Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

NHL: Murray "zamurował" bramkę (WIDEO)

2019-01-05 07:07 NHL
NHL: Murray "zamurował" bramkę (WIDEO)

Gdy w ubiegłym miesiącu wracał po kontuzji, wielu wątpiło w Matta Murraya. Bramkarz Pittsburgh Penguins spisuje się jednak ostatnio znakomicie i tej nocy obronił wszystkie strzały graczy Winnipeg Jets. A po drugiej stronie tafli w zdobyciu gola "Pingwinom" pomogła kamera umieszczona w... poprzeczce.


Murray przed swoim urazem miał jedne z najgorszych statystyk w NHL pod względem skuteczności obron i średniej wpuszczonych goli. Tymczasem, gdy pauzował, z dobrej strony między słupkami w drużynie z Pittsburgha zaprezentował się Casey DeSmith. Niektórzy kibice w Pittsburghu domagali się, by to on był teraz numerem 1 w bramce. Ale powrót do gry Murraya zakończył tego typu dyskusje. Po swojej kontuzji 24-latek wygrał wszystkie 7 meczów i broni jak natchniony. Ostatniej nocy obronił wszystkie 33 strzały graczy Winnipeg Jets i notując trzecie "czyste konto" w tym sezonie poprowadził zespół do zwycięstwa 4:0.


Murray w swoich 7 wygranych po powrocie meczach bronił ze skutecznością 96,2 %, a średnio wpuścił 1,27 gola na mecz. To on jest jednym z głównych powodów, dla których "Pingwiny" wygrały już 8 meczów z rzędu, co jest wyrównaniem najdłuższej zwycięskiej serii pod wodzą trenera Mike Sullivana. A klubowych kolega Murraya Matt Cullen twierdzi nawet, że jest głównym powodem tej znakomitej passy. - Szczerze mówiąc jest po prostu niewiarygodny - powiedział Cullen po wczorajszym spotkaniu z Jets. - Wracając po kontuzji jest naprawdę dobry. Dobrze jest go widzieć na tym poziomie, bo wiedzieliśmy, że potrafi tak grać. Wszyscy wiemy, jaki ma talent. To najważniejszy powód tej naszej zwycięskiej serii.


Do wygranej Penguins potrzebowali jednak wczoraj nie tylko interwencji swojego bramkarza, ale także goli. Te dwa pierwsze strzelili w 15. minucie w odstępie zaledwie 33 sekund. Swoim pierwszym trafieniem w tym sezonie wynik otworzył Olli Määttä, po którego strzale krążek odbił się jeszcze od kija gwiazdy gości Blake'a Wheelera i zaskoczył bramkarza Jets Connora Hellebuycka. A okoliczności drugiego gola były jeszcze bardziej przypadkowe. Po strzale Zacha Aston-Reese'a Patrik Laine podbił krążek w taki sposób, że ten trafił w ramię Cullena i wpadł do siatki.


Przy trzecim golu pomóc musiały kamery, a właściwie ta jedna, szczególna. Po strzale Czecha Dominika Simona z backhandu krążek odbił się jeszcze od słupka i wydawało się, że Hellebuyck niesamowitą interwencją zabrał rywalowi gola. Amerykanin złapał bowiem "gumę" w rękawicę. Sędziowie poprosili arbitrów wideo w siedzibie ligi w Toronto, by ci sprawdzili czy nie zrobił tego w powietrzu już za linią bramkową. Kolejne powtórki tego nie wyjaśniały. Aż wreszcie pokazano tę z kamery umieszczonej... w poprzeczce, która rozwiała wątpliwości. Wyraźnie było widać, że krążek już w rękawicy bramkarza Jets przekroczył linię, co zmieniło wynik na 3:0. Jets nie byli już w stanie odrobić strat, a w trzeciej tercji Kris Letang strzałem do ich pustej bramki ustalił wynik na 4:0.


Drużyna z Pittsburgha ma 52 punkty i zajmuje drugie miejsce w dywizji metropolitalnej. Jej znakomita seria zwycięstw pozwoliła zrównać się punktami właśnie z prowadzącymi w tej dywizji Washington Capitals. Obrońcy Pucharu Stanleya wciąż jednak są w tabeli wyżej, ponieważ rozegrali o jedno spotkanie mniej.


Tymczasem Jets z "Miasta Stali" wylatywali w znacznie gorszych nastrojach. Nie tylko ten zespół, a wcześniej Atlanta Thrashers, przegrał w Pittsburghu już 18 kolejnych meczów. Po raz ostatni, jeszcze jako Thrashers wygrał tam 27 grudnia 2006 roku. Wtedy zwycięstwo dał ekipie z Atlanty Wiaczesław Kozłow, a jedynymi zawodnikami grającymi i w tamtym, i we wczorajszym spotkaniu byli: 20-letni w 2006 roku Jewgienij Małkin i 19-letni wtedy Sidney Crosby. Dodatkowo jeszcze wczoraj w pierwszej tercji goście stracili Nikolaja Ehlersa, który nabawił się kontuzji po wejściu ciałem Sidneya Crosby'ego. Paradoksalnie to Jets dominowali w grze ciałem nad najczęściej atakującym rywali w ten sposób zespołem NHL. "Odrzutowce" zaliczyły aż 46 takich wejść, podczas gdy do wczoraj ich rekordem sezonu było tylko 28. Agresywna gra na nic się jednak zdała.


- To raczej nie był nasz najlepszy mecz - skomentował obrońca gości Tyler Myers. - Nie można wygrać, jeśli się nie strzela goli. Ale problem zaczynał się w naszej tercji obronnej. Pozwoliliśmy im na zbyt wiele szybkich akcji. Oni mają dużo szybkości, grają krótkimi podaniami i dobrze się wspierają. To jest powód ich sukcesu w ostatnich latach. Jets, mimo porażki, z 52 punktami pozostają jednak liderami dywizji centralnej.


Pittsburgh Penguins - Winnipeg Jets 4:0 (2:0, 1:0, 1:0)
1:0 Määttä - Pettersson - Guentzel 14:19 (w przewadze)
2:0 Cullen - Aston-Reese - Johnson 14:52
3:0 Simon - Małkin 34:39
4:0 Letang - Crosby - Cullen 56:38 (pusta bramka)
Strzały: 33-33.
Minuty kar: 2-6.
Widzów: 18 642.






Potknięcie drużyny z Winnipeg tylko połowicznie wykorzystał goniący ją w tabeli dywizji centralnej zespół Nashville Predators. "Drapieżnicy" odrobili jeden punkt, ale po dogrywce przegrali z fatalnie grającymi ostatnio Detroit Red Wings 3:4. "Czerwone Skrzydła" przerwały serię sześciu porażek dzięki golowi strzelonemu w dodatkowej części gry przez Dylana Larkina. 22-letni Amerykanin 5 razy w tym sezonie przesądzał o zwycięstwach swojej drużyny - czterokrotnie w dogrywkach i raz w rzutach karnych. W swoich trzech poprzednich sezonach w NHL nie miał na koncie ani jednego zwycięskiego gola zdobytego później niż w regulaminowych 60 minutach. Jego 4 gole w dogrywkach to najlepszy wynik w NHL w obecnych rozgrywkach. W swoim 1000. meczu w NHL gola dla Red Wings strzelił Thomas Vanek, a na listę strzelców wpisali się też: Andreas Athanasiou i Tyler Bertuzzi. W odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził fakt, że zespół z Detroit zaliczył 20 strat krążka. To najczęściej oddająca rywalom "gumę" drużyna w NHL. Z kolei ekipa z Nashville prowadziła początkowo 2:0, ale później przegrywała 2:3 i Ryan Johansen uratował dla niej punkt wyrównując w przedostatniej minucie trzeciej tercji. 37 punktów daje Red Wings przedostatnie miejsce w dywizji atlantyckiej. Predators mają 51 i pozostają drudzy w centralnej.


Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli Carolina Hurricanes, którzy przed własną publicznością pokonali Columbus Blue Jackets 4:2. Ich nieoczekiwanym bohaterem został debiutujący w barwach "Huraganów" Greg McKegg, wezwany wczoraj z Charlotte Checkers w AHL. 26-letni napastnik od razu strzelił swojego pierwszego gola w nowych barwach, który okazał się być zwycięskim, a do tego zaliczył asystę. McKegg grał już wcześniej w NHL w barwach Toronto Maple Leafs, Florida Panthers, Tampa Bay Lightning i Pittsburgh Penguins, ale po raz pierwszy zdobył w meczu więcej niż jeden punkt i strzelił gola na wagę zwycięstwa. Także bramkę i asystę zaliczył Sebastian Aho, a swoje gole strzelili: Micheal Ferland i Dougie Hamilton. 41 punktów dało drużynie z Raleigh awans na piąte miejsce w dywizji metropolitalnej kosztem New York Rangers, którzy mają identyczny dorobek punktowy, ale wygrali mniej meczów w regulaminowym czasie i po dogrywkach. Blue Jackets z 49 punktami są w tej samej dywizji na trzeciej pozycji.


Krytykowany ostatnio przez prezydenta Dallas Stars Tyler Seguin poprowadził drużynę "Gwiazd" do zwycięstwa 2:1 nad Washington Capitals. Seguin strzelił dla swojego zespołu oba gole, w tym zwycięskiego w dogrywce. To jego drugie trafienie w dodatkowej części meczu w tych rozgrywkach. W żadnym poprzednim sezonie w NHL nie strzelił więcej niż jednego gola w dogrywce. Seguin także w drugim kolejnym spotkaniu trafił do siatki dwa razy. Stojący w bramce "Gwiazd" Anton Chudobin obronił 36 strzałów mistrzów NHL, którzy przegrali już trzeci mecz z rzędu. Capitals nie wykorzystali żadnej z trzech przewag. W ostatnich 9 meczach wykorzystali tylko 1 z 27. Aleksandr Owieczkin wystąpił w 204. kolejnym meczu. Takiej serii gier bez przerw spowodowanych kontuzjami lub zawieszeniami jeszcze w NHL nie miał. Wkrótce jednak na pewno dobiegnie ona końca, bo będzie zawieszony na jedno spotkanie za odmówienie udziału w Meczu Gwiazd. Stars nie przegrali u siebie ze "Stołecznymi" w regulaminowym czasie od 17 października 1995 roku. W tamtym meczu zwycięstwo dał Capitals "zabijaka" Dale Hunter. Drużyna z Dallas ma 48 punktów i jest trzecia w dywizji centralnej.


Dzięki większej liczbie zwycięstw w normalnym czasie i po dogrywkach Stars wyprzedzają w dywizji mających tyle samo punktów Colorado Avalanche, którzy jednak wczoraj wreszcie przerwali serię porażek, która doszła już do sześciu. Tym razem "Lawina" pokonała New York Rangers 6:1. Mikko Rantanen strzelił dwa gole i zaliczył asystę, bramkę i dwie asysty uzyskał jego partner Nathan MacKinnon, a ich partner z reaktywowanego pierwszego ataku Gabriel Landeskog skończył mecz z golem i asystą. Swoje trafienie dołożył Alexander Kerfoot, a w trzeciej tercji pierwszego gola w NHL strzelił obrońca Ryan Graves. Ten ostatni został w 2013 roku wybrany do NHL w drafcie przez Rangers, ale grał tylko w ich filii Hartford Wolf Pack w AHL. W lutym tego roku klub z Nowego Jorku oddał go Avalanche, a ci wezwali go do NHL przed tygodniem. Atak Landeskog - MacKinnon - Rantanen był uważany za najlepszy w tym sezonie, ale wobec słabej postawy zespołu w ostatnich spotkaniach trener Jared Bednar w poprzednich meczach go rozdzielił i wrócił do niego dopiero wczoraj. Asystujący trzykrotnie Tyson Barrie został z 278 punktami najskuteczniejszym obrońcą w historii klubu. Avalanche wykorzystali 3 z aż 10 przewag. Drużyna z Denver grała w tym sezonie w liczebniejszym składzie najczęściej w całej NHL - 157 razy.


New Jersey Devils na wyjeździe pokonali po rzutach karnych Arizona Coyotes 3:2. W serii karnych do siatki trafili obaj strzelcy "Diabłów": Kyle Palmieri i Drew Stafford. Trzeciego karnego wykonywać nie trzeba było, bo goście wygrali serię 2-0. Wcześniej z gry bramki zdobyli: Nico Hischier i Blake Coleman. Hischier trafił w swoje 20. urodziny, a Stafford wykorzystanym karnym uczcił występ numer 800 w NHL. Otwierający wynik gol Szwajcara padł w nietypowych okolicznościach, bo po jego strzale krążek nie przekroczył linii bramkowej, nim wracający Clayton Keller przesunął bramkę. Sędziowie po analizie wideo uznali jednak, że tak by się stało, więc zgodnie z przepisami zaliczyli gola. Zwycięstwo Devils zostało jednak okupione kontuzją dobrze spisującego się od wejścia do NHL w tym sezonie bramkarza Mackenzie'ego Blackwooda. Zastępujący go Keith Kinkaid wpuścił co prawda już pierwszy strzał rywali, ale później zaliczył 15 skutecznych interwencji z gry i jedną w rzutach karnych. Devils mają 39 punktów i pozostają na przedostatnim, siódmym miejscu w dywizji metropolitalnej. Coyotes z 37 "oczkami" są także przedostatni w dywizji Pacyfiku.


Gol Nico Hischiera zaliczony z powodu przesunięcia bramki




A o prowadzenie w tej dywizji wciąż walczy zespół Vegas Golden Knights. Finaliści ostatnich play-offów pokonali na wyjeździe Anaheim Ducks 3:2 i odnieśli już piąte kolejne zwycięstwo. Ich 54 punkty to tyle samo, ile mają prowadzący w dywizji i całej konferencji zachodniej Calgary Flames, ale "Płomienie" wciąż są pierwsze dzięki większej liczbie zwycięstw po 60 minutach i po dogrywkach. Wczoraj Golden Knights odnieśli swoją 24. taką wygraną. Max Pacioretty strzelił zwycięskiego gola, wcześniej Tomáš Nosek zdobył bramkę i zaliczył asystę przy trafieniu rozgrywającego 300. mecz w NHL Nate'a Schmidta. Pacioretty, który opuścił 7 poprzednich spotkań z powodu kontuzji, po raz drugi dał zwycięstwo drużynie z Las Vegas, ale po raz pierwszy zrobił to nie w dogrywce. Marc-André Fleury wygrał 24. mecz w tym sezonie i jest liderem bramkarskiej klasyfikacji zwycięstw w obecnych rozgrywkach. Ducks przegrali 7 ostatnich meczów, a 45 punktów daje im czwarte miejsce w dywizji Pacyfiku. Co ciekawe, mimo tej fatalnej passy, według stanu na dziś awansowaliby do play-offów z "dziką kartą" w konferencji zachodniej.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • omgKsu: Wielkie dzięki dla fanów Podhala NT oraz Gks Katowice którzy wpłacili na zrzutke dla Dziubka.
  • rawa: To zaś będę mongolskie kocie monologi prowadził na nocnym eSBeku:)
    No chyba, że Dzidzio wesprze.
  • rawa: Nie dziękuj tylko daruj se nasyępnym razem te cygańskie dosrywki.
  • PanFan1: dajcie ten link na Dziubka jeszcze raz, miałem kliknąć, a przysypalismy pierdołami
  • emeryt: rawie a Ty zaś z Fanem pornusy po nocach...
  • Arma: https://zrzutka.pl/myee6m#
  • emeryt: zrzutka kibiców na kare to chyba ewenement w skali kraju,trzeba by to nagłośnić ,niech sie pzhl wstydu naje....a jest na to szansa bo MŚ w tv
  • fruwaj: no cóż kara za mówienie prawdy - oto Polska właśnie...
  • PanFan1: ... nie tylko Polska fruwaju
  • omgKsu: Fanie thx 👌🤝
  • omgKsu: Juz ponad 15oo zl :)
  • hubal: a Dziubek honorowo uzbieraną kasę powinien przekazać na oprawę LM
  • fanhookeja: Larionovs witamy
  • fruwaj: Danila Larionovs nowym zawodnikiem GKS Tychy - czyli dalej idziemy drogą szukania wśród zespołów rywali...
  • hokej_fan: https://zrzutka.pl/myee6m
  • Oświęcimianin_23: W Tychach nowe twarze:)))
  • unista55: A ta zrzutka jest w jakikolwiek sposób zweryfikowana? Czy ktoś sobie ot tak stworzył ?
  • Alex2023: fruwaj@ Rozliczaj po sezonie. Całą drużynę myślisz , że ściągną z innego kraju ? Bądźmy poważni. Ważne , że będą to zawodnic, którzy będą zdyscyplinowani taktycznie i będą grać , to czego oczeujod nich trener.
  • Oświęcimianin_23: Ta zrzutka to najbardziej idiotyczny pomysł jaki widziałem. Zróbcie zrzutkę na chore dzieci, a nie na Krystiana, który sam sobie opłaci "mandat" bo go stać...
  • unista55: O_23, chodzi o danie pstryczka w nos PZHL-owi, który się ośmiesza takimi karami, a nie o to, czy go stać, czy nie
  • omgKsu: Zweryfikowana przelewem i dowodem osobistym zalozyciela
  • hokej_fan: O_23. Chyba nie zrozumiałeś sensu tej zrzutki
  • emeryt: 55 dokładnie...nagłośnić i ośmieszyć pzhl
  • Oświęcimianin_23: unista55, ale co to zmieni? Jaki pstryczek w nos? Coś się zmieni jak kibice zapłacą za Dziubińskiego? PZHL nagle się "naprawi"? Odpowiem Ci. Nie.
  • Oświęcimianin_23: Nic się nie zmieni przez jakąś zrzutkę. Sam wywiad powinien coś zmienić.
  • Oświęcimianin_23: Ja doskonale wiem po co została założona zrzutka, ale ona nic nie da.
  • Arma: Nie musi się zmienić. To nasz kapitan, swoich się nie zostawia. Ludzie chcą się dołożyć i chwała im za to
  • hokej_fan: O_23. Nie chcesz, to nie wpłacaj i po temacie.
  • MKaczmar: @unista55 Ja jestem założycielem zrzutki i jest ona zweryfikowana. Przekazanie środków dla Krystiana też będzie potwierdzone, żeby nie było żadnych wątpliwości.
  • fruwaj: @Alex2023 - z rozliczniem po sezonie się zgadzam ale póki co szukamy na rynku krajowym tak jak robiliśmy to dotychczas co jak wiemy sukcesu nie przynosiło... czekam na realne wzmocnienia, czyli takie które nie są skażone grą w PL
  • hokej_fan: GKS TYCHY widzę politykę transferową bez zmian.
  • J_Ruutu: Zrzutka jeśli już to na prawnika który pokaże "panom działaczom" gdzie raki zimują.
  • narut: niech najpierw pokaże a później się zrzucimy ew..
  • Passtor: Emeryt jestem tu od lat ale czasami naprawdę się nie da. Wasze komentarze niestety odzwierciedlają wasze zachowania butelkowo słonecznikowo monetowe na tym chasioku zwanym lodowiskiem
  • Arma: Ok, ale kto pytał ?
  • rawa: Vamos Los Gatos!
  • dzidzio: jaki tu spokój
  • rawa: Witam Dzidzio
  • rawa: Boston objął prowadzenie.
  • dzidzio: myślałem że wiara w narodzie umarła
  • dzidzio: witam ale początek nie za dobry
  • rawa: Lepiej wyglądają
  • rawa: Kocury nie mają jak na razie sposobu na Swaymana
  • dzidzio: trzeba w tym meczu zagrać skutecznie bo obrona to nie jest domena kocia
  • dzidzio: Zobaczymy jak zareagują na tą stratę
  • dzidzio: tutaj dużo dzieje się w głowie i wiele zależy od mentalu
  • rawa: W tym sezonie jeszcze z Miśkami nie wygrali.
  • dzidzio: lawiny udowodniły to w Dallas pomimo fatalnego początku
  • dzidzio: my też nie wygraliśmy z Wami w sezonie regularnym a w playoffach było już gorąco ;)
  • rawa: GieKSie zawsze sie ciężko hra z Zagłębiem.
  • dzidzio: czasem 1 mecz potrafi odwrócić serię
  • rawa: Zgadza się.
  • rawa: Boston słupek
  • dzidzio: szalona końcówka ostro poszli
  • rawa: Bruins lepsze w pierwszej.
  • dzidzio: widać większą dojrzałość i opanowanie po stronie niedźwiadków
  • rawa: Będzie się działo w drugiej
  • dzidzio: kocurki za bardzo chcą a czasami im bardziej się chce tym mniej wychodzi
  • dzidzio: pośpiech to zły doradca
  • rawa: Maurice powinien Tarasa do lini z Barkovem i Reinhartem.
  • rawa: Zobaczymy co wymiałczą w drugiej.
  • dzidzio: no tak Rosjanie się lepiej ze sobą dogadają
  • rawa: Lorentz w końcu strzelił
  • dzidzio: ważny mecz w końcu wymaga przełamania
  • rawa: Należało by go wygrać.
  • rawa: Będziesz na jakiś meczu w Ostrawie?
  • dzidzio: do Ostravy myślę się wybrać myślę 1 albo 2 mecze
  • rawa: Jest. Sasza 2;1
  • dzidzio: wreszcie coś ruszyło
  • dzidzio: sam się wybierasz?
  • dzidzio: Do Ostravy albo Pragi
  • rawa: Ja bede ze Stanami, Niemcami i Kazachstanem. Jakbyś był na którymś z tych meczy to fajnie byłoby się spotkać. PanFan będzie też na meczu ze Stanami.
  • rawa: Będzie nas tam kilku.
  • dzidzio: Ja myślę o meczu otwarcia i może Francja
  • dzidzio: szaleć nie będę bo bilety do tanich nie należą ale można też strefe kibica zaliczyć
  • dzidzio: też jakaś opcja
  • rawa: Tanio nie jest niestety.
  • rawa: Na takie playoffy w Stanach kupisz bilet taniej. Wiadomo podróż i pobyt kosztuje.
  • rawa: Wykorzystają w końcu Kocury jakiś PP?
  • dzidzio: chyba nie tym razem
  • rawa: Ale się zagotowało w końcówce. Swayman górą.
  • dzidzio: coś im się lepiej gra w pełnych składach
  • rawa: Na 0.3 sekundy do końca drugiej Gustav Forsling 3:1
  • rawa: Podziurawili w końcu Swaymana. Dotychczas wpuszczał w playoffach nie więcej niż dwie na mecz.
  • dzidzio: kary też odegrały pośrednią rolę
  • dzidzio: pewna utrata sił tylko teraz ważna będzie koncentracja szczególnie na początku tercji
  • rawa: W końcu Miśki mają w nogach 7 meczy z Toronto. Teraz bronili 4 kary.
  • dzidzio: udanej zabawy w 3 tercji
  • dzidzio: trzeba ładować baterię na championat :)
  • rawa: Dzięki Dzidzio za wspólne oglądanie. Do zaś.
  • rawa: Eetu Luostarinen ustrzelił Misie na początku trzeciej. 4:1
  • rawa: Ullmark zmienia Swaymana w bramie.
  • rawa: W końcu w trzeciej Maurice wrzucił Tarasa do Barkova i Reinharta i od razu lepiej graja
  • rawa: Sasza Barkov 5:1 w PP. W końcu wykorzystana przewaga.
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe