Odrobić stratę do czołówki
Hokeiści Unii Oświęcim zmierzą się jutro z JKH GKS-em Jastrzębie (godz. 18:00). Ten mecz ma pomóc biało-niebieskich rozpocząć marsz w górę tabeli.
O pierwszej rundzie podopieczni Jiříego Šejby chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Wpadki ze słabszymi kadrowo rywalami sprawiły, że w 11 meczach zdobyli zaledwie 13 punktów i zajmują obecnie ósmą pozycję. To wynik poniżej oczekiwań, bo działacze chcą, by zespół zagrał w półfinale play-off.
Plan na serię rewanżową jest zatem prosty – jak najwięcej zwycięstw. Pomóc w tym mają dwaj nowi zawodnicy: obrońca Iiro Vehmanen oraz napastnik Juha Kiilholma. Finowie w biało-niebieskich barwach zadebiutują w starciu z jastrzębianami.
Unia ostatni raz wygrała z JKH GKS-em Jastrzębie 9 stycznia
Oba zespoły zmierzyły się ze sobą niespełna dwa tygodnie temu. Wówczas lepsi okazali się jastrzębianie, którzy wygrali 7:4. Ale oświęcimianie mają czego żałować, bo prowadzili już 2:0 i 3:1. Zabrakło jednak konsekwencji.
– Przegraliśmy ten mecz po indywidualnych błędach, ale nie ma już co do niego wracać. Wiemy, co zrobiliśmy źle i wyciągnęliśmy wnioski – powiedział Jakub Šaur, najskuteczniejszy obrońca Unii.
– Siłą jastrzębian jest konsekwencja taktyczna. Od kilku lat mają swój system, oparty przede wszystkim na dobrej grze w destrukcji. Chcemy wygrać ten mecz i odrobić straty do czołówki. Wiemy, że pierwsza runda nie była najlepsza w naszym wykonaniu – dodał.
Jastrzębianie po 12 meczach mają na swoim koncie 25 punktów, co daje im w tej chwili trzecią lokatę. Wiele wskazuje na to, że drużyna znad czeskiej granicy do Oświęcimia przyjedzie osłabiona, bo z urazami zmaga się ich trzech zawodników. Mowa tutaj o rosyjskim napastniku Artiomie Dubininie i dwóch defensorach: Jakubie Grofie i Macieju Sulce.
Sędzią głównym tego meczu będzie Robert Długi z Nowego Targu. Na liniach pomagać mu będą Piotr Matlakiewicz i Dariusz Pobożniak. Początek tego starcia o godzinie 18:00.
Komentarze