Panzeca: Chcę zdobyć mistrzostwo PHL
Devin Panzeca w ubiegłym roku z powodu koronawirusa musiał opuścić USA. Ostatecznie wylądował w Opolu, w którym pokazał się z dobrej strony. Dostrzegły go kluby z Polskiej Hokej Ligi, ale ostatecznie pozostał w ekipie występującej w MHL i EUHL. – Chcę zdobyć mistrzostwo PHL i reprezentować Polskę w Hokejowej Lidze Mistrzów – zaznaczył 24 latek.
HOKEJ.NET: – Zacznijmy od twojego pochodzenia. Wiemy, że pochodzisz ze Stanów Zjednoczonych, ale masz też polskie korzenie.
Devin Panzeca, napastnik Opole HK: – Tak, moi pradziadkowie urodzili się w Polsce i mieszkali w Ropczycach. Przed przeprowadzką do Chicago doczekali się kilkorga dzieci, ale moja babcia urodziła się już w stanie Illinois.
Masz jeszcze rodzinę w Polsce?
– Z tamtej strony nie, jednak założyłem tu własną rodzinę. Moja dziewczyna Marta jest z Opola, a w ubiegłą środę urodziła nam się córka Sarah.
Gratulacje. Jak to się stało, że przyjechałeś do Polski?
– Dziękuję. Grałem w NCAA w Stanach Zjednoczonych w zeszłym sezonie, ale nadszedł COVID-19 i liga została przerwana. Chciałem wciąż grać w hokeja i kiedy spojrzałem na moje opcje pomyślałem, że powrót do Polski ze względu na moje pochodzenie będzie bardzo dobrym doświadczeniem. Miałem też kilka kontaktów z zespołem w Opolu i uznaliśmy, że będzie to dobre rozwiązanie.
Byłeś też na testach w Krakowie i Sosnowcu. Nie udało ci się jednak przekonać trenerów. Czy nadal się nie poddajesz i czy spróbujesz udowodnić swoją wartość?
– Tak, byłem w Cracovii na testach. Grałem z nimi w Pucharze Tatrzańskim, to było wspaniałe przeżycie grać z naprawdę bardzo dobrymi zawodnikami. Byłem też w Sosnowcu, ale dość krótko, bo sezon miał się już rozpocząć, a oni powiedzieli, że nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby podpisać ze mną kontrakt. Wierzę, że mogę grać w tej lidze i każdego dnia staram się to udowadniać. Chciałbym dostać kolejną okazję sprawdzenia się w zespole z ekstraligi po to, aby pokazać, że mogę mieć pozytywny wpływ na zespół. Uwielbiam Polskę i chcę tu zostać, dlatego moim celem jest granie w PHL.
Czego zabrakło, by podpisać kontrakt z Cracovią ?
– Uważam, że nie znali mnie wystarczająco, bo w zeszłym roku rozegrałem w Polsce zaledwie kilka meczów. Wierzę, że teraz zdobywając więcej doświadczenia i punktów, jestem w lepszym miejscu, aby udowodnić, że mogę tam grać.
Masz konkretny klub w PHL, w którym chciałbyś występować w przyszłości?
– Nie, chcę grać dla dowolnej drużyny w PHL, która da mi możliwość gry. Chcę znaleźć klub, w którym będę mógł rozwijać się i pomóc im walczyć o mistrzostwo.
Będziesz ubiegać się o polskie obywatelstwo?
– Oczywiście.
W ubiegłym sezonie reprezentowałeś barwy Opole HK. W jego barwach zdobyłeś 23 punkty w zaledwie 7 meczach. Czy jesteś zadowolony z ostatniego sezonu?
– Jestem zadowolony z ostatniego sezonu, ponieważ jako drużyna - odkąd przyszedłem - byliśmy niepokonani, a mi w krótkim czasie udało się wykręcić dobre statystyki. Byłem rozczarowany, że nie mieliśmy play-offów, aby spróbować wywalczyć mistrzostwo dla Opola, a zajęliśmy drugie miejsce w lidze.
MHL w Polsce niestety nie stoi na wysokim poziomie organizacyjnym...
– Tak, czasami jest to bardzo frustrujące i chciałbym, żeby była tam nieco lepsza organizacja. Wierzę, że ma duży potencjał do rozwijania graczy.
Początek tego sezonu nie był dla was zbyt udany, ale od jakiegoś czasu wydaje się, że wszystko idzie ku dobremu.
– Ten sezon był bardzo wymagający w Opolu, bo na początku sezonu mieliśmy tylko 10-12 zawodników. Było nam bardzo trudno wygrywać mecze z tak niewielką liczbą graczy. Jednak jako zawodnicy pracowaliśmy bardzo ciężko i przetrwaliśmy ciężkie czasy. Teraz wzmocniliśmy drużynę, więc wierzę, że nasz zespół będzie dalej odnosił sukcesy.
Masz jeden konkretny mecz w Polsce, który na dłużej utkwił Ci w pamięci?
– Jest to mój pierwszy mecz w Polsce, kiedy graliśmy z Tychami. Utkwił mi w pamięci, bo byłem pod wrażeniem lodowiska. Pomyślałem wtedy, że to piękne lodowisko i udało mi się wtedy zdobyć sporo punktów i pomóc mojej drużynie wygrać.
Jako Opole HK występujesz również w EUHL. Jak oceniasz europejską wersję ligi akademickiej?
– Do tej pory graliśmy tylko w dwóch meczach, ale słowacki i rumuński zespół były wymagającymi rywalami. Oba spotkania wygraliśmy, a ja zdobyłem po kilka bramek w każdym meczu, więc jestem zadowolony.
Jaki jest Twój główny cel w Polsce?
– Poza lodem moim celem jest wychowanie córki i bycie najlepszym ojcem, jakim mogę być. Natomiast na lodzie chcę zdobyć mistrzostwo w PHL i reprezentować Polskę w Hokejowej Lidze Mistrzów. Udowodnić, że ekstraliga stoi na naprawdę niezłym poziomie.
Czy w przyszłości będziesz chciał zagrać w reprezentacji Polski?
– Tak, to na pewno moje marzenie. Gdyby kiedykolwiek nadarzyła się taka okazja, chciałbym reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej.
Czy to twoje największe hokejowe marzenie?
– Tak, powiedziałbym, że reprezentowanie Polski byłoby moim największym hokejowym marzeniem.
Znasz już jakieś polskie słowa?
– Tak, znam ich sporo i to nie tylko przekleństwa (śmiech). Próbuję nauczyć się polskiego, który chciałbym wkrótce opanować. Jest to jednak bardzo trudny język, więc może to zająć trochę czasu.
Miałeś okazję zwiedzić Polskę?
– Tak, moja dziewczyna Marta zabrała mnie w kilka naprawdę fajnych miejsc. Byłem parę razy w Zakopanem i muszę powiedzieć, że kocham góry! W zeszłym roku udało mi się odwiedzić Kasprowy Wierch. Tego lata w lipcu zabrała mnie również nad morze do Gdyni, co też było bardzo miłe.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Komentarze