Hokej.net Logo

Róbert Kaláber: Takie "podchody" są nieetyczne i nieprofesjonalne

Róbert Kaláber trener JKH GKS Jastrzębie (Fot. Michał Chwieduk)
Róbert Kaláber trener JKH GKS Jastrzębie (Fot. Michał Chwieduk)

- Nie jest dla mnie akceptowalną sytuacja, że niektóre kluby spoza grona półfinalistów czynią "podchody" pod naszych zawodników już w trakcie walki o finał - mówi w obszernym wywiadzie dla oficjalnej strony klubu trener JKH GKS Jastrzębie, Róbert Kaláber.

Czy ten brązowy medal jest dla pana osobiście wielkim sukcesem, czy też traktuje pan tę zdobycz jako nagrodę pocieszenia?
Róbert Kaláber (trener JKH GKS Jastrzębie) - Cóż, bez wątpienia od samego początku sezonu byliśmy nastawieni na walkę o złoto i mówiliśmy o tym wielokrotnie. Zarazem jednak byliśmy świadomi, że jako obrońcom tytułu będzie nam o to bardzo ciężko. Inna sprawa, iż nasza drużyna rzeczywiście miała potencjał na awans do finału. Był to zespół poukładany, który potrafił się znakomicie zaprezentować. Oczywiście, jesteśmy bardzo zadowoleni z miejsca na podium, tym bardziej że zmagania o medal rozpoczęliśmy od porażki u siebie. Niemniej, mam pewien niedosyt, iż mogliśmy pokusić się o coś więcej.

Jednak pomijając pierwsze spotkanie o brąz, w kolejnych dwóch zagraliście bardzo pewnie. Nikt nie powie, że nie zasłużyliście na ten medal. W końcu ustąpiły problemy zdrowotne. Tak szczerze, czy w pana opinii zespół JKH GKS będąc takiej dyspozycji w półfinale pokonałby Unię Oświęcim i awansował do finału?
- W hokeju nie istnieje słowo "gdyby". Nie da się ukryć, że polska ekstraliga wspięła się na wyższy poziom. Miniony sezon był lepszy niż poprzedni. Kibice byli świadkami wyższej "jakości" rywalizacji, a także większej liczby wyrównanych meczów. W rezultacie granica między sukcesem i porażką była bardzo cienka. Jedna bramka czy jedna sytuacja mogły zadecydować o awansie lub jego braku. Tymczasem w JKH GKS Jastrzębie notorycznie borykaliśmy się z absencją kilku czołowych zawodników i dlatego ten sezon był dla nas nadzwyczaj ciężki. Jeśli jednak miałbym pokusić się o ocenę półfinału z Unią, to uważam tę rywalizację za bardzo atrakcyjną dla kibiców. Przypominam, że mówię to z perspektywy drużyny, która nie awansowała. Nasze mecze przyniosły ogromne emocje. Jako zespół zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze mimo kłopotów kadrowych. Mieliśmy "więcej z gry" i częściej strzelaliśmy na bramkę przeciwnika, ale zabrakło nam nieco szczęścia. Kiedy z kolei po trzecim spotkaniu los fortuny wreszcie zaczął uśmiechać się do nas, z powodów chorobowych wypadło nam kilku graczy, a wśród nich najlepszy zawodnik tej serii, Roman Rac. W szóstym meczu oświęcimianie byli lepsi i pozostało nam jedynie pogratulować im awansu do finału. Dodam, że de facto w całym minionym sezonie rozegraliśmy raptem kilka meczów pełnym zestawieniu kadrowym. Cóż, taki jest urok hokeja. Różnica pomiędzy rozgrywkami 2020/21, a obecnymi, skupia się na tzw. "małych rzeczach", które przed rokiem nam sprzyjały. Podsumowując - przyjmujemy brązowy medal z radością, ponieważ zakończyliśmy sezon zwycięstwem, a nie porażką.

Porozmawiajmy jeszcze o półfinale. Nie możemy nie wrócić myślami do ostatniej minuty pierwszego spotkania, w której straciliście dwie bramki. Czy zdarza się panu ponownie analizować tamtą sytuację? Czy ma pan jakąś pretensję do siebie o niedopilnowanie jakiegoś aspektu gry?
- Każdy zawodnik i trener przeprowadza takie analizy. Z perspektywy czasu myślę, że na ostatnią minutę nie powinienem był wysyłać do boju ataku z trzeciej formacji. W tej części gry w akcji oglądaliśmy głównie ofensywę z drugiej piątki, która spisywała się bardzo dobrze. Tak jak wspomniałem, zadecydowały drobne czynniki. Ktoś przegrał pojedynek przy bandzie, gdzie mieliśmy krążek pod kontrolą, a następnie rywalowi wyszło podanie i tak padła pierwsza bramka. W kwestii drugiego trafienia dla Unii także zadecydował los fortuny. Wygraliśmy wznowienie i utrzymywaliśmy grę w tercji gospodarzy. Tymczasem na sekundę przed końcem przeciwnik oddał strzał rozpaczy, który w dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na sto zapewne nie znalazłby drogi do bramki. Żałuję także pierwszego meczu na Jastorze, gdzie chwilami mieliśmy taką przewagę, jak gdyby lider grał z ostatnią drużyną, nie zaś rywalizowały dwie wyrównane ekipy. Gdybyśmy wówczas wygrali, to być może zamiast 0-3 niebawem byłoby 2-2. Walka o finał potoczyłaby się zupełnie inaczej. Myślę, że mogliśmy wygrać ten półfinał, jednak nie udało nam się. Taki jest sport. Czasem możesz być lepszy, a mimo to przegrasz. Właśnie za tę nieprzewidywalność wszyscy kochamy hokej. Dodam, że osobiście nigdy jeszcze nie przegrałem meczu, prowadząc na minutę przed końcem dwiema bramkami.

Zdarzyło się JKH GKS parę lat temu przegrać mecz w ćwierćfinale z Podhalem Nowy Targ, tracąc zwycięstwo w ułamku ostatniej sekundy...
- To była jednak nieco inna sytuacja. Tamta bramka padła w efekcie błędu. Niemniej, musimy pamiętać że mecz hokeja 60 minut, a nie 59. Powtórzę, że w tym sezonie byliśmy świadkami niezwykle wyrównanej rywalizacji w ekstralidze. Niewielu kibicom i ekspertom dane było przewidzieć wynik. Przed półfinałem mówiłem, iż możliwe jest zarówno 4-0 dla jednej z ekip, jak i mozolne siedem spotkań. Rozegraliśmy ich z Unią w sumie sześć, a z kolei w finale było właśnie 4-0, choć mało kto spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. Ten sezon był naprawdę ciekawy, co mnie - jako selekcjonera reprezentacji Polski - bardzo cieszy.

Przejdźmy teraz do rywalizacji o brąz z GKS Tychy. Zapytam wprost - czy niedzielnym golem na 1:0 Martin Kasperlik "odkupił winę" za zachowanie w spotkaniu z Energą Toruń?
- Nie chciałbym podejmować się indywidualnych ocen, ponieważ staram się nigdy tego nie robić. Każdy zawodnik ma lepsze i gorsze momenty. Powiem tylko, że od Kasperlika oczekiwaliśmy nieco więcej w półfinale z Unią. Podkreślam jednak ponownie, że hokej to sport zespołowy i o rozstrzygnięciu rzadko decyduje tylko jedna osoba. Na tafli nigdy nie jesteś sam.

Niespodzianką okazało się pojawienie Macieja Urbanowicza. Czy wynikało ono z pełnej gotowości do gry kapitana zespołu, czy też lider chciał być z drużyną w tym ostatnim meczu?
- Urbanowicz to kapitan z prawdziwego zdarzenia. Początek sezonu mu nie wychodził, czego efektem było pewne poddenerwowanie. Dla nas jednak Maciej zawsze był liderem ekipy zarówno na tafli, jak i poza nią. Jeśli on coś powie, to drużyna idzie za nim. Dlatego właśnie tak bardzo brakowało nam zarówno Urbanowicza, jak i Marisa Jassa, którzy zwykle oddawali zespołowi najwięcej serca. Ci dwaj ludzie mają bardzo wiele do powiedzenia w naszej ekipie, w związku z czym ich absencja musi stanowić problem. Jass pomógł w Oświęcimiu, natomiast Urbanowicz zdołał być z nami w rywalizacji z GKS Tychy. Na pewno ten występ wiązał się z pewnym ryzykiem, jednak Maciej chciał pomóc drużynie i to trzeba docenić.

