NHL: Były zdobywca Pucharu Stanleya ogłosił zakończenie kariery (WIDEO)
Szesnaście sezonów spędził Brian Gionta na taflach najlepszej ligi świata. W 2003 roku odniósł swój największy sukces, zdobywając z New Jersey Devils Puchar Stanleya. 39-latek w poniedziałek ogłosił zakończenie kariery.
Uczestnik tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang nie odchodzi jednak od hokeja. Były kapitan Montreal Canadiens i Buffalo Sabres powiedział: - Kończąc moją karierę, patrzę na to, że więcej czasu spędzę teraz z moją rodziną, ale nie odchodzę całkowicie od hokeja, bowiem będę pracował w klubie z Buffalo. Przed mną nowe wyzwania.
Brian Gionta w ostatnim roku swojej kariery poprowadził w roli kapitana ekipę USA w czasie Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang (fot. sportingnews.com).
Zawodnik pochodzący z Rochester w stanie Nowy Jork został wybrany przez New Jersey Devils w 3. rundzie draftu w 1998 roku. W sezonie 2005/06 Gionta pobił klubowy rekord strzelecki. W fazie zasadniczej zdobył wtedy 48 goli, a drugim najlepszym rezultatem było 46 bramek Pata Verbeeka w rozgrywkach 1987/88.
Przed sezonem 2009/10 przeniósł się do Montreal Canadiens, gdzie spędził 5 lat, po czym zawitał w Buffalo Sabres. Jego ostatnim przystankiem był Boston, w którym grał w rozgrywkach 2017/18. W barwach „Niedźwiadków” rozegrał w fazie zasadniczej 20 spotkań, w których strzelił dwie bramki i zaliczył 5 asyst, a także jeden mecz w play-offach. Sezon zaczął bardzo późno, bowiem dopiero 25 lutego jako wolny agent podpisał kontrakt z ekipą Bruins.
Gionta rozegrał w karierze 1026 meczów fazy zasadniczej, w których zdobył 595 punktów (291G + 304A). Do tego wystąpił w 113 grach rozgrywek postsezonowych. Strzelił w nich 32 bramki i zaliczył 36 kluczowych podań.
Najlepsze momenty w karierze Briana Gionty.
Z największym sentymentem Amerykanin podchodzi do okresu gry w Buffalo Sabres. – Występy w „Szablach”, czyli w mojej ulubionej drużynie z dzieciństwa były największą atrakcją mojej kariery – powiedział 39-latek.
21-letni środkowy Sabres Jack Eichel powiedział o swoim starszym koledze w wywiadzie dla The Buffalo News: - To facet, który był dla mnie wzorem, gdy byłem bardzo młody i nagle okazało się, że moje pierwsze lata w NHL mogę spędzić przy jego boku. To wspaniała sprawa. Jego kariera była niesamowita i jestem niezmiernie zaszczycony, że mogłem być jej częścią.
Komentarze