę, Ciurę, Bepierszcza i Kalinę.
  • hubal: 23 musisz przyznać wyszło im to na dobre
  • emeryt: my podebraliśmy Jastrzebiu Philipsa
  • Oświęcimianin_23: Myślę, że finalnie tak hubi
  • emeryt: także kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem
  • Arma: Trójce, Kalina nie zrobił takiej kariery jak mógł
  • emeryt: z własnej winy,tak nawiasem mówiąc
  • Luque: Hubi niy "za późno" ino niskorzij ;P
  • Luque: nieskorzij* ;)
  • hubal: Luqu staram się by Zamostowi też zrozumieli
  • uniaosw: W końcu się w Krakowie ktoś obudził. Duet Zielętara Szopen narobi zamieszania
  • Oświęcimianin_23: Może w tym sezonie bez medalu, ale za rok/dwa, kandydat na "pudło".
  • uniaosw: Ziętara*
  • uniaosw: A Tychy szkoda gadać
  • Luque: Też myślę że Ziętara z Szopińskim mogą w perspektywie 3 lat zrobić wynik i też wypromować sobie młodych graczy na najbliższe lata
  • Beta: eme nie tylko Zacka
  • emeryt: Beto to chyba ten najbardziej spektakularny
  • Arma: Dzięki Bogu że już nie bierzemy grajków z przypadku tylko to wszystko ma ręce i nogi
  • Luque: A tak tęskniliście za Roburem i wagonem Czechosłowaków...
  • Arma: Pleciesz głupoty, nie za Czechosłowakami a za tym by od czasu do czasu kogoś testować, zbyt mało docenia się fakt szukania perełek przez kluby, zawsze sparing jest ciekawszy bo ktoś może się pokazać, a nuż zostanie na dłużej
  • emeryt: Pepiki mialy swoje 5 minut,to byl bardzo popularny kierunek,Tychy również ochoczo z nich korzystaly
  • Oświęcimianin_23: Luque, Josef Dobos z bandą czechów na pace zawsze na propsie:)
  • emeryt: Bobcek pamietamy:)
  • emeryt: gralo sporo klasowych grajków z Czechosłowacji,teraz troche inna moda i inne finanse stąd mozna czesac rynek skandynawski
  • Oświęcimianin_23: Tychy się bawiły w Kartoshkinów itd.:)
  • narut: Latvijas pirmā pretiniece - Polijas izlase🇵🇱
    🚫Aiz borta atstāts četrkārtējs Čehijas čempions
    🧐 Čehu vārtsargs Polijas pasi ieguvis mazāk kā nedēļu pirms pasaules čempionāta
    💰 20 no 25 spēlētājiem nāk no vietējās līgas, kurā ir... pārāk daudz naudas
  • narut: Latvia's first opponent is the Polish national team 🇵🇱
    🚫 The four-time champion of the Czech Republic is left behind
    🧐 The Czech goalkeeper got a Polish passport less than a week before the World Championship
    💰 20 out of 25 players come from a domestic league that has... too much money
  • narut: tak nas widzą Łotysze...
  • szop: he czyli srednio ale fakt pieniedzy tu za duzo i psuja cala sytuacje
  • PanFan1: No niby miałoby się zgadzać
  • BOBEK: tego o Tychach to nie da się czytać już transfery po staremu Ludzie a skąd mają brać grajków podeślijcie parę CV Rzeszutce tych którzy lgną do PLH i prosto do Tychów i będą robić przewagę i jedli miskę ryżu Qurwa chłopy co z wami japi,...dajcie mu CV i nam i będziecie Tyskimi Skałtami !!!!!!
