Polskie bramkarki w Granadzie
– Jesteśmy tutaj nie po to, by kogokolwiek osądzać, tylko szkolić i sprawiać abyście były najlepsze! – tymi słowami Joe Johnston, który wespół z Lisą Haley pełnią rolę głównych trenerów rozpoczął szkoleniowy obóz dla bramkarek w Granadzie z udziałem trzech polskich hokeistek.
IIHF Goaltending Camp został zorganizowany po raz pierwszy w historii, a odbywa się dzięki inicjatywie Komisji Hokeja Kobiecego IIHF. – Do tej pory nie było tego typu spotkań, podczas których skupiano by się jedynie na konkretnych specjalizacjach – mówi obecna na miejscu Marta Zawadzka, członek zarządów IIHF-u i PZHL-u. – Od poniedziałku przygotowywano 12 trenerów z całego świata, by od środy przyjąć 40 zawodniczek z 16 krajów – dodaje Zawadzka, która razem z Zsuzsanną Kolbenheyer pełni rolę chairmana campu w Hiszpanii.
Uczestnikami campu w Granadzie są bramkarki reprezentacji Polski Martyna Sass, Gabriela Mizera i Agata Kosińska oraz ich trener w kadrze Paweł Jakubowski. Wszystkie zawodniczki zostały podzielone na cztery grupy, po dwie seniorskie i juniorskie. Mają swoich mentorów. Dla bramkarek to spore przeżycie. Funkcje mentorów sprawują bowiem była reprezentantka USA Brianne McLaughlin, była gwiazda kadry Słowacji, a obecnie Generalny Menedżer Reprezentacji Kobiet na Słowacji Zuzana Tomcikova, podstawowa bramkarka Szwajcarii Florence Schelling, oraz trener bramkarek Finlandii Vesa Virta. Trzy wymienione wyżej zawodniczki brały udział w igrzyskach olimpijskich, a McLaughlin i Schelling są nawet ich medalistkami.
Zawodniczki trenują w Granadzie dwa razy dziennie na lodzie i dwukrotnie poza lodem. Mają również wykłady dotyczące życia sportowca, antydopingu, treningu mentalnego oraz aktywności fizycznej.
Oprócz zajęć ze szkoleniowcami zawodniczki spotykają się na sesjach z fizjoterapeutami, trenerami przygotowania fizycznego i kierownikami technicznymi. Zebrane materiały zostaną po analizie udostępnione trenerom, zatem jest to doskonała forma szkolenia zarówno dla obecnego w Granadzie trenera Pawła Jakubowskiego, jak i nazych zawodniczek, Martyny Sass, Gabrieli Mizery i Agaty Kosińskiej – podkreśla Marta Zawadzka.
Warto podkreślić, że zajęcia i wszystkie ćwiczenia są nagrywane i na bieżąco analizowane.
Wszyscy uczestnicy campu nie kryją zadowolenia samych zajęć i jak i organizacji. – Jest znakomicie – mówią jednym głosem zbierające na miejscu doświadczenie nasze reprezentantki. Polki uczestniczyły także w wycieczce po Granadzie, a sam camp jest dla nich również doskonałą okazją do nawiązania współpracy i przyjaźni z innymi zawodniczkami.
Camp w Hiszpanii nie będzie jedyną tego typu inicjatywą Komisji Hokeja Kobiet IIHF. – Patrząc na zaangażowanie i rezultaty takie obozy będą ponownie organizowane. Może niekoniecznie co roku, ale na pewno widzimy potrzebę i chęci środowiska hokejowego do takich inicjatyw – zaznacza Marta Zawadzka.
Komentarze