Plany na życie po tragedii
Ryan Straschnitzki, jeden z ocalałych w wypadku autokaru wiozącego hokeistów Humboldt Broncos, planuje swoją przyszłość w nowych realiach życia.
18-letni obrońca jest jednym z tych, którym udało się ujść z życiem z makabrycznego wypadku jaki wydarzył się z piątku na sobotę polskiego czasu w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan. Przypomnijmy, że w autokar drużyny Humboldt Broncos uderzyła ciężarówka, a z 29 osób znajdujących się w środku, aż 15 zginęło.
Straschnitzki trafił do szpitala, gdzie po 7-godzinnej operacji złamanego kręgosłupa okazało się, że chłopak jest sparaliżowany od klatki piersiowej w dół, a jego zakres ruchowy ogranicza się do sprawności ramion i głowy.
Jego ojciec Tom podkreślał wartość tego, że synowi udało się przeżyć ten makabryczny wypadek –On oddycha i żyje, więc nie przejmujemy się teraz niczym innym ….tak długo jak jest żywy.Ojciec młodego hokeisty poinformował również, że jego syn czyni już pierwsze plany związane z dalszą karierą.– Wciąż chce próbować ruszać nogami, ponieważ chce wrócić do jeżdżenia na łyżwach– powiedział Tom, po czym dodał– Popatrzył na mnie i na matkę po czym stwierdził „w porządku, będę grał w drużynie olimpijskiej hokeja na sledżach”.–On jest niesamowitym chłopakiem– stwierdził wzruszony ojciec.
RyanStraschnitzki
Hokej na sledżach to dyscyplina paraolimpijska, w której niepełnosprawni zawodnicy poruszają się przy pomocy sanek ze stalowymi łyżwami zamiast płóz. Mogą w niej występować sportowcy z porażeniem lub amputacją co najmniej jednej kończyny dolnej.
Matka Ryana, Michelle Straschnitzki powiedziała, że jest wdzięczna za to, że jej syn przeżył, ale jej serce krwawi kiedy myśli o rodzinach ofiar.
Podczas operacji, kręgosłup młodego hokeisty został wzmocniony prętami i poskręcany śrubami, a z płuc odessano gromadzącą się krew.
Kiedy tylko Ryan doszedł do siebie po wyczerpującym zabiegu, rozmawiał bardzo długo ze swoim ojcem o przebiegu wypadku i o tym co się wydarzyło od tego momentu.– Kiedy pokazałem mu zdjęcie z miejsca tragedii, powiedział, że nie miał świadomości, że to była tak duża rzecz. Pokazał mi okno przy którym siedział i miejsce, w którym leżał na jezdni po tym jak wyleciał z autokaru– opowiedział jego ojciec.
Tom Straschnitzki mówił, że syn cały dzień był odwiedzany ….od osobistej wizyty premiera Kanady Justina Trudeau po spotkanie z byłym zawodnikiem NHL Sheldonem Kennedym, który znajdował się w autokarze podczas podobnego wypadku w roku 1986. Wtedy zginęło czterech członków innej drużyny z prowincji Saskatchewan, Swift Current Broncos, czyli klubu o takiej samej nazwie jak zespół ofiar piątkowej tragedii.
Premier Kanady Justin Trudeau w czasie wizyty w szpitalu u RyanaStraschnitzkiego
(zdjęcie z konta twitterowego zawodnika).
W wyniku prowadzonej w Internecie zbiórki pieniędzy dla rodzin ofiar zgromadzono 3,9 miliona dolarów kanadyjskich, a gdy rozpoczynano akcję pomocową to założeniem było zebranie kwoty dwukrotnie niższej.
Tom Straschnitzki powiedział, że Ryan wykazuje dużą ochotę do pracy nad poprawą swojego stanu, jest zmotywowany do działania, co nie jest dziwne dla tych wszystkich, którzy znają tego chłopaka.– On już chce zacząć pracować i próbować stworzyć drużynę hokeja na sledżach– poinformował ojciec zawodnika.
Tom i MichelleStraschnitzki, rodzice Ryana.
Komentarze