  • PanFan1: "too much money" well I wouldn't go that far, we can discuss balance in spreading money among Polish first and second division, but overpaid polish league is a mitth ;)
  • BOBEK: Jastrzębi Podhale Cracovia i inni tez biorą a nikt nie marudzi jak my ( wy )
  • szop: Fan nieprawdy nie napisali :)
  • PanFan1: Narut podeślij tam moją odpowiedź proszę
  • PanFan1: Ale i ździebko przesadzili Szopie
  • szop: duze pieniadze psuja ambicje zawodnikow i tu 100 % racji
  • narut: Poszło Fanie, jak będzie jakaś odpowiedź dam znać
  • staatys: Duże pieniądze psują w ogóle. A co do najbliższego meczu:
    Łotwo nie będzie.
  • szop: oj tak masz racje :)
  • narut: Fanie - to Tomek Valtonen rozrabia....
  • narut: "Problēma, kas eksistējusi jau ļoti ilgu laiku – Polijas hokejisti nespēlē spēcīgās ārzemju līgās. Jaunajiem Polijas hokejistiem vajadzētu braukt uz ārzemēm pēc iespējas ātrāk. Polijas čempionāts spēj piedāvāt tik labas algas, ka vadošie hokejisti mājās nopelnīs vairāk nekā ārzemēs. Lai izlauztos ārzemēs, vispirms jāpiekrīt algas samazinājumam, vairākus gadus smagi jāstrādā un tikai tad jābauda augļi. Manuprāt, tieši tā ir lielākā problēma," vērtēja Tomeks.
  • narut: „Problem istnieje od bardzo dawna – polscy hokeiści nie grają w mocnych zagranicznych ligach. Młodzi polscy hokeiści powinni jak najszybciej wyjechać za granicę. Mistrzostwa Polski mogą zaoferować tak dobre pensje, że czołowi hokeiści będą zarabiać więcej w kraju, a nie za granicą, żeby przebić się za granicą, trzeba przede wszystkim zgodzić się na obniżkę wynagrodzenia, trzeba ciężko pracować przez kilka lat, a potem dopiero cieszyć się owocami i to jest moim zdaniem największy proble
  • narut: – ocenił Tomek.
  • narut: https://sportacentrs.com/hokejs/pc_2024/09052024-pirma_pretiniece_polija_kurvitis_lielakaj
  • Arma: Czekajcie, chcecie powiedzieć że kluby mające budżet jak dwa inne kluby, psują rynek bo dają stawki z kosmosu i mogą każdego przebić w lidze ? Ja w szoku
  • Luque: Gadu, gadu, a jak przypadkiem zrobimy dobry wynik to ciekawe co wtedy powiedzą Łotysze...
  • PanFan1: Nie zgadzam się kompletnie Arma, w polskim hokeju nie ma jeszcze tyle hajsu żeby ustawiać "sellery cups" jak w NHL
  • RafałKawecki: Ta analiza Veltonena niestety nie trzyma się kupy. Gdyby było tak jak on pisze to obserwowalibyśmy zalew PLH młodymi Polakami. Niczego takiego się nie obserwuje.
  • RafałKawecki: @PanFan1 w polskim hokeju salary cap (a nie cup - bo to kubek) jest potrzebny z innych powodów. Żeby obniżyć koszty funkcjonowania drużyn. W przeciwnym razie prędzej czy później wykończymy wszystkie ośrodki. Apeluję o to od lat.
  • PanFan1: ... po drugie niech mi nikt nie próbuje nawet suflować rzewnych kawałków że bez odpowiedniego zasobu szmalu, da się porządny hokej dzisiaj robić
  • PanFan1: racja nie wyłączyłem słownika
  • PanFan1: Boże broń THL od salary cap - takie jest moje póki co zdanie
  • RafałKawecki: Ale nie da się zrobić porządnego hokeja bez powszechnego hokeja. Jasne, że nie będzie on nigdy w PL tak powszechny jak soker ale z 8-9 normalnie funkcjonującymi klubami świata nie zawojujemy.
  • Luque: Żeby hokej był porządny to popatrzmy na Słowaków chociaż... 2 porządne ligi po 14 drużyn to konieczne
  • RafałKawecki: Jak byliśmy 8-9 reprezentacją świata w zamierzchłych czasach to mieliśmy 2 ligi po 10 drużyn a i tak wtedy mówiło się, że baza jest mała.
  • RafałKawecki: Ale na tym można by już coś budować.
  • RafałKawecki: Obecny system jest patologiczny bo hokeiści krajowi zarabiają krocie a szkolące ich ośrodki pakujące w to masę kasy nie mają z tego nic. Nie dziwota, że nikt nie chce szkolić bo to jest po prostu palenie pieniędzy.
  • RafałKawecki: Lepiej wziąć gotowego do produkcji Szweda czy Fina.
  • PanFan1: Dlatego w odpowiedzi na to co rzucił Nrut, napisałem że problemem naszego hokeja jest rozkład środków (wszystko w THL) a nie jego przeinwestowanie
  • szop: Fanie ale po co ma sie przebijac za granica jak tu bez przebijania sie lepszy hajs zarobi ?
  • RafałKawecki: Ale kto zarabia ten mityczny hajs ? Wymień mi jednego młodzieżowca, który się w tym sezonie wybił w THL.
  • Arma: Macie przykład Bukowskiego, jeden dobry sezon w Sanoku i Tychy dały ofertę której nie mógł odrzucić. Tak byłoby z każdym młodym wyszkolonym za pieniądze klubu, w końcu bogaty wujek przyjdzie i da mu tyle ile nie zaproponujesz, bo chce.
  • PanFan1: Rośnie liczba młodych Polaków trenujących za granicą jak myślicie dlaczego ?
  • RafałKawecki: Bo polskie szkolenie jest słabe. Ale musi być słabe bo jest ekonomicznie nieopłacalne.
  • PanFan1: jest słabe bo nikt w nie nie inwestuje, przynajmniej nie tyle ile trzeba
  • RafałKawecki: Przypuszczam, że skumulowany koszt doprowadzenia zawodnika od żaka do pierwszej drużyny to ok. 1M zł. Po czym klub młodzieżowy (opłacany przez samorząd) dostaje za niego kilkanaście tysięcy ekwiwalentu za wyszkolenie.
  • RafałKawecki: Jak to się ma spinać ?
  • PanFan1: Skupiliśmy się wyłącznie na silnym THL, to faktycznie uważam za problem
  • RafałKawecki: No i przede wszystkim jak kogoś przekonać, żeby dał jeszcze więcej kasy ?
  • PanFan1: RK prowadzę, temat dobry do potem ?
  • RafałKawecki: Przede wszystkim 90% ludzi zupełnie nie rozumie, że kto inny ponosi koszty szkolenia (samorządy) a kto inny spija śmietankę - "profesjonalne" (cudzysłów zamierzony) kluby THL.
  • Arma: Nawet jakbyś miał najlepsze szkolenie w Polsce, nie masz możliwości utrzymać grajka u siebie dłużej niż sezon bo jak raz odmówi kontraktu 3 razy większego niż to co ty mu dajesz, to w następnym sezonie zażąda tyle samo u siebie. Nikt nie zatrudni super trenera do młodych by w dniu 18 urodzin patrzeć jak się pakuje i już nie wraca
  • RafałKawecki: Arma, przeczytaj moje poprzednie zdanie. Kluby nie "utrzymują" bo kluby nie szkolą. Robią to kluby młodzieżowe (w Osw UKH), które są zupełnie odrębnymi podmiotami.
  • RafałKawecki: Ale co do trenerów zgoda. Żaden samorząd nie wyda na trenera młodzieży dużej kasy bo to jest palenie pieniędzy.
  • szop: jutro zaczyna sie turniej :)
  • hubal: Heniu Gruth już wiele razy tłumaczył jak to powinno wyglądać
    Helweci to przerabiali
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe