Polityka dalekowschodnia IIHF-u
René Fasel, sternik światowego hokeja jest zachwycony pracą jaką wykonują Chińczycy i ma szeroko zakrojone plany co do rozwoju dyscypliny w Korei Południowej.
Prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) René Fasel pochwalił pracę, jaką Chiny wykonują wraz z ligą KHL w celu rozpropagowania hokeja w obliczu Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 w Pekinie.
Fasel podkreślił wysiłki, które chiński hokej robi przed swoją "domową" olimpiadą. - W Chinach przygotowują się do Igrzysk 2022 z dwoma drużynami grającymi w profesjonalnej kobiecej lidze hokeja - powiedział Fasel - Chińczycy pracują teraz ciężko. Mają zespół w KHL, dwa zespoły w niższej lidze w Rosji i grający tam zespół młodzieżowy.
Fasel był pod ogromnym wrażeniem pracy, którą wykonuje Kunlun Red Star i chciałby, aby podobny projekt narodził się w Korei, co miałoby stanowić zdyskontowanie sukcesu olimpijskiego.
- W przeszłości mieliśmy sytuacje, w których organizatorzy budowali drużynę na igrzyska olimpijskie, a później wszystko rozpadało się jak bańka mydlana – powiedział sternik światowej federacji - Widzieliśmy to w Turynie i w Albertville w 1992 roku było tak samo. Aby można mówić o równowadze na poziomie reprezentacji potrzeba jest silnej konkurencji krajowej.
- Skoro jest chiński zespołu w KHL, to dlaczego nie może być koreańskiej drużyny w tej lidze? Trzeba zrobić wszystko żeby utrzymać odpowiedni poziom koreańskiego hokeja. Pracujemy nad tym z Chińczykami i postaramy się doprowadzić Koreę do tego samego miejsca.
Obecnie najlepsze drużyny z Korei Południowej rywalizują w Lidze Azjatyckiej, skupiającej zespoły z Chin i Japonii oraz HC Sachalin z Rosji, mistrza sezonu zasadniczego tej ligi w 2018 roku. Anyang Halla, najlepsza koreańska drużyna, stała się pierwszą, która pokonała zespół japoński w rywalizacji ligowej.
Najbliższe plany Koreańczyków dotyczą rozwoju ligi juniorskiej w celu lepszego przygotowania większej liczby lokalnych hokeistów do gry na wyższym poziomie. Biorąc pod uwagę to, że reprezentacja Korei Południowej przygotowuje się do majowych Mistrzostw Świata elity w Danii należy wykorzystać czas konkurencji na najwyższym poziomie międzynarodowego hokeja i zainteresować jak największą liczbę graczy koreańskimi klubami i możliwością gry w tym kraju.
Pięciu graczy z reprezentacji olimpijskiej zdobywało w przeszłości doświadczenie na drugim poziomie rozgrywkowym w Finlandii, ale tak naprawdę w Korei Południowej nie ma tradycji eksportowania najbardziej perspektywicznych zawodników do Europy i Ameryki Północnej.
Fasel chyba zbyt optymistycznie podchodzi do przedstawianej przez siebie problematyki. Oczywiście nie można odmówić Azjatom z południowej części Półwyspu Koreańskiego wysiłku i pracy jaką wykonali osiągając niebywały sukces, którym jest awans do najlepszej „szesnastki” globu, ale popularyzacja hokeja w ich kraju może napotkać dużo większe przeszkody niż się wydaje. Po pierwsze, trudno uwierzyć w to, że hokej na poziomie reprezentacji zacznie święcić takie sukcesu, iż napędzi koniunkturę zarówno kibicowską, jak i sponsorską. Co za tym idzie trudno będzie uzyskać akces i zbudować skład, który pozwoli na rywalizację w lidze KHL, gdzie jak pokazuje doświadczenie trudno jest się utrzymać, a kluby borykają się z wieloma problemami natury organizacyjnej, a przede wszystkim finansowej. Tym samym zwabienie do Korei Południowej rozpoznawalnych w świecie hokejowym nazwisk w celu podjęcia tam zatrudnienia wydaje się być zadaniem karkołomnym. Co najważniejsze, hokej na lodzie, który jest jednym z topowych wydarzeń każdej olimpiady zimowej, w Pjongczang przeżywał ciężkie chwile, i to nie z powodu tak szeroko komentowanego braku hokeistów z najlepszej ligi świata, ale z przyczyny bardziej prozaicznej jak na taką skalę ważności imprezy, o której mówimy …koreańskie hale po prostu trochę świeciły pustkami. No bo jak inaczej nazwać następujące liczby?
Hala Gangneung (pojemność 10.000 widzów)
4025 widzów na meczu otwarcia Słowacja – Olimpijscy Sportowcy z Rosji
6731 widzów na meczu Kanada – Czechy (faza grupowa)
6473 widzów na meczu Olimpijscy Sportowcy z Rosji – USA (faza grupowa)
5409 widzów na meczu Korea Południowa – Finlandia (o awans do ćwierćfinału)
2948 widzów na meczu Czechy – USA (ćwierćfinał)
2265 widzów na meczu Kanada – Finlandia (ćwierćfinał)
4330 widzów na meczu Czechy – Olimpijscy Sportowcy z Rosji (półfinał)
4057 widzów na meczu Kanada – Niemcy (półfinał)
5075 widzów na meczu Olimpijscy Sportowcy z Rosji – Niemcy (finał)
5173 widzów na meczu kobiet USA – Finlandia (półfinał)
4467 widzów na meczu kobiet USA – Kanada (finał)
Trybuny hali Centrum Hokejowego Gangneung tuż przed finałem olimpijskim Niemcy - Olimpijscy Sportowcy z Rosji
Hala Kwandong (pojemność 6.000 widzów)
3348 widzów na meczu otwarcia (równolegle rozgrywanym) USA – Słowenia
3861 widzów na meczu Szwecja – Finlandia (faza grupowa)
2802 widzów na meczu Szwajcaria – Kanada (faza grupowa)
2878 widzów na meczu Szwajcaria – Niemcy (o wejście do ćwierćfinału)
3606 widzów na meczu kobiet Korea – Szwajcaria (faza grupowa)
3879 widzów na meczu kobiet Kanada – Finlandia (faza grupowa)
3885 widzów na meczu kobiet USA – Kanada (faza grupowa)
Poważne obiekcje budzi również zachwycanie się przez Szwajcara pracą Kunlun Red Star w lidze KHL i tym jakie to ma przełożenie na zainteresowanie hokejem. Zupełnie wyrywkowo sprawdziliśmy kilka spotkań pod kątem frekwencji w hali Centrum Sportów Łyżwiarskich Feiyang w Szanghaju:
3210 widzów na meczu z Witiaziem Podolsk 15 września 2017
2200 widzów na meczu z Mietałłurgiem Magnitogorsk 6 października 2017
2249 widzów na meczu z Dinamem Moskwa 14 listopada 2017
1525 widzów na meczu z Dinamem Ryga 18 grudnia 2017
2913 widzów na meczu ze Spartakiem Moskwa 24 grudnia 2017
1013 widzów na meczu z Awangardem Omsk 3 stycznia 2018
1956 widzów na meczu z Sibirem Nowosybirsk 7 stycznia 2018.
Należy pamiętać, że Kunlun Red Star nie ma najlepszej kondycji finansowej, a dodatkowo klub zmaga się z problemami natury organizacyjnej. Z powyższych pobudek zespół nie wyjechał na zaplanowany w przerwie olimpijskiej towarzyski turniej w szwajcarskim Davos, gdzie szybko został zastąpiony przez Dinamo Ryga z Łotwy.
Trudno zatem ocenić wypowiedzi sternika światowego hokeja inaczej niż jako "robienie dobrej miny do złej gry".
Komentarze