NHL: Wygrana Pittsburgh Penguins, jubileusz trenera [WIDEO]
Zespół Pittsburgh Penguins odniósł ostatniej nocy wysokie zwycięstwo w meczu NHL. "Pingwiny" dały swojemu trenerowi jubileuszową wygraną, trzech ich graczy strzeliło pierwsze gole w nowych barwach, ale najlepszy strzelec doznał kontuzji.
Drużyna z Pittsburgha przed własną publicznością pokonała Los Angeles Kings 6:1, co oznacza, że jej trener Mike Sullivan ma już na koncie równo 300 zwycięstw w sezonach zasadniczych w roli trenera Penguins. 54-latek jest klubowym trenerskim rekordzistą pod tym względem.
Aż trzech pozyskanych przed tym sezonem graczy trafiło do siatki po raz pierwszy w barwach "Pens". Zrobili to: Jeff Petry i Ryan Poehling, którzy poprzednio grali w Montréal Canadiens, a także były zawodnik Tampa Bay Lightning Jan Rutta. Petry do swojego dorobku dołożył 2 asysty i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania.
Jeff Carter zdobył dla gospodarzy gola w meczu z drużyną, w barwach której w 2012 i 2014 roku sięgał po Puchar Stanleya, a na liście strzelców znaleźli się też Jake Guentzel i Rickard Rakell. Guentzel w 4. meczu sezonu strzelił 3. gola i jest razem z Jewgienijem Małkinem najlepszym strzelcem drużyny. Meczu jednak nie dokończył, bo w trzeciej tercji został pechowo trafiony krążkiem wystrzelonym przez kolegę z drużyny Krisa Letanga. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz.
Stojący w bramce Penguins Tristan Jarry zatrzymał 39 z 40 strzałów rywali. Do zachowania "czystego konta" zabrakło mu 2 minut i 28 sekund, bo właśnie na tyle przed końcem spotkania pokonał go Carl Grundström.
W drugiej bramce Cal Petersen wpuścił 3 z 9 strzałów i już nie wyjechał na drugą tercję. Po spotkaniu skrytykował go trener Todd McLellan, który powiedział, że jako gracz NHL Petersen musi grać lepiej niż tak, jak robi to na początku sezonu. Stojący w bramce "Królów" w drugiej i trzeciej tercji Jonathan Quick został pokonany 3 razy na 25 strzałów.
Penguins wygrali 3 z pierwszych 4 meczów nowego sezonu i na tym wczesnym etapie prowadzą w dywizji metropolitalnej. Kings mają na koncie 3 zwycięstwa i 3 porażki. "Królowie" zakończyli serię 3 wygranych gier.
Skrót meczu:
Boston Bruins po rzutach karnych pokonali u siebie Anaheim Ducks 2:1. Taylor Hall najpierw strzelił dla nich gola z gry, a później jako jedyny wykorzystał karnego. Stojący w bramce gospodarzy Linus Ullmark zatrzymał 30 uderzeń z gry i jeszcze 3 w serii karnych, decydującej o wyniku. W 16. minucie anulowany został gol zdobyty dla Bruins przez Jake'a DeBruska. Trener Ducks Dallas Eakins zgłosił "challenge", a powtórka pokazała, że wcześniej był spalony. Drużyna z Bostonu wygrała 4 z pierwszych 5 meczów nowego sezonu i na razie znajduje się na czele dywizji atlantyckiej. Z kolei "Kaczory" poniosły już 4. porażkę z rzędu.
Zespół Montréal Canadiens we własnej hali pokonał Arizona Coyotes 6:2 w meczu ekip z dwóch ostatnich miejsc tabeli poprzedniego sezonu. Wydarzeniem wieczoru był pierwszy w NHL gol wybranego z numerem 1 tegorocznego draftu Juraja Slafkovskiego. 18-letni Słowak został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania. Kapitan gospodarzy Nick Suzuki w efektowny sposób wykorzystał rzut karny, a trafiali także: Josh Anderson, Cole Caufield, Brendan Gallagher i Sean Monahan. Slafkovský w wieku 18 lat i 204 dni został najmłodszym słowackim strzelcem gola w historii NHL. Marián Gáborík trafiając po raz pierwszy, był o 31 dni starszy.
