Polak zawieszony przez IIHF. Półtora roku za doping
Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) zawiesiła na półtora roku polskiego hokeistę za złamanie przepisów antydopingowych. Były zawodnik HC GKS-u Katowice zapłacił dyskwalifikacją za błędną informację na temat składu suplementu diety przekazaną mu przez właściciela sklepu z odżywkami.
Służba prasowa IIHF wydała dziś komunikat o zawieszeniu na półtora roku za doping Łukasza Bartaka - mającego zarówno polskie, jak i czeskie obywatelstwo hokeisty, który reprezentował kiedyś barwy HC GKS-u Katowice. O sprawie zawieszenia zawodnika pisaliśmy w maju, gdy decyzję taką ogłosił Holenderski Związek Hokeja na Lodzie (NIJB). Bartak reprezentował bowiem ostatnio barwy klubu Limburg Eaters Geleen w Holandii. Na dopingu "wpadł" po lutowym meczu belgijsko-holenderskiej BeNeLigi z Bulldogs Liège, ale grał dalej, nim miejscowa komisja antydopingowa wydała ostateczną decyzję w jego sprawie. Klub po tym fakcie nie przedłużył z nim umowy.
W organizmie Bartaka wykryto higenaminę - popularny składnik legalnych odżywek i suplementów diety, mogący wspomagać spalanie tłuszczu, a także powodować rozszerzanie naczyń krwionośnych. Polak zażył ją w suplemencie 51/50 firmy Rich Piana.
IIHF potwierdziła dziś zawieszenie 25-letniego zawodnika. Było to konieczne, ponieważ badanie, które wykazało obecność w jego organizmie niedozwolonej substancji przeprowadziła w Belgii tamtejsza organizacja antydopingowa społeczności francuskiej, która nie ma nad Bartakiem jurysdykcji w zakresie tzw. zarządzania wynikami kontroli antydopingowej. Decyzja IIHF oznacza, że polski hokeista nie może uczestniczyć w żadnych oficjalnych rozgrywkach hokejowych do 9 sierpnia 2020 roku. Bieg kary 18 miesięcy rozpoczął się bowiem oficjalnie 9 lutego, choć Bartak po tej dacie grał jeszcze w BeNeLidze.
Polak w trakcie postępowania prowadzonego przez międzynarodową federację przyznał się do zażycia suplementu diety, w którym była higenamina. Nie skonsultował skorzystania z niego z klubowym lekarzem, a jedynie spytał właściciela sklepu, w którym go kupił czy jako hokeista może go stosować. IIHF stwierdza w swoim komunikacie, że nie jest możliwe ustalenie czy złamanie przepisów antydopingowych przez zawodnika było celowe. Jednocześnie federacja dodaje, że Bartak nie miał żadnej wiedzy na temat przepisów antydopingowych, zaznaczając, że należy brać poprawkę na niski poziom rozgrywek, na jakim występował i na to, że szybko przyznał się do złamania przepisów.
Łukasz Bartak po raz ostatni grał w Polsce w 2012 roku, gdy z HC GKS-em Katowice wywalczył awans do naszej ekstraklasy. Później wyjechał do Beneluksu, gdzie po sześciu latach występów był już traktowany jako zawodnik krajowy. Przez dwa lata grał w belgijskim Haskey Hasselt, później przez rok już po powstaniu BeNeLigi w Olympia Heist op den Berg, a dwa kolejne sezony spędził w Antwerp Phantoms. W 2015 roku był najlepszym strzelcem Pucharu Belgii, a przed dwoma laty także najlepszym snajperem BeneLigi. Ostatnie rozgrywki spędził w Limburg Eaters Geleen. W 22 meczach sezonu zasadniczego strzelił 27 goli i zaliczył 17 asyst. Był drugim najlepszym strzelcem drużyny. W play-offach dodatkowo rozegrał 6 spotkań, zdobył 3 bramki i 3-krotnie asystował. Jego drużyna odpadła w półfinale z późniejszym mistrzem HYC Herentals.
Komentarze