Roháček: Po raz pierwszy w historii jesteśmy w finale tych rozgrywek
Comarch Cracovia wywalczyła awans do Turnieju Finałowego Pucharu Kontynentalnego. Przesądził o tym ostatni mecz, w którym krakowianie po rzutach karnych pokonali Donbas Donieck 2:1.
– Bardzo dobry mecz w wykonaniu obu drużyn. Strzeliliśmy bramkę, trzymaliśmy wynik do trzeciej tercji. Malutki błąd przesądził o tym, że rywal wyrównał i było 1:1 – ocenił Rudolf Roháček, trener „Pasów”.
– Mieliśmy więcej z gry, dwa razy trafiliśmy w słupek, wybroniliśmy trzy osłabienia. Graliśmy odpowiedzialnie z tyłu i agresywnie z przodu. Jestem zadowolony, że zespół po porażce z wicemistrzem Białorusi zespół grał do końca, wytrzymał dogrywkę i był lepszy w rzutach karnych – dodał.
Przypomnijmy, że ekipa z Siedleckiego rozpoczęła udział w turnieju półfinałowym od zwycięstwa z Bejbarysem Aytyrau 3:2, a później uległa Niomanowi Grodno 1:4. O losach awansu zdecydował ostatni mecz.
– Nasz zespół od pierwszego meczu, który wygraliśmy z mistrzem Kazachstanu, bardzo dobrze funkcjonował. W drugim spotkaniu z Niomanem też radziliśmy sobie dobrze, oczywiście za wyjątkiem drugiej tercji, w której straciliśmy cztery bramki. Później było już lepiej – analizował 56-letni Czech.
– Mam nadzieję, że awans do finału tychże rozgrywek da zespołowi przewagę psychologiczną, którą przełoży na mecze ligowe – dodał.
Przypomnijmy, że oprócz białoruskiego Niomana, rywalami Cracovii w finałowym turnieju będą SønderjyskE Ishockey Vojens z Danii i Nottingham Panthers z Anglii. Obie ekipy wywalczyły awans z grupy E. Turniej Finałowy Pucharu Kontynentalnego odbędzie się w dniach 10-12 stycznia przyszłego roku.
– Po raz pierwszy w historii klubu jesteśmy w finale tych rozgrywek. Będziemy chcieli zagrać jak najlepiej, niezależnie gdzie się on odbędzie – zaznaczył Rudolf Roháček.
Decyzja o tym, kto zorganizuje zawody zostanie ogłoszona wkrótce. Zdobywca Pucharu Kontynentalnego otrzyma „dziką kartę” do przyszłorocznych rozgrywek Hokejowej Ligi Mistrzów.
Komentarze