Play-off NHL: Obrońcy tytułu lepsi w pierwszym meczu derbowym [WIDEO]
Mistrz NHL Tampa Bay Lightning pokonał najlepszy zespół sezonu zasadniczego Florida Panthers w pierwszym meczu drugiej rundy play-off w konferencji wschodniej. Ozdobą meczu była kapitalna akcja z asystą Nikity Kuczerowa.
"Błyskawica" od razu w pierwszym meczu derbów Florydy odebrała "Panterom" przewagę własnej tafli w serii, wygrywając w Sunrise 4:1. Nikita Kuczerow i Corey Perry zanotowali po bramce i asyście, Francuz Pierre-Édouard Bellemare zdobył gola zwycięskiego, a wynik ustalił Ross Colton. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrano jednak bramkarza gości Andrieja Wasilewskiego, który obronił 33 z 34 strzałów rywali. Przyjezdni poradzili sobie bez kontuzjowanego najlepszego strzelca dwóch poprzednich play-offów Braydena Pointa.
Do 37. minuty drużyna Panthers prowadziła 1:0 po golu Anthony'ego Duclaira. Wtedy jednak Kuczerow przeprowadził najpiękniejszą akcję meczu. Ruszył sam na pełnej szybkości, w tercji ataku krótkim zwodem zrobił "wiatrak" z gwiazdy formacji obronnej gospodarzy Aarona Ekblada i podał do Perry'ego, który z bliska trafił do bramki, doprowadzając do remisu.
Gol Coreya Perry'ego po pięknej akcji Nikity Kuczerowa:
Drużynę Panthers po raz kolejny pogrążyły "zespoły specjalne", z którymi miała takie problemy w pierwszej rundzie z Washington Capitals. Wtedy jeszcze udało się wygrać bez zdobycia w 6 meczach gola w przewadze i tracąc 7 bramki w osłabieniach. Z mistrzami NHL może być jednak trudniej, a tej nocy podopieczni Andrew Brunette'a nie wykorzystali żadnej z 3 kolejnych przewag, a w osłabieniach stracili 3 gole. Łącznie mają ich więc po stronie strat już 10, co jest najgorszym wynikiem ze wszystkich drużyn w tych rozgrywkach postsezonowych. Sami zmarnowali zaś już 21 przewag.
Anthony Duclair, który nie zmieścił się w składzie w ostatnim meczu z Capitals, wczoraj dwukrotnie trafił do bramki obrońców tytułu, ale jego gol z trzeciej tercji, który mógł dać wyrównanie 2:2, został anulowany po "challenge'u" trenera Lightning. Powtórka pokazała, że krążek wcześniej znalazł się poza grą, ponieważ dotknął ochronnej siatki nad pleksiglasową osłoną.
Panthers nie rozpoczęli od zwycięstwa żadnej serii play-off od 1997 roku. Przegrali już siódmy z rzędu mecz numer 1. Tak było również przed rokiem, gdy w pierwszej rundzie ulegli Lightning. Z kolei dla ekipy z Tampy zwycięstwo to dobry znak, bo wygrała 6 ostatnich serii rozpoczynanych wygraną w meczu. W historii NHL zespół zwyciężający na wyjeździe w pierwszym spotkaniu triumfuje w całej rywalizacji w 57,1 % przypadków, ale akurat w pierwszej rundzie tegorocznej fazy play-off udało się to tylko jednej z czterech ekip.
Drugi mecz tej serii odbędzie się w Sunrise w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.
Florida Panthers - Tampa Bay Lightning 1:4 (1:0, 0:1, 0:3)
Duclair (15.) - Perry (37.), Bellemare (44.), Kuczerow (56.), Colton (58.)
Skrót meczu:
Ostatnim niepokonanym zespołem w tegorocznej fazie play-off jest Colorado Avalanche. Gracze Jareda Bednara, którzy w pierwszej rundzie pokonali 4-0 Nashville Predators, drugą zaczęli od zwycięstwa 3:2 nad St. Louis Blues. Zwycięskiego gola strzelił w 9. minucie dogrywki obrońca Josh Manson, który wcześniej także raz asystował. Na listę strzelców w drużynie "Lawiny" wpisali się też Walerij Niczuszkin i kolega Mansona z drugiej formacji obronnej Samuel Girard. Obrońcy Avalanche zdobyli w tegorocznej rywalizacji o Puchar Stanleya już 8 goli i 25 punktów - najwięcej ze wszystkich drużyn. Manson tej nocy grał w play-off już po raz 27., ale pierwszy raz trafił do siatki. Drużyna z Denver miała przygniatającą przewagę 54-25 w liczbie celnych strzałów. Jej kolejnych 27 uderzeń zostało zablokowanych, a 25 minęło bramkę. Bramkarz Blues Jordan Binnington ustanowił swój rekord kariery w NHL broniąc 51 strzałów, ale i to nie wystarczyło drużynie do odniesienia zwycięstwa, podobnie jak fakt, że jego zespół wykorzystał swoją jedyną przewagę i obronił wszystkie 3 osłabienia. Oba kluby grają ze sobą w play-off po raz trzeci. "Avs" wygrali dwie poprzednie serie, w tym tę z pierwszej rundy przed rokiem, gdy było 4-0 dla nich. W historii NHL średnio 3 z 4 zespołów zaczynających serię zwyciętwem u siebie ostatecznie wygrywa całą rywalizację. Drugi mecz tej pary odbędzie się w Denver w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.
Colorado Avalanche - St. Louis Blues 3:2 (0:1, 2:0, 0:1, 1:0)
Niczuszkin (24.), Girard (32.), Manson (69.) - O'Reilly (7.), Kyrou (57.)
Zwycięski gol Josha Mansona w dogrywce:
Komentarze