W pierwszym meczu z Tychami zagraliście słabiej, natomiast drugi wyraźnie nie wyszedł rywalom. Dopiero w trzecim pojedynku byliśmy świadkami prawdziwych "hokejowych szachów", co docenili kibice. To to były zawody na najwyższym poziomie, czego dowodem było tempo pierwszej tercji, trwającej w sumie bodaj 24 minuty. Nikt nie powie, że JKH GKS nie wygrał zasłużenie. Zgodzi się pan?
- Tak. Po półfinale tyszanie mieli jeszcze mniej godną pozazdroszczenia sytuację niż nasza, ponieważ od awansu dzieliła ich jedna bramka, a ostatecznie pozostali bez medalu. Nasza słabsza postawa w pierwszym meczu była rezultatem półfinałowej porażki. Potrzebowaliśmy nieco czasu, aby "wyczyścić głowy" i na nowo wypracować motywację do walki o medal mniej cenny niż złoto. Szybko jednak wykonaliśmy to zadanie, czego efektem było bardzo dobre spotkanie w Tychach, a następnie decydujący bój na Jastorze. Jestem przekonany, że kibice obu drużyn mieli prawo być zadowoleni z poziomu gry i mówię tu także o tych fanach naszych rywali, którzy w tak wielkiej liczbie przyjechali do Jastrzębia. Myślę, że to widowisko po prostu dobrze się oglądało.

Zdobyty w niedzielę brązowy medal to trzecie z rzędu podium JKH GKS Jastrzębie, a zarazem czwarte w trakcie pana kadencji. Czy pokusiłby się pan o klasyfikację tych zdobyczy?
- Nie chciałbym oceniać tych osiągnięć w ramach jakichś kategorii. Na pewno jednak miniony sezon był najtrudniejszy w ciągu tych ośmiu lat. Broniliśmy tytułu mistrzowskiego, a zatem oczywiste było, że nikt nam za darmo nic nie da. Zanotowaliśmy udany debiut w Lidze Mistrzów, ale potem do samego końca rozgrywek męczyliśmy się z kontuzjami. Gdybym miał pokusić się o jakąkolwiek ocenę, to na pewno stwierdziłbym, że jako sztab szkoleniowy i drużyna wykonaliśmy lepszą robotę niż w mistrzowskim sezonie. Tym razem jednak nie wystarczyło to na finał. W mojej opinii graliśmy więcej na krążku i częściej przebywaliśmy w tercji rywali. Byliśmy znacznie aktywniejsi, ale naszą bolączką okazała się skuteczność. Niewykorzystane sytuacje mściły się na nas zarówno w decydującym o awansie do Pucharu Polski meczu z Comarch Cracovią, jak i w boju o finał z Unią Oświęcim. Podsumowując - wykonaliśmy kawał dobrej roboty, jednak problemy zdrowotne i wynikające z nich wahania formy nie wystarczyły na mocniejszych niż przed rokiem przeciwników.

Pomówmy o przyszłości. Na pewno czekają Was zmiany kadrowe. Kiedy kibice mogą spodziewać się pierwszych decyzji w tej kwestii? Rozumiem, że w tym wywiadzie żadne nazwiska jeszcze nie padną.
- Na dzień dzisiejszy pewne jest tylko to, że pozostaną z nami ci chłopcy, którzy tego chcą. Mam jednak inny dylemat natury etycznej. Nie jest dla mnie akceptowalną sytuacja, że niektóre kluby spoza grona półfinalistów czynią "podchody" pod naszych zawodników już w trakcie walki o finał. Rozumiem, że po sezonie dochodzi do tego typu ruchów, jednak przed ostatnią syreną nie powinno to mieć miejsca. Osobiście jako selekcjoner reprezentacji Polski nie pozwalam sobie na powoływanie do kadry zawodnika, którego nieobecność w klubie mogłaby zaszkodzić jego zespołowi w rywalizacji z JKH GKS Jastrzębie. Dla mnie to elementarz fair-play. Dlatego uważam, że takie "podchody" są nieetyczne i nieprofesjonalne. Środowisko hokejowe w Polsce jest dość hermetyczne, a zatem wszelkie tego typu sygnały natychmiast do nas docierają.