Efektowny rzut karny Nicka Suzukiego:
Pierwszej porażki w sezonie doznała drużyna Dallas Stars, która na wyjeździe uległa Toronto Maple Leafs 2:3 po dogrywce. 2 gole, w tym decydującego w dodatkowej części spotkania, strzelił dla "Klonowych Liści" grający po raz pierwszy w tym sezonie Nick Robertson, a raz trafił Alexander Kerfoot. Robertson, który rywalizował m.in. ze swoim występującym w Stars bratem Jasonem, przed wczorajszym meczem miał na koncie 1 gola w 16 występach w NHL. Przed startem sezonu nie zmieścił się w składzie Maple Leafs i został odesłany do AHL, ale klub kilka dni temu zdecydował się go wezwać z powrotem. Dallas Stars ponieśli pierwszą porażkę pod wodzą nowego trenera Petera DeBoera. Sezon zaczęli od 3 zwycięstw.
Nashville Predators ciągle nie mogą wygrać za Oceanem. Drużyna Johna Hynesa zaczęła sezon od 2 zwycięstw w Pradze, ale po powrocie do Ameryki Północnej przegrała 4 spotkania z rzędu. Tej nocy uległa na wyjeździe Columbus Blue Jackets 3:5, mimo że po pierwszej tercji prowadziła 2:0, a po drugiej 3:1. W trzeciej jednak gospodarze strzelili 4 gole. Johnny Gaudreau trafił dla zwycięzców 2 razy, Nick Blankenburg zdobył bramkę zwycięską i zanotował asystę, a celnie strzelali także Justin Danforth i Jake Bean. W drugiej tercji po "challenge'u" ławki Blue Jackets anulowany został gol Romana Josiego dla Predators, ponieważ wcześniej był spalony. Drużyna z Columbus zaczęła sezon od 3 porażek, ale od tego czasu wygrała 2 kolejne spotkania.
Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł wreszcie zespół San Jose Sharks, który po 5 porażkach pokonał na wyjeździe New York Rangers 3:2. O wyniku przesądziła dogrywka, rozstrzygnięta golem Erika Karlssona. Szwed zaliczył także asystę przy bramce Logana Couture'a, a dla "Rekinów" trafił również Radim Šimek. Zespół z Kalifornii wygrał pierwszy raz pod wodzą trenera Davida Quinna, który wcześniej przez 3 sezony prowadził Rangers i został przez nich zwolniony w 2021 roku. Co ciekawe, pierwszą wygraną w roli trenera Rangers Quinn odniósł w meczu z Sharks. Strzelając jednego z goli dla gospodarzy Artiemij Panarin zdobył 11. punkt w tym sezonie. Rosjanin jest na razie liderem ligowej klasyfikacji punktowej.
W "derbach stolic" Ottawa Senators pokonali u siebie Washington Capitals 5:2. Co prawda "Stołeczni" z Waszyngtonu po pierwszej tercji prowadzili 2:0, ale później strzelali już tylko ich rywale. Drake Batherson zdobył dla gospodarzy 2 gole, Alex DeBrincat i Tyler Motte w ostatniej minucie trafiali do pustej bramki i zanotowali po asyście, a na liście strzelców pojawił się też Shane Pinto. Oba zespoły wykorzystały po 2 gry w przewagach. Senators wygrali z Capitals u siebie po raz pierwszy od stycznia 2017 roku.
Ondřej Palát i Nico Hischier poprowadzili New Jersey Devils do wyjazdowego zwycięstwa nad New York Islanders. Czech strzelił 2 gole, Szwajcar zanotował bramkę i 2 asysty, a ich drużyna wygrała 4:1. Do siatki trafił także Jack Hughes, a Mackenzie Blackwood obronił 16 z 17 strzałów rywali, którzy nie zatrudniali go zbyt często. Również dlatego, że 21 kolejnych uderzeń zablokowali koledzy Blackwooda z pola. Gracze Devils zaczęli sezon od 2 porażek, ale teraz odnieśli 2 zwycięstwa z rzędu.
W St. Paul spotkały się 2 ostatnie zespoły, które jeszcze w tym sezonie nie wygrały. Upragnione pierwsze zwycięstwo odniosła ekipa Minnesota Wild, która po dogrywce pokonała 4:3 Vancouver Canucks. Kiriłł Kaprizow rozstrzygnął mecz w jego dodatkowej części, a wcześniej zaliczył 2 asysty. Jego przyjaciel Mats Zuccarello Aasen dwukrotnie trafił i raz asystował, a bramkę zdobył też Sam Steel. Gospodarze strzelili gola zwycięskiego grając chwilowo 4 na 3, gdy po sygnalizacji kary na rywali Marc-André Fleury ustąpił na lodzie miejsca koledze z pola. Drużyna Wild wygrała tylko 1 z 4 dotychczasowych meczów, choć wszystkie rozgrywała u siebie. Gorzej wygląda jednak sytuacja Canucks, którzy ponieśli dotąd 5 porażek, w każdym z tych spotkań prowadząc. W pierwszych 4 zawsze prowadzili co najmniej dwoma golami, wczoraj jednym, ale dwukrotnie (2:1 i 3:2). W drugiej tercji pobili się Brandon Duhaime (Wild) i Riley Stillman. Ten ostatni nie dokończył meczu z powodu urazu.
Bójka Brandona Duhaime'a z Rileyem Stillmanem:
Pierwszej porażki w sezonie doznała drużyna Carolina Hurricanes, która uległa na wyjeździe Edmonton Oilers 4:6. Connor McDavid i Ryan Nugent-Hopkins zaliczyli dla Oilers po golu i po 3 asysty, bramkę i asystę na swoje punktowe konta zapisali Leon Draisaitl i Zach Hyman, a do siatki trafili też Evander Kane i Ryan McLeod. Nugent-Hopkins wykorzystał błąd bramkarza rywali Frederika Andersena, który wyjechał za bramkę, ale tam stracił krążek, pozwalając graczowi gospodarzy trafić z ostrego kąta do pustej bramki. Drużynie Hurricanes nie pomógł nawet pierwszy w sezonie regularnym NHL hat trick Andrieja Swiecznikowa. Rosjanin z 6 golami jest liderem klasyfikacji strzelców wspólnie ze Stevenem Stamkosem (Tampa Bay Lightning). "Huragany" przed wczorajszym spotkaniem miały na koncie komplet 3 zwycięstw w obecnych rozgrywkach.
Gol Ryana Nugent-Hopkinsa do pustej bramki po błędzie Frederika Andersena:
Po raz pierwszy w tych rozgrywkach przegrali także Calgary Flames. "Płomienie" musiały uznać wyższość Buffalo Sabres, którym uległy 3:6. Alex Tuch poprowadził gości do zwycięstwa, notując pierwszy hat trick w NHL. Vinnie Hinostroza asystował 3 razy, Rasmus Dahlin i Casey Mittelstadt zanotowali po bramce i asyście, a do siatki trafił jeszcze Dylan Cozens. Dahlin został pierwszym w historii NHL obrońcą, który strzelał gole w każdym z 4 pierwszych meczów sezonu. Sabres wykorzystali 1 z 5 gier w przewadze, a w jedynym osłabieniu nie tylko się obronili, ale jeszcze Mittelstadt zdobył bramkę. Bramkarz Flames Jacob Markström wpuścił w pierwszej tercji 3 z 12 strzałów rywali i na drugą już nie wyjechał. Zastępujący go Czech Daniel Vladař został pokonany 2 razy na 19 strzałów.
Vegas Golden Knights pokonali u siebie Winnipeg Jets 5:2. Mecz w dużej mierze rozstrzygnęli w pierwszej tercji, wygranej aż 4:0. 2 gole strzelił Jack Eichel, po bramce i asyście zanotowali William Karlsson i Jonathan Marchessault, a trafił też Chandler Stephenson. Eichel przy swoim drugim golu dostał prezent od bramkarza rywali Davida Ritticha, który podał krążek wprost do niego. Wcześniej dość nietypowo, bo w stylu znanym bardziej z piłki nożnej niż hokeja, zachował się obrońca gości Neal Pionk, podając do swojego bramkarza. Golden Knights po 4 zwycięstwach odniesionych w 5 meczach prowadzą na razie w dywizji Pacyfiku.
Gol Jacka Eichela po fatalnym błędzie bramkarza:
Komentarze