Pociecha: Marzyła nam się potrójna korona
– Dla nas to medal pocieszenia. Celowaliśmy w finał i jak co roku w mistrzostwo Polski – tak wygraną rywalizację o brąz z JKH GKS-em Jastrzębie skomentował Bartłomiej Pociecha, obrońca GKS-u Tychy.
Walka o miejsce na najniższym stopniu podium toczy się do dwóch zwycięstw. Podopieczni Pekki Tirkkonena w pierwszym meczu pokonali na własnym lodzie JKH Jastrzębie 5:2, a w drugim meczu wygrali na wyjeździe 2:1, choć już od 21. sekundy musieli już gonić wynik. Sposób na Tomáša Fučíka znalazł Kamil Górny.
– Może nie było to cięższe spotkanie, ale inaczej się ułożyło. Jastrzębie szybko strzeliło pierwszą bramkę, a my musieliśmy od samego początku gonić wynik. Udało się to, a gdy osiągnęliśmy korzystny rezultat, to staraliśmy się go jak najdłużej utrzymać – wyjaśnił Bartłomiej Pociecha, doświadczony defensor trójkolorowych, cytowany przez oficjalny serwis klubu.
Zespół z „piwnego miasta” przystąpił do sezonu 2023/2024 z zamiarem zdobycia mistrzowskiego tytułu, ale ta sztuka znów im się nie udała i muszą zadowolić się brązowym medalem.
– Dla nas jest to medal pocieszenia. My celowaliśmy w finał i jak co roku w Mistrzostwo Polski. Marzyła nam się potrójna korona. Po półfinale nastroje były ciężkie, ale udało nam się zebrać w sobie i teraz cieszymy się z tego brązu. Zawsze lepiej wygrać spotkania o trzecie miejsce niż je przegrać – zaznaczył Pociecha, który w 51 meczach zdobył 17 punktów za 2 gole i 15 asyst.
Tyszanie zakończyli sezon nie tylko z brązem, ale wcześniej wygrali dwa trofea, sięgając po Superpuchar i Puchar Polski.
– Zapamiętam dwa zwycięstwa w pucharach, bo to zawsze jednak cieszy. Nie oszukujmy się jednak, w tej naszej małej lidze liczy się najbardziej mistrzostwo, więc cel nie został zrealizowany – zakończył wychowanek KTH Krynica.
Komentarze
Lista komentarzy
Unior
Na Pociechę brąz... też medal.