Pasiut: Chcemy dać kibicom choć trochę radości
Tauron KH GKS Katowice pokonał na wyjeździe TatrySki Podhale Nowy Targ 4:1 i o tym, kto zdobędzie brązowy medal zdecyduje trzeci mecz. Odbędzie się on w sobotę w małej hali „Spodka”.
Pierwsze spotkanie tej serii wygrali nowotarżanie 3:2, a w drugim – na trudnym terenie w Nowym Targu – triumfowali podopieczni Toma Coolena. Katowiczanie szybko stracili bramkę, ale przed zakończeniem pierwszej odsłony udało im się wyrównać. Na listę strzelców wpisał się Jesse Rohtla.
Nie da się ukryć, że milowy krok w kierunku zwycięstwa hokeiści GieKSy wykonali w drugiej odsłonie. W 27. minucie prowadzenie dał im Janne Laakkonen, a na 3:1 podwyższył Grzegorz Pasiut. Kropkę nad „i” na dwie minuty przed końcem postawił Tomasz Malasiński.
– Co było czynnikiem decydującym? Myślę, że przede wszystkim odpowiedzialność w obronie. Jeśli traci się jedną bramkę na wyjeździe, to jest to naprawdę dobry wynik – przyznał Pasiut. –Przypomnę, że w pierwszym starciu straciliśmy trzy gole i musieliśmy gonić wynik. Udało nam się wtedy odrobić tylko część strat.
Decydujące starcie odbędzie się w sobotę w Katowicach. Rozpocznie się ono o nieco nietypowej porze, bo o godzinie 16:00.
– Na pewno wyjdziemy na nie w stu procentach skoncentrowani i będziemy myśleć wyłącznie o zwycięstwie. Chcemy sobie udowodnić, że brak awansu do finału był wypadkiem przy pracy i sprawić choć trochę radości naszym kibicom – dodał Pasiut.
Komentarze