Czyli nic się nie zmieniło od zeszłorocznego przypadku Zacka Philipsa...
- Niestety tak, jednak teraz dotyczy to większej liczby zawodników. Z tego powodu niektórzy gracze wolą zaczekać z przedłużeniem kontraktu z naszym klubem. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Myślę, że spośród obcokrajowców, którzy obecnie reprezentują barwy JKH GKS Jastrzębie, w kolejnym sezonie pozostanie... dwóch.

Nie ukrywam zaskoczenia tą informacją, ponieważ moje kolejne pytanie dotyczyło woli kontynuowania "łotewskiego kierunku" w kadrze JKH GKS...
- Na ten moment nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Tak jak przed rokiem inne kluby rzuciły się na naszych młodych wychowanków, tak teraz skupiły się na obcokrajowcach. Pamiętajmy, iż niewyjaśniony pozostaje status hokeistów z Rosji i Białorusi, a zatem działacze szukają wzmocnień w rozmaity sposób. Martwi mnie to, że takie zachowania mają miejsce jeszcze w trakcie sezonu.

A czy możemy spodziewać się jakichś wielkich powrotów do Jastrzębia?
- Zobaczymy. Na razie nie znamy pełnej listy zawodników, którzy z nami pozostaną. Dopiero po jej uzupełnieniu zaczniemy rozglądać się za wzmocnieniami. Nie jesteśmy wielkim klubem z nieograniczonym budżetem. Dysponujemy takimi środkami, a nie innymi. Zarząd zawsze wskazuje nam taki poziom wydatków, jakiego nie możemy przekroczyć. Sezon zakończyliśmy zaledwie kilkadziesiąt godzin temu. Kto chciał pozostać w Jastrzębiu, już tego wyboru dokonał. Inne kluby nie śpią. Chwała Leszkowi Laszkiewiczowi, że spędza tyle czasu "na telefonie" załatwiając konkretne sprawy. Kibice powinni zdawać sobie sprawę, jak trudno jest pozyskać i utrzymać zawodnika w takim klubie, jak nasz. Jestem niezmiernie zadowolony, że dajemy sobie radę przy tak mocnej konkurencji. Być może nie zabrzmi to dobrze, ale musimy pamiętać że zawodnicy mają żony i dzieci, które wyrażają określone poza-hokejowe wymagania. W naszym mieście są oczywiście galerie handlowe, park czy ścieżka rowerowa, ale siłą rzeczy pod względem atrakcji nie możemy mierzyć się z metropoliami. Nie pomaga nam też to, że musimy walczyć o każdego kibica, ponieważ w Jastrzębiu-Zdroju fani sportu mają bardzo szeroki wybór. W efekcie widać różnicę między atmosferą podczas ćwierćfinałowych meczów na Jastorze i np. w Toruniu. Taka jest rzeczywistość i nie wolno się na nią obrażać.

Zahaczmy jeszcze o reprezentację Polski, która w poniedziałek rozpoczęła zgrupowanie na Jastorze. Po tak trudnej fazie play-off zawodnicy są zmęczeni. Nie martwi to pana w perspektywie Mistrzostw Świata?
- Przyzwyczaiłem się już do tego, że hokeju nie ma nic za darmo. Taka jest rzeczywistość, iż... musi być ciężko. Jeśli coś mnie martwi, to że nie przewidzieliśmy tak szybkiego rozstrzygnięcia rywalizacji o złoto. Reprezentanci Polski z drużyn finalistów będą teraz mieli aż dziesięć dni "bez lodu", co nie jest korzystne na tym etapie sezonu. Dzięki temu znajdą wprawdzie czas na świętowanie medali czy zaleczenie urazów, jednak ten okres jest za długi. Dlatego będziemy starać się, aby kolejna część zgrupowania rozpoczęła się już w Poniedziałek Wielkanocny.

Jaki cel stawia pan przed reprezentacją Polski na Mistrzostwa Świata?
- Interesuje mnie tylko i wyłącznie awans. Mówiłem o tym wielokrotnie. Podkreślam, że polski hokej nie ma nic do roboty w tak niskiej dywizji. Musimy grać wyżej.

A jak pan sobie radzi z sytuacją, gdy po ogromnym stresie związanym z walką o medale nie ma chwili na odpoczynek, ale od razu bierze się za zadanie jeszcze większego kalibru, jakim są Mistrzostwa Świata?
- Doskonale wiedziałem, czego się podejmuję. Zarówno w klubie, jak i w reprezentacji daję z siebie wszystko, ponieważ... po prostu kocham hokej. Do wytrwania bez wątpienia potrzebna jest ogromna cierpliwość oraz pasja do wykonywanej pracy.

W końcu jednak będzie musiał pan odpocząć i wyjechać na wakacje...
- Moje życie to hokej. Nawet gdy wracam do domu, to śledzę wyniki, przeglądam portale i oglądam mecze. Nie omijam ligi szwedzkiej, fińskiej i innych. Rodzina przyzwyczajona są do tego, że nawet w trakcie odpoczynku zajmuję się hokejem. Pół-żartem powiem, że jeszcze nie zostałem dziadkiem, a zatem w pełni mogę skupić się na ukochanej dyscyplinie. Być może jest to mój problem, że poza hokejem nie mam innej pasji i nawet na siłowni myślę o tym, co poprawić w drużynie. Żona musi znosić moje humory po przegranych meczach, ale przyzwyczaiła się do tego. Wie za kogo wyszła, jaki mam zawód i czym zarabiam na życie. Uzupełnię jednak, że oczywiście planuję urlop, kiedy postaram się przez kilka dni nie myśleć o hokeju (śmiech).

Na koniec postawię pana przed wyborem: Złoto przy pustych trybunach czy brąz z kibicami?
- Cóż, złoto to złoto... Wszystko, co robimy, czynimy w celu osiągnięcia mistrzostwa. Po raz kolejny powtórzę, że nie jesteśmy wielkim klubem z nieograniczonym budżetem, a zatem zeszłoroczne historyczne złoto jest wybitnym osiągnięciem. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo cieszę się, iż mogliśmy w niedzielę świętować brązowy medal przy pełnych i znakomicie dopingujących trybunach. Życzyłbym sobie, aby tak było na każdym meczu.
 

Galeria zdjęć

Mecz o brąz: JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 3:1 (10.04.2022)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 3

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Kibic 1933
    2022-04-12 19:29:22

    Fajny wywiad. Tak to już jest że zawodnicy przechodzą do innych klubów za większe pieniądze. Ich praca i nie ma się co dziwić. My w Nowym Targu coś o tym wiemy, kiedyś w Sanoku dziś w Katowicach może kiedyś u siebie.
    A trener Kalaber robi fajną robotę w JKH. I wie kiedy jak się zachować. Jak trzeba to zrobi z Nowego Targu Hollywood i już atmosfera lepsza na meczach :). Ale po wszystkim potrafi porażkę przyjąć z godnością i docenić rywala lub cieszyć się że zwycięstwa.
    Powodzenia i awansu w mistrzostwach świata.

  • Krynio1971
    2022-04-12 21:21:11

    Powodzenia na turnieju w Tychach panie Robercie, pozdrowienia z Oświęcimia.

  • operatorSJZ
    2022-04-13 08:13:09

    @ Kibic 1933

    ale nie w trakcie sezonu no... po sezonie niech Rudolf dzwoni i proponuje nawet opędzlowanie berła...

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Prokopiak chyba by już powinien być w składzie? Tak mi się rzuciło jedno nazwisko
  • Prawdziwy Kibic Unii: Natomiast co do kadry to chyba nikt nie wierzy w to co widzi gramy hokej ktory powinien obudzic ludzi z kasa na poczatek w naszym rzadzie i w koncu zadbac wprowadzic program kilkuletni dla wszysykich istniejacych i nowych - zainteresowanych osrodkow proponuje 2 -3 mld jak na tvp bylo.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Paskalu nie mamy w ukh zawodnikow serio zero sprawdz wyniki w kategoriach w ktorych wogole mozemy skleic druzyne ….
  • Prawdziwy Kibic Unii: A jak juz znajdzie sie jednostka to niestety nie gra wiec pomysl Zaby mocna poerwsza liga dla mnie 👍🏻 najlepiej polaczona z obowoazkiem nauki czyli de facto hokejem akademickim i wtedy to ma sens dla calej Polski
  • Hokejowy1964: Hej oświęcimioki przestańcie dupcyć na klubowe tematy bo Polacy grają tak że duma rozpiera i dzieją się rzeczy niezwykłe. W swoich spekulacjach budżet przekroczyliście znacznie już . Zajmijcie się Reprezentacją
  • Oświęcimianin_23: Będziemy rozmawiać na co tylko mamy ochotę i nic Ci do tego:)
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, co tam na CH4? Jakieś ruchy so?
  • Paskal79: Są są ruchu,a bardziej trwają rozmowy... Raz lepiej raz gorzej,nie którzy chcą z dużo....:-) i trwają rozmowy ogonie wzmocnienia będą 🇸🇪
  • PanFan1: Według mnie już od nadchodzącego sezonu w każdym składzie meczowym powinno być minimum 10ciu Polaków.
  • Arma: Oj tak tak. Karuzela finansowa za 35 latków którzy będą pykać na jednej nodze, już lece
  • Paskal79: Jest dobrze kluby muszą się przygotować teraz 6 za rok 8 bo inaczej znów będziemy mieć ligę 2 drużyn i finał można przewidzieć już we wrzy
  • PanFan1: No to może w ogóle znieśmy minimum, właściwie po diabła nam ta Repra ;)
  • J_Ruutu: Hahaha, znów te cudowne recepty na sb. Panowie, to wszystko już było.
    A fakty są takie że tylko sukces reprezentacji może pociągnąć w górę w Polsce dyscyplinę inną niż kopana.
    Tak było z piłką ręczną, ze skokami (tu wystarczył sam Małysz), z siatkówką...
  • Hokejowy1964: Kufa chopy wyście już 2 budżety Pardubic wydali ;))))
  • J_Ruutu: Bo niestety wszystko rozbija się o kasę. Możemy sobie wprowadzać dowolne "limity, minimalne ilości itp itd.. Gdy nie będzie dzieciaków chętnych by ciężko trenować, to nawet 15 Polaków w składzie nie wywoła wzrostu poziomu, a wręcz przeciwnie. Będą grały różne ofermy bo "musi być X Polaków". I tyle w temacie.
  • Paskal79: No tak rutu już to było,nasze mądrości:-)
  • Arma: Czyli rozumiem że wprowadzamy ligę gdzie jest wymóg przynajmniej 10 Polaków w zespole mając najemników w lidze którzy pójdą gdzie indziej bo dostaną odrobinę więcej na wypłacie, chyba już to gdzieś widziałem
  • botanick: Słowaki cisno Amerykonów
  • PanFan1: Z tego co wiem to do tego dążymy, tak zapowiadał prezes, ja jedynie proponuję żeby to nieco przyspieszyć
  • Paskal79: To jest złożony i ciężki temat.....
  • Paskal79: No Amerykanie zaczeli ,za raz mecz z Polakami będzie o 6 pkt:-)
  • fanhookeja: czy to prawda że Jean wraca do Polski?
  • HokejfanNT: Wraca i to nie sam
  • fanhookeja: a jednak to prawda co slyszałem dzisiaj i to do was
  • HokejfanNT: Niezaprzeczam niepotwierdzam😉
  • fanhookeja: dobra dobra ja już tam wiem
  • Andrzejek111: Jakby w UK wprowadzili jakieś ograniczenia w zatrudnieniu obcokrajowców, to co niektórzy z was musieliby wrócić do PL.
  • HokejfanNT: Szykuje się naprawdę bardzo mocna ekipa w NT ..myślę ze konkurencyjna dla całej czołówki
  • fanhookeja: no i dobrze będzie ciekawiej czym więcej mocnych ekip tym lepiej
  • HokejfanNT: Mnie osobiście bardzo cieszy że zostaje Szczerba ..bardzo mądry ruch zarzadu ..chlopak będzie wkrótce podpora nie tylko Podhala ale także repry..wspomnicie moje slowa
  • Oświęcimianin_23: Polska powalczy o pierwszą czwórkę, czuję to w kościach.
  • Stoleczny1982: Widac ze w hokeju sie dzieje podobnie jak w pilce na swiecie. Poziomy sie zblizaja do siebie a przepasci coraz mniejsze.
  • Stoleczny1982: Kruczek i Keleman to blizniaki?
  • PanFan1: Szczerba zostaje ? rewelacja ! to już pewne HokejfanNT ?
  • rawa: Brawo Słowacy! Fajny mecz.
  • emeryt: 19:46 yebnie
  • HokejfanNT: Tak to juz pewne Szczerba zostaje w NT
  • 6908TB: Wstawili relacje na Instagram że Tomasz zostaje. Zazdro, fajny zawodnik
  • szop: to fajnie chlopak pasuje na polnocno amerykanski styl gry :)
  • HokejfanNT: Szczerba to super zawodnik z prawdziwą mentalnością zwycięscy..jak tylko troszkę okrzepnie w dorosłym hokeju to da nam przy Parkowej wiele radosci
  • szop: tez jestem tego zdania :)
  • HokejfanNT: Zapowiada się super sezon ...jedyne co mnie martwi to to że nie szukamy bramkarza..z całym szacunkiem dla Pawła ale nie jest on typowa 1
  • szop: a Horawski podobno zostaaje Paweł na 1 nie bardzo
  • szop: moze trener przywiezie lapacza :)
  • HokejfanNT: Z tego co wiem to nieszukamy bramkarza
  • narut: no to ciekawe jak Niemcy zagrają ze Szwecją... jak sobie oni dziś będa radzić... myslę, że nasza postawa zachęciła parę drużyn na tych mistrzostwach do walki z wielkimi faworytami.. dziś chyba w jakimś stopniu byliśmy natchnieniem dla Słowaków, ciekawe czy Niemcy podejmą dziś rękawicę?
  • 6908TB: Ale bomba
  • narut: dzieją się i dobre rzeczy na lodowiskach, i złe.. :)
  • mały hokeista: Szop skad takie info w przedszkolu mówili;)
  • mały hokeista: Szop muszę cię zmartwić, zmień informatorów ;)
  • Stoleczny1982: Nie ma sie co bac Niemcow, mozna im tez urwac punkt lub wiecej.
  • 6908TB: dokładnie
  • narut: nasze I tercja była lepsza aniżeli Niemców.. nie tylko ze względu na wynik ale i ze względu na sytuacje jakie mieliśmy..
  • Stoleczny1982: Niemcy jacys zaspani w tym meczu
  • Arkos_Snk: ale Szwedzi bajecznie pięknie się poruszają na tych łyżwach to jest coś więcej niż jazda
  • fanhookeja: Inna bajka!
  • Stoleczny1982: Tak jest z ta jazda jak sie szkoli mlodych od drugiego roku zycia, po prostu staje sie naturalne.
  • Marios91: Są gdzieś dostępne dane jak z oglądalnością meczów Polaków?
  • Paskal79: Nasi grali, dzień po dniu , Niemcy mieli wczoraj dzień wolnego,Panowie to nasi są super przygotowani fizycznie!!! Co by nie mówić gramy super jutro , szykuję się meczycho mega ciężkie ale szansa jest..
  • narut: na stronie iihf
  • narut: ostatnie miejsce jeśli idzie o frekwencję na hali poniżej 9 tyś...
  • Marios91: Miałem na mysli ogladalnosc na polsat sport
  • Paskal79: Chyba mu chodziło o telewizję....
  • Paskal79: Szwajcaria gra też super...
  • Paskal79: Czesi nie wytrzymują szarpaczka....:-)
  • Paskal79: Lać Czechów
  • Paskal79: Ale sędziowie sprawiedliwie po 2 na karze....
  • J_Ruutu: Niemcy cienko ze Szwedami.
  • Paskal79: Czechy 1:1 w przewadze
  • Paskal79: Kurde zdaje się że tempo kosmiczne,i że nasi nie powini dać radę,a jednak jesteśmy blisko pod tym względem, aż niee możliwe ,a jednak gramy naprawdę dobrze i szybko....
