Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Płachta: Bycie selekcjonerem to nobilitacja

Płachta: Bycie selekcjonerem to nobilitacja

W drugiej części wywiadu z Jackiem Płachtą rozmawiamy o jego pracy w reprezentacji Polski, podczas której biało-czerwoni dwukrotnie byli blisko awansu do hokejowej elity. Czego zabrakło, by awnasować do najlepszej szesnastki globu?


HOKEJ.NET: – Jak wspomina pan ten okres, w którym był pan selekcjonerem reprezentacji Polski?


Jacek Płachta, były szkoleniowiec biało-czerwonych: – Był to fajny czas zarówno dla mnie, jak i dla chłopaków, z którymi miałem okazję pracować. Myślę, że przez te trzy lata na pewno nie zawiedliśmy kibiców. Ja starałem się dać z siebie wszystko i byłem bardzo dumny, że mogłem pracować z kadrą.


Dwa razy byliście bardzo blisko elity...


– To prawda. Los napisał własny scenariusz i naprawdę niewiele nam zabrakło. Wydaje się, że dużo leżało w głowach zawodników.


Ma pan o coś do siebie pretensje za ten czas?


– Na chłodno mogę stwierdzić, że nic nie mogę sobie zarzucić. Pracowałem ciężko i tego samego wymagałem od moich podopiecznych. Wydaje mi się, że to były trzy dobre lata, a rozstania z trenerami są rzeczą normalną w sporcie.


No właśnie jak wyglądało pana rozstanie z kadrą? Wyjaśnijmy tę kwestię, bo w środowisku hokejowym krąży wiele plotek na ten temat.


– Spotkałem się z Dawidem Chwałką, ówczesnym prezesem Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, który przedstawił mi swoją opinię na ten temat występu kadry na mistrzostwach świata i poinformował mnie, że nasze drogi się rozchodzą. Nie miałem z tym żadnego problemu. Normalna, rzeczowa i męska rozmowa. Zdaję sobie sprawę z tego, że o zakończeniu mojej przygody z reprezentacją zaważył przegrany 0:11 mecz z Austrią. Cóż, czasem tak bywa. Ważne, żeby z takich sytuacji wyciągnąć wnioski.


Podczas Mistrzostw Świata w Krakowie byliście blisko elity. Ostatecznie do najlepszej szesnastki globu awansowali Węgrzy.


– Musieliśmy wygrać ten mecz, dlatego przy wyniku 1:1 zdecydowałem się na manewr z wycofaniem bramkarza i wprowadzeniem do gry dodatkowego napastnika. Moi podopieczni chcieli awansować, ale zabrakło nam niewiele. W Katowicach było zresztą podobnie, do samego końca walczyliśmy, choć początek tego turnieju nie był dla nas zbyt dobry.


Uważam, że te trzy lata były naprawdę dobre. Zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty, każdy z nich zebrał cenne doświadczenie na szczeblu międzynarodowym.


Patrząc wstecz można powiedzieć, że zawsze brakowało Wam tego ostatniego kroku. Dlaczego – pana zdaniem – nie udało się go wykonać?


– Wydaje mi się, że wszystko leżało w głowach zawodników. Rywale byli bardziej doświadczeni w bojach, nam tego trochę brakowało, bo na parę lat osiedliśmy w trzeciej hokejowej lidze. Ale musimy docenić to, co osiągnęliśmy. Walczyliśmy do samego końca i byliśmy o krok od elity. Zabrakło jednego zwycięstwa i to zarówno w Krakowie, jak i Katowicach.


W Tauron Arenie był to ostatni mecz z Węgrami 1:2, z kolei w Katowicach przegraliśmy dwa pierwsze mecze z Włochami (1:3) i Koreą (1:4). Muszę jednak zaznaczyć, że każdy z moich ówczesnych podopiecznych wykonali znakomitą robotę. Te turnieje były mocno promowane, towarzyszyła nam presja, wszyscy liczyli na świetne mistrzostwa. Mówiliśmy też głośno, że chcemy zrobić kolejny krok naprzód.


Decydowały małe rzeczy, niuanse, a niemal wszystkie wyniki były „ciasne”. Myślę, że po tym turnieju każdy z nas mógł spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie, że dał z siebie wszystko. Jestem zadowolony z tego, co osiągnęliśmy.


Przecież po porażce z Węgrami w Tauron Arenie 1:2, później wygraliśmy turniej prekwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu na terenie „Bratanków”. Mieliśmy też szansę na awans w Kijowie, lecz znów czegoś zabrakło.


Pojawiały się też głosy, że w naszym zespole nie było zbyt wielu graczy, którzy występowaliby w silniejszych ligach. Tacy zawodnicy potrafią zrobić różnicę.


– Przeskok między Dywizją IB a IA jest naprawdę duży. Wiem o czym mówię, bo przecież pomagałem też Igorowi Zacharkinowi i koniec końców wywalczyliśmy awans na zaplecze. Ale prawdą jest, że zawodnik występujący za granicą w silnej lidze, gdzie gra się szybciej, sprytniej i w sposób bardziej kontaktowy jest w stanie w ważnym momencie zadać ten decydujący cios.


Wydaje mi się, że zabrakło nam trochę wyrachowania, cwaniactwa, to są te szeroko pojęte kwestie mentalne. Życzę naszej kadrze, by jak najszybciej wróciła na zaplecze elity.


Czy wygrana z Kazachstanem, naszpikowanym zawodnikami naturalizowanymi, może być momentem zwrotnym?


– Bardzo bym tego chciał i życzę tego wszystkim. Ta wygrana pokazała, że nasz zespół, nawet w nie najsilniejszym składzie, jest w stanie podjąć rękawice z każdym. Wcześniej graliśmy z nimi dobre mecze, ale zabrakło wygranych. Tym razem udało nam się pokonać Kazachów. Byliśmy sprytni, ofiarni i dobrze się broniliśmy. Wyglądało to naprawdę fajnie i uważam, że to nasz spory sukces.


Po takim turnieju jeszcze bardziej szkoda, że Mistrzostwa Świata Dywizji IB w Katowicach zostały odwołane.


– Owszem, biało-czerwoni byliby na pewno jednym z głównych faworytów tej imprezy. Wydaje mi się, że mieliby ogromne szanse, by wrócić na zaplecze elity.


Na razie nie została podjęta ostateczna decyzja o odwołaniu kwalifikacji olimpijskich w Bratysławie. Mamy szansę powalczyć z Białorusią, Austrią i Słowacją?


– Nikt nie dawał nam szans w starciu z Kazachstanem, ale sport jest przecież nieobliczalny. Zawsze jestem dobrej myśli, bo wszystko może się zdarzyć. Owszem rywale będą trudni, ale z tymi drużynami da się powalczyć. Potrafiliśmy wygrać z Białorusią w Gdańsku (4:2) i z Austrią w Katowicach (1:0).


Nam rola faworytów chyba nie służy. Lepiej walczy nam się bez presji, więc na Słowacji życzę naszym hokeistom niespodziewanego awansu. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.


Jacek Płachta wróci jeszcze na trenerską ławkę reprezentacji, czy nie wejdzie drugi raz do tej samej rzeki?


– Trenerzy przychodzą i odchodzą. W tej pracy nie powinno używać się słowa „nigdy”. Ja nie żywię do nikogo urazy i jeśli pojawi się jakaś propozycja, to na pewno ją rozważę. Praca w reprezentacji, bycie jej selekcjonerem zawsze jest nobilitacją.


Zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce jest teraz sporo obiecujących trenerów, którzy cały czas się rozwijają. Krzysiek Majkowski, Piotrek Sarnik długo pracowali jako asystenci, byli na różnych konferencjach i wiem, że mają sporą wiedzę. Wierzę, że w najbliższym czasie wykonają super robotę.


Rozmawiał: Sebastian Królicki


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Ta zrzutka to najbardziej idiotyczny pomysł jaki widziałem. Zróbcie zrzutkę na chore dzieci, a nie na Krystiana, który sam sobie opłaci "mandat" bo go stać...
  • unista55: O_23, chodzi o danie pstryczka w nos PZHL-owi, który się ośmiesza takimi karami, a nie o to, czy go stać, czy nie
  • omgKsu: Zweryfikowana przelewem i dowodem osobistym zalozyciela
  • hokej_fan: O_23. Chyba nie zrozumiałeś sensu tej zrzutki
  • emeryt: 55 dokładnie...nagłośnić i ośmieszyć pzhl
  • Oświęcimianin_23: unista55, ale co to zmieni? Jaki pstryczek w nos? Coś się zmieni jak kibice zapłacą za Dziubińskiego? PZHL nagle się "naprawi"? Odpowiem Ci. Nie.
  • Oświęcimianin_23: Nic się nie zmieni przez jakąś zrzutkę. Sam wywiad powinien coś zmienić.
  • Oświęcimianin_23: Ja doskonale wiem po co została założona zrzutka, ale ona nic nie da.
  • Arma: Nie musi się zmienić. To nasz kapitan, swoich się nie zostawia. Ludzie chcą się dołożyć i chwała im za to
  • hokej_fan: O_23. Nie chcesz, to nie wpłacaj i po temacie.
  • MKaczmar: @unista55 Ja jestem założycielem zrzutki i jest ona zweryfikowana. Przekazanie środków dla Krystiana też będzie potwierdzone, żeby nie było żadnych wątpliwości.
  • fruwaj: @Alex2023 - z rozliczniem po sezonie się zgadzam ale póki co szukamy na rynku krajowym tak jak robiliśmy to dotychczas co jak wiemy sukcesu nie przynosiło... czekam na realne wzmocnienia, czyli takie które nie są skażone grą w PL
  • hokej_fan: GKS TYCHY widzę politykę transferową bez zmian.
  • J_Ruutu: Zrzutka jeśli już to na prawnika który pokaże "panom działaczom" gdzie raki zimują.
  • narut: niech najpierw pokaże a później się zrzucimy ew..
  • Passtor: Emeryt jestem tu od lat ale czasami naprawdę się nie da. Wasze komentarze niestety odzwierciedlają wasze zachowania butelkowo słonecznikowo monetowe na tym chasioku zwanym lodowiskiem
  • Arma: Ok, ale kto pytał ?
  • rawa: Vamos Los Gatos!
  • dzidzio: jaki tu spokój
  • rawa: Witam Dzidzio
  • rawa: Boston objął prowadzenie.
  • dzidzio: myślałem że wiara w narodzie umarła
  • dzidzio: witam ale początek nie za dobry
  • rawa: Lepiej wyglądają
  • rawa: Kocury nie mają jak na razie sposobu na Swaymana
  • dzidzio: trzeba w tym meczu zagrać skutecznie bo obrona to nie jest domena kocia
  • dzidzio: Zobaczymy jak zareagują na tą stratę
  • dzidzio: tutaj dużo dzieje się w głowie i wiele zależy od mentalu
  • rawa: W tym sezonie jeszcze z Miśkami nie wygrali.
  • dzidzio: lawiny udowodniły to w Dallas pomimo fatalnego początku
  • dzidzio: my też nie wygraliśmy z Wami w sezonie regularnym a w playoffach było już gorąco ;)
  • rawa: GieKSie zawsze sie ciężko hra z Zagłębiem.
  • dzidzio: czasem 1 mecz potrafi odwrócić serię
  • rawa: Zgadza się.
  • rawa: Boston słupek
  • rawa: Bruins lepsze w pierwszej.
  • dzidzio: szalona końcówka ostro poszli
  • dzidzio: widać większą dojrzałość i opanowanie po stronie niedźwiadków
  • rawa: Będzie się działo w drugiej
  • dzidzio: kocurki za bardzo chcą a czasami im bardziej się chce tym mniej wychodzi
  • dzidzio: pośpiech to zły doradca
  • rawa: Maurice powinien Tarasa do lini z Barkovem i Reinhartem.
  • rawa: Zobaczymy co wymiałczą w drugiej.
  • dzidzio: no tak Rosjanie się lepiej ze sobą dogadają
  • rawa: Lorentz w końcu strzelił
  • dzidzio: ważny mecz w końcu wymaga przełamania
  • rawa: Należało by go wygrać.
  • rawa: Będziesz na jakiś meczu w Ostrawie?
  • dzidzio: do Ostravy myślę się wybrać myślę 1 albo 2 mecze
  • rawa: Jest. Sasza 2;1
  • dzidzio: wreszcie coś ruszyło
  • dzidzio: sam się wybierasz?
  • dzidzio: Do Ostravy albo Pragi
  • rawa: Ja bede ze Stanami, Niemcami i Kazachstanem. Jakbyś był na którymś z tych meczy to fajnie byłoby się spotkać. PanFan będzie też na meczu ze Stanami.
  • rawa: Będzie nas tam kilku.
  • dzidzio: Ja myślę o meczu otwarcia i może Francja
  • dzidzio: szaleć nie będę bo bilety do tanich nie należą ale można też strefe kibica zaliczyć
  • dzidzio: też jakaś opcja
  • rawa: Tanio nie jest niestety.
  • rawa: Na takie playoffy w Stanach kupisz bilet taniej. Wiadomo podróż i pobyt kosztuje.
  • rawa: Wykorzystają w końcu Kocury jakiś PP?
  • dzidzio: chyba nie tym razem
  • rawa: Ale się zagotowało w końcówce. Swayman górą.
  • dzidzio: coś im się lepiej gra w pełnych składach
  • rawa: Na 0.3 sekundy do końca drugiej Gustav Forsling 3:1
  • rawa: Podziurawili w końcu Swaymana. Dotychczas wpuszczał w playoffach nie więcej niż dwie na mecz.
  • dzidzio: kary też odegrały pośrednią rolę
  • dzidzio: pewna utrata sił tylko teraz ważna będzie koncentracja szczególnie na początku tercji
  • rawa: W końcu Miśki mają w nogach 7 meczy z Toronto. Teraz bronili 4 kary.
  • dzidzio: udanej zabawy w 3 tercji
  • dzidzio: trzeba ładować baterię na championat :)
  • rawa: Dzięki Dzidzio za wspólne oglądanie. Do zaś.
  • rawa: Eetu Luostarinen ustrzelił Misie na początku trzeciej. 4:1
  • rawa: Ullmark zmienia Swaymana w bramie.
  • rawa: W końcu w trzeciej Maurice wrzucił Tarasa do Barkova i Reinharta i od razu lepiej graja
  • rawa: Sasza Barkov 5:1 w PP. W końcu wykorzystana przewaga.
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
  • PanFan1: Świetny mecz Kocurni, genialny dziś Barkov, pod koniec meczu myślałem że jak ta grupen-napierdzielanka będzie trwać dalej, to mecz będą musieli dograć Montgomery i Mourice 😉
  • PanFan1: ... swoją drogą puściły nerwy Misiom, Marchand po golu Montura zachował się w typowy dla siebie chamski sposób.
  • PanFan1: Kto ma ochotę na kawał rewelacyjnego hokeja dziś, proponuję obejrzeć z odtworzenia Panthers/Bruins na NHL66
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=hP7-9hqbV0w&t=10s&pp=ygUQZmxvcmlkYSBwYW50aGVycw%3D%3D
  • rawa: Zajechany jestem i trzeba do roboty iść ale mecz był warty oglądania.
  • Hokejowy1964: Pastor ooooo żesz ty......nikt nigdy w życiu mnie tak nie obraził !!! Mnie wyzywasz od oświęcimskich ?! Chyba cię Bóg opuścił jak to pisałeś.....nie pisz nigdy więcej takich bzdur.....zapamiętaj to sobie raz na zawsze boroku !
  • KubaKSU: Ah ta cisza ... :)
  • uniaosw: 🇸🇪✅📝
  • KubaKSU: Kołcz czy grajek?
  • Passtor: 🤣 Hokejowy w porządku zwracam honor i sorki za złą ocenę 👍
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, nie uwierzę póki nie zobaczę:)
  • Hokejowy1964: Pastor no to rozumiem :). Od bajtla jestem GieKSiarz więc wiesz o co chodzi 😉
  • KubaKSU: Matczak show 🤣
  • weekendhero: On ściągnął mniej zawodników z ligi niż ściągną teraz po zmianie filozofiii transferowej hahaha
  • Luque: Trzech z ligi już mamy... pora więc chyba na nowych...
  • KubaKSU: Ee tam Luq jeszcze z 3-4 pewnie będzie:D
  • zakuosw: jednak przydomek dzbany jest jak najbardziej odpowiedni. nic się nie uczą na błędach w tychach. Dla nas dobrze :)
  • Luque: Martw się tam lepiej powiatowy czy Ci tam Zupa czasem nieskiśnie... bo będzie płacz za chwilę że połowa czerwca i trenera dalej nie ma
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe