OHL: Łyszczarczyk wyróżniony. Koszmarna trzecia tercja (WIDEO)
Alan Łyszczarczyk był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny w pierwszym po świątecznej przerwie meczu w lidze OHL. Polak nie miał jednak większych powodów do radości, bo jego zespół przegrał po katastrofalnej trzeciej tercji.
Drużyna Mississauga Steelheads, w której występuje reprezentant Polski, wróciła do gry po świątecznej przerwie meczem przed własną publicznością przeciwko Oshawa Generals. Spotkanie zaczęło się znakomicie dla niej i dla samego Polaka. Łyszczarczyk w 6. minucie asystował przy golu obrońcy Liama Hama, który w przewadze oddał celny strzał z dystansu i otworzył wynik spotkania, a później sam wpisał się na listę strzelców, wykorzystując znakomite zagranie kapitana zespołu Cole'a Cartera i podwyższając na 2:0. Taki był wynik po pierwszej tercji, a Łyszczarczyk mógł w niej mieć nawet dwa gole, bo jeszcze przy stanie 0:0, w 4. minucie znakomitą okazję sprezentował mu obrońca rywali Matthieu Franche, który podał wprost do polskiego napastnika. Ten jednak przegrał pojedynek "sam na sam" z bramkarzem gości Aidanem Hughesem.
Asysta i gol Alana Łyszczarczyka
"Pstrągi" prowadziły 2:0 niemal do końca drugiej tercji, ale wtedy gola kontaktowego w przewadze strzelił Danil Antropov, urodzony w Kanadzie syn byłego reprezentanta Kazachstanu i gracza NHL Nikołaja Antropowa. A trzecia odsłona to już prawdziwa katastrofa ze strony miejscowych. Generals strzelili w niej 5 goli, nie tracąc żadnego i wygrali 6:2. Kluczowe były gry w przewadze. Obie drużyny miały w całym meczu po 6 takich okazji, ale goście wykorzystali 3, a gospodarze tylko 1.
Dwa gole dla zwycięzców strzelił wybrany z numerem 97 tegorocznego draftu NHL przez Montréal Canadiens Allan McShane, a bramkę i 3 asysty uzyskał wybrany później pierwszą gwiazdą spotkania Serron Noel, draftowany także w tym roku z numerem 34 przez Florida Panthers. Antropov do swojego trafienia dorzucił asystę, podobnie jak kolejny mający za sobą draft NHL (nr 172, Philadelphia Flyers w 2016 roku) Anthony Salinitri, a zwycięskim okazał się być gol po kapitalnej indywidualnej akcji kandydującego z kolei do wyboru w przyszłorocznym drafcie NHL 17-letniego obrońcy Mitchella Brewera.
Młody defensor w sytuacji 4 na 4 w polu ruszył sam na bramkę Steelheads, Alan Łyszczarczyk próbował go powstrzymać, ale nie zdołał tego zrobić, a Brewer perfekcyjnie zmieścił krążek w "okienku" bramki Jacoba Inghama. Gospodarzom z pewnością nie pomógł fakt, że od dłuższego czasu grają bez swojej największej gwiazdy Owena Tippetta, który błyszczy na Mistrzostwach Świata do lat 20 w barwach reprezentacji Kanady, ale goście z tego samego powodu byli pozbawieni swojego kapitana Jacka Studnicki, a także pierwszego bramkarza Kyle'a Keysera, który strzeże na MŚJ bramki reprezentacji USA. Co ciekawe, w poprzednim meczu obu zespołów, przed trzema tygodniami, to Generals prowadzili 2:0, by przegrać 2:4.
Zwycięski gol po pięknej indywidualnej akcji Mitchella Brewera
Łyszczarczyk zagrał wczoraj w pierwszym ataku swojego zespołu z Carterem i Ryanem McLeodem. Oddał 2 strzały na bramkę i skończył mecz z wynikiem -1 w statystyce +/-. Był na lodzie przy wszystkich trzech golach rywali od wyniku 2:2 do 2:5, przy czym tego na 4:2 Generals strzelili w przewadze. Po meczu reprezentant Polski został wybrany drugą gwiazdą spotkania, ale tylko symbolicznie wyjechał na lód do prezentacji, będąc wyraźnie niezadowolonym.
- Myślę, że do połowy meczu graliśmy całkiem dobrze, ale później zaczęliśmy grać zupełnie inaczej niż wymaga tego od nas trener i było widać, co się stało - powiedział Polak po spotkaniu. - Jeśli nie gra się przez 60 minut we właściwy sposób, to trudno jest wygrywać.
Łyszczarczyk w 30 meczach tego sezonu strzelił 14 goli i zaliczył 19 asyst. Wczorajszy mecz był jego 20. w barwach Steelheads po transferze z Owen Sound Attack. Dla swojej obecnej drużyny zdobył 10 bramek i uzyskał 12 asyst. - Jestem tu szczęśliwy. Mamy tu dobrych, młodych zawodników. Walczymy o awans do play-offów i zobaczymy, co się wydarzy - mówi Polak.
Jego zespół w ostatnim czasie stracił sporo dystansu do dwóch najlepszych drużyn dywizji centralnej, w której występuje. Podopieczni Jamesa Richmonda przegrali 10 z 12 ostatnich meczów. Obecnie mają na koncie 35 punktów i w dywizji są na trzecim, a w konferencji wschodniej na szóstym miejscu. Do play-offów awansuje 8 najlepszych zespołów. Dziś "Pstrągi" na wyjeździe zmierzą się ze znajdującymi się w tabeli konferencji tuż przed nimi Peterborough Petes, a w sylwestrowe popołudnie zakończą rok spotkaniem z Windsor Spitfires. Mecz w Peterborough rozpocznie serię czterech wyjazdowych gier Steelheads.
Mississauga Steelheads - Oshawa Generals 2:6 (2:0, 0:1, 0:5)
1:0 Ham - Łyszczarczyk - Carter 05:26 (w przewadze)
2:0 Łyszczarczyk - Carter - McLeod 15:15
2:1 Antropov - Salinitri - Noel 39:52 (w przewadze)
2:2 McShane - Antropov - Noel 42:32 (w przewadze)
2:3 Brewer - MacLean - Vallati 46:30
2:4 Salinitri - Noel - Vallati 50:31 (w przewadze)
2:5 McShane 57:25
2:6 Noel - Bollers - Brassard 58:07
Strzały: 31-34.
Minuty kar: 14-14.
Widzów: 2 509.
Komentarze