  • Paskal79: Tak porównując....
  • narut: ja do teraz nie mogę w to uwierzyć co wczoraj zobaczyłem.. kiedyś miałem taki sen, że po wyrównanej walce z Finlandią przegrywamy 4-2 czy jakoś tak, no i ten sen się spełnił... dziś Szwedzi dominują w meczu z Niemcami, obiektywnie nasza gra wyglądała lepiej..
  • Luque: Hmm Niemcy tak pewnie się czują i tak się otworzyli czy Szwedzi wrzucili 6 bieg?
  • narut: nasi na pewno zagrali lepiej w obronie od Niemców, oni porostu grają swoje i im wychodzi jak wychodzi...
  • J_Ruutu: Niemcy dziś generalnie wolni.
  • Luque: Jakim cudem wolni jak odpoczywali...
  • J_Ruutu: A wracając do wcześniejszych dyskusji - właśnie dzięki lidze open nasze orły tak grają.
  • Luque: No i w pierwszym ataku honorowy obywatel Danzig...
  • J_Ruutu: Zostali zmuszeni do gry w lidze na wyższych obrotachz nikt im nie dawał miejsca "bo są Polakami", paru zagrało też zagranicą - i mamy efekty.
  • Paskal79: Nasi grali naszej,a Niemcy bardziej się cofia,i Szwedzi mogą się bardziej rozpędzić,to pokazuję że nasi naprawdę grają bez kompleksów, choć płacą frycowe na tym poziomie,to dają rady
  • Paskal79: Chodzi że nasi grali wyżej
  • Luque: Paskal najbardziej póki co zadziwia mnie Nasza gra pod bandami, tego za bardzo w lidze nie widać, a tu takie coś
  • Paskal79: Na spokojnie najgorsze jest to że gramy jak na razie super turniej,to i tak możemy spaść ,bo.mecze z Francją i kazachmi będą mega wyrównane,a oni jednak są bardziej doświadczeni na tym poziomie i dalej faworytem,no ale wierzę że choć raz będzie Mazurek Dąbrowskiego
  • Arma: Inna waga turnieju to przeciwnik nie będzie leżeć 2 minuty bo ktoś go sfaulował, inna kultura grania. U nas preferuje się granie na słabych sędziów którzy gwiżdzą wszystko jak leci
  • Paskal79: No nic gramy dalej, jutro super meczycho Czerakwski mówił że jedzie,Tedy też będzie no to też jadę.....:-)
  • Paskal79: Dobra włączam Czechy -szwajcaria meczycho aż się patrzy....
  • HokejfanNT: Mnie najbardziej zadziwia przygotowanie fizyczne naszych...naprawde kondycyjnie wyglądamy super jak narazie
  • HokejfanNT: A jutro dużo zależy też od naszych kibiców..na ile sa w stanie zapełnić hale i ponies naszych dopingiem po zwyciestwo
  • emeryt: bez względu na końcowy wynik tych MŚ koniecznie zatrzymać Pana Kalabera na dłużej,długo czekaliśmy na trenera który potrafi poukładac te nasze polskie ligowe hokejowe klocki...
  • Paskal79: Miesiąc przygotowań robi swoję,a po za tym Kalaber z tego słynie że jego drużyna jest super przygotowana fizycznie....
  • Paskal79: Bójcie się Boga gdyby taki trener trafił do Tych lub Katowic z ich budżetami.....
  • Paskal79: A był ciut ciut od Uni....na ten sezon...
  • Paskal79: Dobra teraz najważniejsza reprezentacja
  • emeryt: Dzisiaj zwyciężyła drużyna nad zbieraniną z całego świata – skwitował Robert Kalaber, trener jastrzębian
  • emeryt: hehe pamiętamy:)
  • emeryt: mówisz Pascal ze ciut ciut...jak to ludzie poglądy zmieniajo
  • emeryt: a tak poważnie ,Kalaber to bardzo dobry trener klubowy i co udowadnia kolejny raz-reprezentacyjny
  • HokejfanNT: Czesi znowu karne..
  • HokejfanNT: No i Helveci za 2 ..Czesi jak narazie slabo moim zdaniem
  • PanFan1: Jeżeli Naszym uda się utrzymać formę z poprzednich dwóch meczy, to coś mi mówi że będziemy świadkami dużej niespodzianki w meczu z którąś z renomowanych ekip.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe