Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Lider ograł mistrza. Czapki z głów dla Killorna (WIDEO)

2019-03-17 07:03 NHL
NHL: Lider ograł mistrza. Czapki z głów dla Killorna (WIDEO)

Także mistrzowie NHL, Washington Capitals, nie zdołali znaleźć sposobu na najlepszy zespół tego sezonu. Tampa Bay Lightning pewnie zmierzają po zwycięstwo w rozgrywkach zasadniczych najlepszej ligi świata.


Obie drużyny spotkały się tej nocy polskiego czasu w Tampie po raz pierwszy od maja ubiegłego roku, gdy mierzyły się w finale play-offów konferencji wschodniej. Wtedy Capitals w meczach numer 6 i 7 nie pozwolili rywalom strzelić nawet gola i niespodziewanie wyeliminowali ich z rywalizacji po drodze do swojego pierwszego w historii Pucharu Stanleya. Ale przed wczorajszym spotkaniem zawodnicy mistrzów NHL sami przyznawali, że tym razem to dla ich możliwości testem jest mecz z zespołem, który absolutnie zdominował ligę w tym sezonie.


Tym razem żadnych problemów ze strzelaniem ekipa "Błyskawicy" nie miała. Już w pierwszej tercji strzeliła rywalom 3 gole i prowadziła 3:1. Zaczął w 9. minucie, Tyler Johnson, a niespełna 2 minuty później Alex Killorn wstrzelił krążek spod bandy przed bramkę. Tam "guma" odbiła się od gracza gości Dmitrija Orłowa i wpadła do siatki. Odpowiedział co prawda John Carlson, ale jeszcze w pierwszej tercji Killorn wpisał się na listę strzelców po raz drugi.


To był jego wieczór w Tampie, bo mecz zakończył z pierwszym w swojej karierze w NHL hat trickiem. W ostatniej minucie strzałem do pustej już bramki sprowokował kibiców do wrzucenia czapek na lód. Trafił wówczas na 5:3, ale nie był to jeszcze gol ustalający wynik. Ustalił go później bowiem na 6:3 Yanni Gourde kolejnym strzałem do bramki opuszczonej już przez Bradena Holtby'ego. Dla gospodarzy bramkę zdobył także Słowak Erik Černák. To był bardzo ważny gol, bo na 4:2 na początku trzeciej tercji. Okazał się więc być zwycięskim. Gościom z Waszyngtonu niewiele pomogły dwa gole Aleksandra Owieczkina.


To Killorn był bowiem bohaterem wieczoru. I nie tylko ze względu na hat tricka, ale także na tradycyjną ciężką pracę, jaką włożył w odniesienie zwycięstwa przez zespół. Jego trzeci atak regularnie rywalizował na tafli z formacją Owieczkina. On sam wykonał 3 ataki ciałem i zaliczył 2 przechwyty. Najlepiej typowe dla niego połączenie twardej walki z umiejętnościami technicznymi pokazał drugi gol, gdy wydawało się już, że Nick Jensen odbierze mu krążek. Tymczasem Killorn po prostu przepchnął rywala i na raty pokonał Holtby'ego.


- Nawet gdyby nie liczyć tych goli, to i tak byłby jednym z najlepszych na lodzie - pochwalił swojego podopiecznego trener Lightning Jon Cooper. - Biorąc pod uwagę jak fizycznie grał, jak bardzo chciał krążka i jak jego atak walczył z atakiem Owieczkina przez większość meczu. Widzimy to u niego od wielu sezonów. Lider klasyfikacji punktowej NHL Nikita Kuczerow zaliczył dwie asysty i wyśrubował swój wynik do 117 punktów. Aż o 14 wyprzedza drugiego w tym rankingu Connora McDavida. To jednak głębia składu sprawia, że drużyna z Florydy tak bardzo w sezonie zasadniczym uciekła wszystkim rywalom.


Lightning, którzy wygrali czwarty mecz z rzędu, biją w tych rozgrywkach jeden klubowy rekord za drugim. Wczoraj odnieśli 55. zwycięstwo i mają już 114 punktów. Oba te wyniki są najlepsze w ich historii. Do końca rozgrywek zasadniczych pozostało im jeszcze 10 meczów, w których mogą przymierzyć się do rekordów wszech czasów: 62 zwycięstw w sezonie zasadniczym Detroit Red Wings sprzed 23 lat i 132 punktów Montréal Canadiens z sezonu 1976-77.


W zespole Capitals tylko skromne powody do radości miał wczoraj Owieczkin, który strzelił 246. gola w NHL w przewadze i zrównał się z piątym w tej klasyfikacji wszech czasów Philem Esposito. Najwięcej bramek w przewagach w historii najlepszej ligi świata ma Dave Andreychuk, który zdobył ich 274. "Stołeczni" po wczorajszym spotkaniu utrzymali z 89 punktami prowadzenie w dywizji metropolitalnej. Trener Todd Reirden był jednak po meczu zły na swoich podopiecznych. - Jestem rozczarowany taką porażką - powiedział. - Myślę, że w kolejnych minutach robiliśmy sporo dobrych rzeczy, ale w pierwszej tercji nasze rozgrywanie krążka było tak słabe, że nie daliśmy sobie szansy. Obie drużyny spotkają się ponownie w środę, tym razem w Waszyngtonie.


Tampa Bay Lightning - Washington Capitals 6:3 (3:1, 0:1, 3:1)
1:0 Johnson - Point - Kuczerow 08:35
2:0 Killorn 10:33
2:1 Carlson - Kuzniecow 12:06
3:1 Killorn - Cirelli - Joseph 15:56
3:2 Owieczkin - Oshie - Carlson 27:33 (w przewadze)

4:2 Černák - McDonagh - Palát 42:45

4:3 Owieczkin - Orłow - Connolly 52:56

5:3 Killorn - Kuczerow 59:13 (pusta bramka)

6:3 Gourde - Erne - Hedman 59:58 (pusta bramka)

Strzały: 35-34.
Minuty kar: 18-18.
Widzów: 19 092.





W Pittsburghu jednym meczem zakończyła się seria trzech zwycięstw miejscowych Penguins i trzech porażek St. Louis Blues. Drużyna ze stanu Missouri pokonała "Pingwiny" na ich terenie 5:1. Obrońca gości Vince Dunn niespodziewanie po raz pierwszy w NHL strzelił dwa gole w jednym spotkaniu, Patrick Maroon zdobył bramkę i asystował, trafili także: Oskar Sundqvist i weteran Jay Bouwmeester, ale najlepszym graczem meczu wybrano bramkarza Blues Jordana Binningtona. 25-latek obronił 40 z 41 strzałów graczy Penguins. Po drugiej stronie tafli Matt Murray zakończył swój udział w meczu w 23. minucie po wpuszczeniu 4 goli na 13 strzałów. Zastępujący go Casey DeSmith zatrzymał 12 z 13 uderzeń. Binnington jest bodaj głównym powodem, dla którego Blues odwrócili losy swojego sezonu. Od 7 stycznia, gdy na dobre wszedł do bramki, jego zespół zdobył 45 punktów. W tym okresie lepsi od niego są tylko Tampa Bay Lightning. 81 "oczek" podopiecznych Craiga Berube'ego daje im premiowane awansem trzecie miejsce w dywizji centralnej. Penguins także są trzeci, ale w dywizji metropolitalnej z dorobkiem 87 punktów. Vince Dunn przekroczył wczoraj granicę 10 goli w tym sezonie. Zespół z St. Louis ma trzech obrońców z dwucyfrową liczbą goli w sezonie po raz pierwszy w swojej historii. Oprócz Dunna osiągnęli ją: Colton Parayko i Alex Pietrangelo.

New York Islanders zmarnowali szansę wykorzystania potknięcia Capitals i powrotu na prowadzenie w dywizji metropolitalnej. "Wyspiarze" mogą sobie pluć w brodę, bo przegrali z wyeliminowanymi już oficjalnie z walki o play-offy Detroit Red Wings 1:2 przed własną publicznością. Kapitan Anders Lee jako jedyny pokonał znakomicie dysponowanego w bramce rywali Jonathana Berniera, który obronił pozostałe 41 strzałów. Szczególnie sfrustrowany mógł być Mathew Barzal, który wyrównał rekord kariery oddając w meczu 8 strzałów, ale nie zdobył nawet punktu. Do tego przegrał 5 z 6 wznowień. Drużyna Barry'ego Trotza nadal ma 89 punktów i zajmuje w tabeli swojej dywizji drugie miejsce. Do prowadzących Capitals traci 2 "oczka". Obu zespołom do rozegrania pozostało po 10 spotkań w sezonie zasadniczym.

Florida Panthers ciągle jeszcze nie chcą złożyć broni w walce o awans do play-offów. "Pantery" na wyjeździe pokonały Los Angeles Kings 4:3 i odniosły czwarte zwycięstwo z rzędu, które daje im 76 punktów i piątą pozycję w dywizji atlantyckiej. W klasyfikacji drużyn walczących o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej także zajmują piąte miejsce z ciągle bardzo dużą stratą 8 punktów do pozycji dającej play-offy. Jewgienij Dadonow strzelił dla zwycięzców dwa gole i zaliczył asystę, Jonathan Huberdeau wepchnął w ostatniej minucie gola zwycięskiego i raz asystował, a do siatki trafił również Mike Hoffman. Trzykrotnie asystował zaś Aleksander Barkov. Barkov, Hoffman i Huberdeau rozgrywają najlepszy pod względem indywidualnych zdobyczy punktowych sezon w NHL. 24 strzały obronił wczoraj bramkarz Panthers Sam Montembeault, który stał w bramce we wszystkich spotkaniach zwycięskiej serii. Montembeault zadebiutował w NHL dwa tygodnie temu i na razie rozegrał 5 meczów. Los Angeles Kings mają 58 punktów i są ostatni w tabeli konferencji zachodniej. Ich napastnik Jeff Carter zaliczył wczoraj asystę i osiągnął 700 "oczek" w NHL.


W meczu liderów obu dywizji konferencji zachodniej prowadzący w centralnej Winnipeg Jets pokonali pierwszych w dywizji Pacyfiku Calgary Flames 2:1. Mathieu Perreault strzelił w przewadze gola zwycięskiego w 31. minucie, a wcześniej dla grających u siebie "Odrzutowców" trafił także Mark Scheifele. Perreault wykorzystał przewagę po podwójnej karze Mikaela Backlunda za zranienie rywala wysoko uniesionym kijem. Wcześniej jednak, w trakcie trwania tej samej kary, Mark Jankowski zdobył dla Flames gola w osłabieniu. Zespół z Calgary jest liderem całej NHL z aż 17 bramkami w mniej licznym składzie. 27 strzałów gości obronił Connor Hellebuyck, który wygrał 30. mecz w tym sezonie. Jego drużyna ma 88 punktów i obroniła prowadzenie w dywizji. Flames pozostają pierwsi w całej konferencji zachodniej z dorobkiem 95 "oczek", ale nie wykorzystali szansy zapewnienia sobie awansu do play-offów.


W Bostonie miejscowi Bruins przerwali serię trzech porażek, pokonując po dogrywce Columbus Blue Jackets 2:1. Do zwycięstwa poprowadzili gospodarzy Patrice Bergeron i Brad Marchand, którzy zaliczyli po golu i asyście. Marchand strzelił zwycięskiego gola w dogrywce, a później zaimitował charakterystyczny chód gwiazdy UFC Conora McGregora, który otworzył mecz honorowym pierwszym rzuceniem krążka. Gospodarze w najbardziej "irlandzkim" z amerykańskich miast wygrali u siebie 11. mecz z rzędu i w ten sposób uczcili przypadający dziś Dzień św. Patryka. Marchand trafił w dogrywce już po raz 15. w NHL. Od 2009 roku, gdy pojawił się w tej lidze, tylko Aleksandr Owieczkin ma na koncie tyle goli w dodatkowych częściach meczu. A od kiedy wprowadzono w dogrywkach format 3 na 3 Marchand ma w nich 11 goli i jest samodzielnym liderem. Bergeron przekroczył granicę 800 punktów w najlepszej lidze świata. "Niedźwiedzie" mają 95 punktów i zajmują drugie miejsce w dywizji atlantyckiej. Blue Jackets, którzy zagrali bez odpoczywającego bramkarza numer 1 Siergieja Bobrowskiego, z 84 punktami są drudzy w wyścigu po dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej.


Brad Marchand imituje Conora McGregora



Blue Jackets, mimo porażki, uciekli trzecim w klasyfikacji "dzikiej karty" na Wschodzie Montréal Canadiens, bo ci ulegli 0:2 Chicago Blackhawks. Fenomenalnie dysponowany w swoim rodzinnym Montrealu był bramkarz Blackhawks Corey Crawford, który zatrzymał wszystkie 48 strzałów i po raz 25. w NHL zachował "czyste konto". Drużyna z Chicago, która straciła w tym sezonie najwięcej goli w konferencji zachodniej, dopiero po raz drugi zagrała "na zero" w obronie. A gole Connora Murphy'ego i Brendana Perliniego pozwoliły jej odnieść piąte już zwycięstwo z rzędu. Przy obu bramkach asystował Alex DeBrincat. Crawford wyrównał 50-letni klubowy rekord liczby interwencji w meczu z "czystym kontem", należący do Dave'a Drydena. Perlini trafił do siatki w trzecim meczu z rzędu, strzelając w tym czasie 5 goli i notując 2 asysty. Drużyna z Chicago ma 73 punkty i jest szósta w dywizji centralnej, ale także czwarta w rankingu "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Obecnie od pozycji dającej prawo gry w play-offach dzieli ją 5 punktów. Canadiens w takim samym wyścigu są z wynikiem 81 punktów trzeci na Wschodzie. Do upragnionej pozycji dającej drugą "dziką kartę" tracą 3 "oczka".


Trwają duże defensywne problemy Toronto Maple Leafs. "Klonowe Liście" uległy w derbach prowincji Ontario najsłabszej w NHL drużynie Ottawa Senators 2:6, co oznacza, że w czterech ostatnich spotkaniach straciły aż 23 gole. Porażka z lokalnym rywalem, który został już wyeliminowany z rywalizacji o play-offy, może być bardzo kosztowna, bo Maple Leafs stracili dystans do Bruins, z którymi walczą o drugie miejsce w dywizji atlantyckiej, a tym samym przewagę własnej tafli w prawdopodobnym starciu obu zespołów w pierwszej rundzie play-offów. Obecnie ekipa z Toronto ma 91 punktów i traci do rywali z Bostonu 4 "oczka". Na osłodę John Tavares strzelił wczoraj gola, którym pierwszy raz w karierze osiągnął 40 goli w jednym sezonie, a jednocześnie zaliczył jubileusz 700 punktów w NHL. Ozdobą meczu był jednak gol dla Senators autorstwa Briana Gibbonsa, który trafił z obrotu, padając na lód.


Piękny gol Briana Gibbonsa z obrotem



Prowadzący w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej Carolina Hurricanes pokonali pozbawionych już realnych szans na play-offy Buffalo Sabres 4:2. Jordan Staal zdobył swój pięćsetny punkt w NHL efektownym strzałem z backhandu po obrocie, a bramki dla "Huraganów" zdobyli także: Lucas Wallmark, Andriej Swiecznikow i Justin Williams. 35 strzałów rywali obronił Curtis McElhinney. Drużyna z Raleigh z 85 punktami jest już coraz bliżej przerwania swojej 10-letniej serii bez udziału w play-offach. Sabres przegrali siódmy mecz z rzędu. Mają 69 punktów i są na szóstym miejscu w dywizji atlantyckiej. Wreszcie jednak udało im się strzelić gola, czego nie zrobili w trzech poprzednich przegranych spotkaniach.


Efektowny punkt numer 500 w NHL Jordana Staala



Minnesota Wild przybliżyli się do miejsca dającego "dziką kartę" w konferencji zachodniej dzięki zwycięstwu 5:2 nad New York Rangers. "Dzicy" przerwali serię 3 porażek, a do zwycięstwa poprowadził ich Ryan Donato, który bardzo dobrze wprowadził się do drużyny po lutowym transferze z Boston Bruins, gdzie nie mieścił się w składzie. Wczoraj strzelił dla Wild dwa gole. Po 12 występach w nowym klubie ma na koncie 4 bramki i 7 asyst, czyli 11 punktów, podczas gdy wcześniej w 31 grach dla Bruins zaliczył tylko 9 "oczek". Starszy brat Jordana Staala Eric, grający przeciwko trzeciemu z braci, Marcowi, zdobył wczoraj dość szczęśliwego zwycięskiego gola, a na listę strzelców wpisali się też: Jared Spurgeon i J.T. Brown. Staalowi pomógł obrońca Neal Pionk, który próbując interweniować swoim kijem przekierował wprost do bramki krążek podawany przez rywala do Zacha Parise'ego. To szóste zwycięskie trafienie Staala w tym sezonie i 65. w NHL. Asystujący przy golu Spurgeona Kevin Fiala osiągnął 100 punktów w najlepszej lidze świata. Drużyna z St. Paul ma 76 punktów i zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" na Zachodzie ze stratą 2 "oczek" do premiowanej pozycji. Rangers przegrali z kolei 4 ostatnie mecze i 10 z ostatnich 11. Mają 69 punktów i są przedostatni w dywizji metropolitalnej.


Przypadkowy zwycięski gol Erica Staala



Bezpośrednio wyprzedzający Wild w klasyfikacji "dzikiej karty" Arizona Coyotes nie zdołali pokonać Edmonton Oilers. Connor McDavid strzelił dwa gole, w tym zwycięskiego w dogrywce i poprowadził drużynę z Edmonton do zwycięstwa 3:2. Ponadto zaliczył asystę, gdy do siatki trafił Matt Benning. Kapitan Oilers przy otwierającym wynik golu w osłabieniu popisał się znakomitym przyspieszeniem w swoim stylu i zostawił z tyłu Olivera Ekman-Larssona. Coyotes mają 78 punktów i ciągle są na dającym awans do play-offów drugim miejscu w walce o "dzikie karty" w konferencji zachodniej. Oilers, którzy wygrali czwarty z rzędu mecz na wyjeździe, są w tej samej klasyfikacji na szóstej pozycji ze stratą 7 punktów do "Kojotów".


Gol po pięknej indywidualnej akcji w osłabieniu Connora McDavida



San Jose Sharks mogli wczoraj awansować na pierwsze miejsce w dywizji Pacyfiku oraz konferencji zachodniej, a także zapewnić sobie awans do play-offów. Te plany pokrzyżował im jednak zespół Nashville Predators, który wygrał w San Jose 4:2. Filip Forsberg strzelił zwycięskiego gola w trzeciej tercji, a później wynik strzałem do pustej bramki ustalił Viktor Arvidsson. Arvidsson strzelił dwa gole i wyrównał swój rekord kariery w NHL z dorobkiem 31 bramek, mimo że sporą część sezonu stracił na leczenie kontuzji. Forsberg, oprócz zwycięskiej bramki, miał także asystę, na liście strzelców w drużynie "Drapieżników" pojawił się też Colton Sissons, a Ryan Johansen raz asystował i ma już 400 punktów w NHL. Sharks przegrali drugi mecz po serii 6 zwycięstw. Ich 94 punkty nadal oznaczają drugie miejsce w dywizji Pacyfiku. Predators, mimo zwycięstwa, pozostają drudzy w dywizji centralnej z dorobkiem 87 "oczek". Prowadzący Winnipeg Jets zdobyli o jedno więcej, choć rozegrali o dwa mecze mniej.

WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • kłapek: Dobrze Narut piszesz jedyny raz utrzymaliśmy się w 75r
  • hubal: w latach 70 XX w przez kilka lat chyba 3/4 byliśmy w elicie , elicie 8 zespołowej
  • narut: nawet chyba i 6 się utrzymywaliśmy ..
  • narut: i jak hubal pisze - przez 3 albo 4 lata z rzędu i to były najlepsze czasy naszego hokeja... niestety czy stety nie pamiętam..
  • Luque: W 72 awansowali, a w 76 spadli, amen ;)
  • hubal: narucie najlepsze lata były przed II wojną , byliśmy w czołówce światowej
  • Zaba: Paradoksalnie... 18 miejsce na świecie w 2023 rok dało nam awans do elity, a 7 miejsce w '76 dało nam spadek po MŚ u siebie
  • Luque: Żaba ale ile drużyn było wtedy, a ile jest teraz...
  • Zaba: no jasne :)
  • Luque: Rozpad ZSRR i Czechosłowacji to już zrobiło swoje... Szwajcarzy, Niemcy, Austriacy zrobili krok naprzód, a Nasi z polityką rozkradania wszystkiego zostali w czarnej...
  • Zaba: w 76 toku ówczesną grupę C stanowiły zespołu, które w tym sezonie albo będą grał w elicie, albo do niej awansowały :)
  • Zaba: Zapomniałes o Duńczykach, Norwegach czy Finach...
  • Zaba: w tamtych latach w MŚ nie brała też udziału Kanada
  • Zaba: wrócili do grania dopiero w 77
  • Luque: A ta "czarcia" RP taka cudowna... chyba w złodziejstwie, bo raczej nie w budowaniu czegokolwiek sensownego
  • Oświęcimianin_23: Jamer, Loraine będzie się wliczał do tej pełnej piątki SWE? :)
  • KOS46: Ostatni raz utrzymaliśmy się w elicie w... 1975 roku. Potem w Katowicach (1976) mimo zwycięstw nad ZSRR (6-4) i NRD (5-4), zostaliśmy zdegradowani, bo 21 sekund przed końcem straciliśmy bramkę z RFN (1-2) a remis dawał nam utrzymanie. W 2002 utrzymalibyśmy się po zwycięstwach z Włochami (5-1) i Japonią (5-2), ale regulamin sprawił, że musieliśmy ustąpić miejsca w elicie niżej sklasyfikowanej w MŚ Japonii.
  • zakuosw: https://sportacentrs.com/hokejs/pc_2024/09052024-pirma_pretiniece_polija_kurvitis_lielakaj

    Analiza łotewskich mediów. Translator daje radę
  • Marios91: w Cracovi mialo być stawianie na młodych swoich a tu Kapica, Marzec , Jaśkiewicz, zaraz przyjdzie Wanacki... Przyjdzie paru skandynawów i będzie paka na półfinał
  • PanFan1: nowojorscy ludzie szeryfa idą jak burza przez ten playoffs
  • PanFan1: Ciekawe czy zostaną podrapania kocim pazurem w finale wschodu, a może niedźwiedzim ? 😉
  • HokejfanNT: Zietara to stary cwaniak...pozbiera tych których nie chcą gdzie indziej i walka o podium..młodzi z Krakowa dostana 2 mecze a resztę ich odstrzeli ...idzie młodość w Krakowie..Kapica...Marzec..Wanacki..Wielkewicz..może Tomasik..Podhale 2 ..i Podhalańska mentalność..wydoic ile się da!!! I dobrze doić sknerow Krakowskich trenerze..ale wychowanków to ty im nie ograsz..
  • szalnt: Wiecie może gdzie za darmo obejrzeć MS bo nie mam dekodera Polsatu i nie mam zamiaru kupować na MS
  • Młodziutki: Polsat box go taka aplikacja jest
  • Młodziutki: Można tam wykupić dostęp na 30 dni i to kosztuje chyba z 60 zł
  • Edek_Od_Kredek: Nawet chyba 40zł na 30dni
  • Arma: Za darmo to każda strona z restreamami ale reklam jest tyle że adblock to minimum
  • PanFan1: onhockey
  • Arma: strims.in też, chyba najbardziej znana polska strona
  • Luque: Nie stać Was 30-40 złotych na normalna transmisję? Wszystkie 64 mecze turnieju...
  • emeryt: jak przystało na kibica...canal+,Polsat,tvp sport i inne ,zapraszam do Vectry kochani
  • szalnt: A ja myślałem że TVtusk pokaże choć mecze Polaków. TVPis pokazywało mistrzostwa a także wybrane mecze elity. Jak widzę teraz już nikt nie narzeka na TVPis
  • szalnt: Podobno mecze reprezentacji w każdej dyscyplinie miały być za darmo w ogólnopolskiej telewizji.
  • zakuosw: szalant po pierwsze po co ta polityczna propaganda? po drugie jeszcze za czasow pisiorów tvp straciła prawa do MŚ
  • szalnt: Za czasów PISu nie "pisiorów" (szanuj drugiego) wszyscy narzekali jak to TVPis nie chce transmitować hokeja a teraz widzę że zwolennicy Tuska jakoś zamilkli - zwróć uwagę że na ogólnodostępnych kanałach nie ma ani jednego meczu - uważasz że to jest OK ?
  • emeryt: usmiechnieta Polska z mordą Kierwińskiego
  • emeryt: nie chciał byc gorszy od Sienkiewicza
  • narut: no i tyle z promocji hokeja w naszym ułusie... ktoś parę groszy przytuli na takich szaleńcach hokejowych jak my i parę parędziesiąt tysięcy podobnych..
  • szalnt: Gdyby Polsat był w porządku to by puścił w ogólnym chociaż mecze Polaków. To się nazywa promocja polskiego hokeja ?
  • emeryt: złapio cie za reke mów że to nie twoja,jak mawiał klasyk
  • narut: spekulacje i przycinki górą..drobne zresztą.. ani jednego meczu w otwartym kanale.. i jak nasz hokej ma się jakoś rozwijać wypromowywać..
  • emeryt: narucie...w otwartym tylko piłka,siatkówka ew ręczna
  • emeryt: hokej sport niszowy,ja sie polsatowi nie dziwie,powiem wiecej-jestem wdzieczny że pokazo mecze Polaków na kanałach sportowych
  • szalnt: Niema miejsca na hokej bo brakło by miejsca na propagandę. Już to kilka razy przeżyłem w moim zżyciu. Propagandę komuny , 120% wykonanego planu itp. a na półkach było pusto
  • emeryt: po reżimie pis miało byc wiecej hokeja w tvp sport,także tego,kibic hokeja dostał mokro ale usmiechnięto szm.a.to w pape
  • Luque: A mi się wydaje, że prawo rynku zadziałało... Polsat widział, że jest oglądalność podczas turnieju w Nottingham i wykupił prawa do transmisji, proste
  • Luque: A Wy dalej widzę żyjecie sprzedajnymi politykami...
  • Hokej76: TVP nie rywalizowało specjalnie z Polsatem o prawa do MŚ, a przetarg był w kwietniu 2023, więc kto wtedy zarządzał tvp?
  • Arma: Za każdym sukcesem dyscypliny w Polsce, stoją ludzie którzy pracowali na sukces tego wszystkiego. Nikt nie postanowił że koszykówka czy siatkówka będzie top sportem w kraju i będzie super opakowana, najpierw dyscyplina musiała się dostosować do obecnego świata i ludzie zarządzający musieli dorosnąć do swojej roli
  • emeryt: reżim
  • emeryt: wie ktoś jakie jest ulubione hobby/sport Nitrasa?
  • zakuosw: dla mnie prawo rynku. Polsat zainwestował w to aby pokazać MŚ w hokeju przez najbliższe kilka lat. W zamian za płatny dostęp dostajemy profesjonalne studio, ekspertów a nie jakiś stojak jak w TVP z wiecznie tymi samymi twarzami. Ubieranie w to polityki pokazuje jak bardzo udało się jednym i drugim podzielić społeczeństwo.
  • zakuosw: Zgadzam się, że mecze reprezentacji Polski w jakiejkolwiek dyscyplinie na poziomie MŚ powinny być puszczone w kanale dostępnym w naziemnej telewizji cyfrowej. Takie coś powinno zostać zagwarantowane prawnie. Być może bardziej uśmiechnięta Polska to zapewni.
  • Zaba: Jak ja leje z takich typów jak szalnt... pisze o czymś o czym nie ma pojęcia... Coś gdzieś słyszał, ale juz nawet nie sprawdził, ale za to chętnie bzdury powtarza... Pretensje do całego świata, a na końcu żal mu 40 zł.
    Nie stać cie, to siedź na doopie... prosta zasada.
    Ps. Jesli wymagasz szacunku od innych, to wpierw sam go okaż!!!
  • Zaba: zakuosw... a niby dlaczego miałoby być prawnie nakazane? Skąd u nas taka roszczeniowość. Prawie nakazane dla publicznego nadawcy, ale dlaczego już dla prywatnych? Skoro wyłożyli oni prywatne środki na zakup praw do transmisji, którymi nie był zainteresowany publiczny nadawca, to dlaczego chcesz im nakazać darmowej odsprzedaży tych praw?
  • Zaba: emeryt, a kto Ci obiecał, że po... cytuję "reżimie PIS" będzie więcej hokeja w TVP? Sam sobie to obiecałeś, a teraz masz pretensje do innych? Możesz gdzieś przytoczyć czyjeś obietnice, czy piszesz tak dla pisania?
  • emeryt: Żabo kto ma pierwszy odpowiedziec?
  • Zaba: to były raczej retoryczne pytania...
  • staatys: Baba z targu mówi, że Tusk obiecał.
  • szalnt: Jak ja leje z takich typów jak Zaba. Nawet jak niema racji to i tak uważa że ma rację. I do Twojej wiadomości Polsat box mam wykupiony a do tego mogę obejrzeć mecze na słowackich stacjach a chodzi mi o zasady - jak jest mecz reprezentacji to powinien być ogólnie dostępny dla wszystkich Polaków a nie tylko dla tych co np. mają Internet i tych co się umieją nim posługiwać. Widać że zyjesz w innym świecie i liczysz się tylko ty egoistoi
  • kunta: Zaba, wyczuwaj sarkazm. Eme to nie chłop od pługa oderwany, tylko inteligentna bestia...
  • kunta: Na razie jest dobrze na flashscore w tabeli nasi są przed hamerykanami... ;)
  • szop: eme mysli jak pani szydlo jemu sie to nalezy!!
  • emeryt: prości ,naiwni ludzie...szopie nazwisko z dużej
  • Zaba: szalnt... powinien być dostepny bo co? Bo TY i szwagier tak uważacie?
  • Zaba: Jeszcze kilkadziesiąt sekund temu nie miałeś polsatu i nie miałeś zamiaru wykupować, a tu pyk... już masz ;)
    Cuda panie, cuda...
  • zakuosw: Zaba ja ogólnie się z Tobą zgadzam. Polsat daje fajny produkt (mam nadzieje) za niewielką cenę. Gorzej niż w darmowej TVP nie będzie na pewno.
  • Luque: Państwowa TV dostaje dotację 2 mld zł, plus pobiera abonament i do tego ma jeszcze przecież reklamy... raczej nie biedowali na tyle żeby mieć turniej u siebie...
  • Zaba: ale jednak nie byli zainteresowani... Woleli wydawać na Zenka i Marylę
  • Luque: A w TVP Sport na pewno by na nich dobrze zarobili z reklam, więc trochę to chybione argumenty...
  • Zaba: widocznie społeczenstwo oczekuje w TV bardziej Zenka niż jakiś niszowy hokej, którego na dodatek totalnie nie rozumieją
  • Luque: Dokładnie Żabo czemu się nikt nie czepia tych artystów co tylko biorą kasę z zaiksu i od publicznej tv, a dawno już niczego nowego nie nagrali?
  • szalnt: Zaba jeszcze tobie i twoim kolegom się do uszu naleje. Ale wy wolicie smarować tyłek wazeliną niż się przyznać że was ktoś wy..... Ciekawe co byś pisał gdyby nadal była "TVPis" ?. Jak Cię znam to już byś "Kaczora" zmieszał z błotem
  • Zaba: ja stoję na stanowisku, że pretensje należy kierować nie do tych co biorą publiczną kasę... ale do tych co ją wydają, a w zasadzie trwonią...
  • Zaba: a skąd TY mnie znasz? Czy ja tu kiedykolwiek sie wypowiadałem nt polityki? Poza tym nie chce sie wdawać z Tobą w polemikę, bo kłamiesz, a z kłamcami z zasady nie rozmawiam...
  • szalnt: Jeśli zarzucasz mi kłamstwo to napisz w którym miejscu skłamałem
  • zakuosw: szalant Ty jesteś ogólnie w kościele "wina Tuska" i co by nie było zawsze tak będzie... Żal mi tego co przez 8 ostatnich lat władza zrobiła z niektórymi ludźmi
  • szalnt: Ja nikogo nie obwiniam. to wy stale obwinialiście PIS. Ja tylko zwracam uwagę że miało być lepiej a jakoś nie jest. Zobaczymy co z ludźmi zrobi władza przez następne cztery.
  • Luque: Szalu ale czemu obwiniasz obecnego np. Dyrektora TVP Sport, że poprzedni nie wykupił praw do transmisji? Bo jakoś nie bardzo rozumiem...
  • Luque: Czy to nie Szkodnikowski sobie zawsze kpił z tej dyscypliny sportu? Pretensje do niego
  • Zaba: mityczni wy i my... wy to... my tamto...
    Miało byc lepiej i jest lepiej... Złodzieje powoli zaczynają być rozliczani... Powolutku rozliczeni zostaną wszyscy, a na końcu uzna się ich za organizację przestępczą i skonfiskuje majątki zbudowane na kradzieży... Ucieczka na Węgry czy do innych Białorusi im nie pomoże :)
  • szalnt: A skąd wiesz że nie chciał wykupić ? byłeś przy tym czy tylko słyszałeś że tak było ? Tak ci powiedział wódz naczelny i tylko jego prawda się liczy ?
  • Zaba: szalu... widzisz... Ty już tyle kłamiesz, że Ci się miesza prawda z kłamstwem i nawet nie odróżniasz jednego od drugiego
  • Luque: Mnie ani jeden ani drugi "wódz" nie interesuje, po prostu stwierdzam fakt...
  • szalnt: Zaba przypomnij sobie kto uciekał za granicę lub krył się za immunitetem bo zanan takie nazwiska "nietykalnych"
  • emeryt: wie ktoś czy Kierwiński już wydobrzał?
  • Zaba: i jeszcze jak widać z percepcją Ci niepodrodze... Pomogę... Jesli masz nieograniczony budżet to jeśli chcesz wykupic jakieś prawa do transmisji to to robisz... Jesli nie chcesz to nie kupujesz... Widzisz inteligentnym ludziom taka informacja wystarczy, a Tobie bidoku ktoś to musi dopiero powiedzieć, a co wiecej, jak ten niewierny Tomasz musisz być przy tym osobiście ;)
  • Zaba: Ps. Zygasz do Luque, a on raczej jest propisowski... :)
  • szalnt: Zabo was Tusk nauczył tylko jednego słowa "kłamiesz, kłamstwo,kłamiecie,kłamca itd, itd,itd" tak mówią ci co nie mają argumentów. łatwo kogos nazwać kłamcą ale jak trzeba mu to udowodnić to już gorzej
  • Zaba: Kończąc ten wątek... Zamiast polityką ciesz się tym, że Kolusz wraca do NT
  • Zaba: Znów wy.....
    no przecież sam to nam tu udowodniłeś, pisząc o tym, ze nie masz Polsatu i nie zamierzasz za niego płacić, a jak Ci zarzucono sknerstwo 40 zł to nagle przypominałeś sobie, ze... jednak masz ;)
  • szalnt: Zabo urodziłem się w latach 60tych. wychowałem się w czasach komuny, wtedy tez karali za "mowę nienawiści" i wierz mi że to co się teraz dzieje to już było i tez byli tacy jak ty którzy uważali że jest super a reszta to kłamcy wichrzyciele i wrogowie władzy ludowej "dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie". Nie wiem ile masz lat ale jeszcze cię życie nauczy pokory i przejrzysz na oczy tylko pamiętaj o wazelinie bo jak Cię znam to się do wy... nie przyznasz.
  • Luque: Żaba nie jestem propisowski, pudło...
  • Zaba: oj to przepraszam ;)
  • szalnt: Zabo masz rację- skończmy ten watek bo ty nawet czytać nie umiesz ze zrozumieniem.
  • Zaba: odniosłem kiedyś takie wrażenie po jednej z Twoich wypowiedzi...
  • Luque: Żabo "pandemia" i "wojna" nie nauczyła ludzików że oni się kłócą tylko pod publikę a fundamentalnie robią to samo, więc większych nadziei na przyszłość nie mam
  • Luque: Ale spokojnie rachunek za ten cyrk dostaniemy i może wtedy się ludzie obudzo
  • Zaba: niestety
  • Zaba: natomiast co do obudzenia się społeczeństwa, to aż tak wielkim optymistą nie jestem... To jest trochę jak z religią... Nie ważne co widzisz, ważne w co wierzysz...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe