MŚ U20: "Rycerz" zatrzymał Kanadę. Amerykanie mistrzami świata (WIDEO)
Po raz piąty w historii Amerykanie są mistrzami świata do lat 20. W finale pokonali faworyzowaną Kanadę, a ich bramkarz, który źle zaczął turniej, został bohaterem broniąc wszystkie strzały.
W decydującym meczu podopieczni trenera Nate'a Leamana wygrali z gospodarzami rozgrywanego w Edmonton turnieju 2:0.
Pierwszego gola w 14. minucie zdobył wybrany z numerem 5 draftu NHL w 2019 roku przez Los Angeles Kings Alex Turcotte, który był jednym z najważniejszych zawodników także w półfinałowym starciu z Finlandią. W finale idealnie dołożył kij do krążka zagranego z dystansu przez Drew Hellesona. Później powiedział, że to najważniejszy gol w jego życiu, bo - jak się okazało - był zwycięski.
A drugiego dorzucił na samym początku drugiej tercji Trevor Zegras, który najszybciej dopadł do krążka odbitego od bandy, a następnie od tylnej części bramki i wcisnął go za linię bramkową. Po spotkaniu odebrał nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika całego turnieju. 19-latek, draftowany z kolei z numerem 9 w 2019 roku przez Anaheim Ducks, asystował także, gdy bramkę zdobył Turcotte.
A później w hali Rogers Place miał miejsce popis amerykańskiego bramkarza Spencera Knighta. Obronił wszystkie 34 strzały, w tym 15 w trzeciej tercji, gdy próbujący gonić wynik Kanadyjczycy mieli w tym elemencie przygniatającą przewagę 15-1. Knight zatrzymał kanadyjską ofensywę, która do tego momentu była na tych mistrzostwach tak mocna. Gospodarze w 6 wcześniejszych meczach strzelili aż 41 goli.
Bramkarz Amerykanów, który od początku miał być gwiazdą swojej drużyny, zaczął turniej źle, bo w pierwszym meczu z Rosją został zmieniony po wpuszczeniu 4 goli, z których jednego sprezentował rywalom swoim fatalnym podaniem. Drugi mecz z Austrią obejrzał z boksu. Trener Leaman nie stracił jednak do niego zaufania i w kolejnych spotkaniach to numer 13 draftu NHL z 2019 roku (Florida Panthers) stał między słupkami. I nie zawiódł. Turniej skończył ze skutecznością obron 94 %. Lepszą (96,4 %) miał tylko bramkarz Kanady Devon Levi, ale akurat on w decydującym spotkaniu dwukrotnie nie znalazł sposobu na strzały rywali.
Przed finałem Trevor Zegras powiedział, że Levi na mistrzostwach nie został odpowiednio przetestowany, co w Kanadzie przyjęto jako deprecjonowanie jego występów, mimo że młody bramkarz wyrównał rekord juniorskich MŚ zachowując 3 "czyste konta". Faktem jest jednak, że Kanadyjczycy przeszli przez turniej jak burza, wygrywając wszystkie mecze z łącznym bilansem bramkowym 41-4 i w żadnym spotkaniu nie byli realnie zagrożeni.
Zegras w pewnym sensie wrócił do swoich słów wypowiadając się już po wygranym meczu finałowym. - Naciskaliśmy ich cały czas mocno już pod ich bramką. Nie wydaje mi się, że jakaś inna drużyna robiła to z nimi przez całe mistrzostwa - powiedział najlepszy gracz imprezy. - Chcieliśmy ich tam pokonać i wrzucać krążek na bramkę. Myślę, że w tym elemencie wykonaliśmy kawał dobrej roboty.
Pośrednio rację przyznał mu po meczu trener Kanady André Tourigny. - To była pierwsza drużyna, która naprawdę zepchnęła nas do obrony w pierwszej tercji - powiedział. - Nie byliśmy do tego przyzwyczajeni i trochę czasu zajął nam powrót do swojej gry. Mimo wszystko jestem dumny z chłopaków. Wiele rzeczy zrobiliśmy prawidłowo, ale Spencer Knight grał dobrze, a oni bronili z poświęceniem.
Historia drużyny USA na tych mistrzostwach była podobna do losów Knighta. Pierwszy mecz "Gwiazdy i Pasy" przegrały z Rosjanami 3:5, ale szybko się podniosły, wygrały grupę i ruszyły po "złoto".
To 5. mistrzowski tytuł USA w kategorii U20. Aż 4 z nich Amerykanie zdobyli wygrywając w finale z Kanadą. Reprezentacja ojczyzny hokeja, choć łącznie ma na koncie 18 złotych medali, tylko raz pokonała w decydującym starciu swoich sąsiadów z południa. Stało się to w pierwszym północnoamerykańskim finale w 1997 roku. Wszystkie kolejne wygrywała drużyna USA.
Spencer Knight, mimo swojego znakomitego występu w finale, nie znalazł się w Drużynie Turnieju wybranej przez dziennikarzy, jeszcze przed rozstrzygnięciem meczu o "złoto". Jej bramkarzem był Levi, który odebrał także nagrodę Dyrektoriatu imprezy dla najlepszego na swojej pozycji. Najlepszym obrońcą został wybrany Fin Topi Niemelä, a napastnikiem Zegras, który także z 18 punktami za 7 goli i 11 asyst wygrał klasyfikację punktową.
W Drużynie Turnieju znaleźli się z kolei: Levi, obrońcy Bowen Byram (Kanada) i Ville Heinola (Finlandia), a także Zegras, najlepszy strzelec turnieju (8 goli) Kanadyjczyk Dylan Cozens i kapitan reprezentacji Niemiec Tim Stützle.
Kanada U20 - USA U20 0:2 (0:1, 0:1, 0:0)
0:1 Turcotte - Helleson - Zegras 13:25
0:2 Zegras - Kaliyev 20:32
Strzały: 34-21.
Minuty kar: 2-2.
Brązowy medal przypadł reprezentacji Finlandii, która w "małym finale" pokonała Rosję 4:1, mimo że to Rosjanie zdobyli pierwszego gola i prowadzili po pierwszej tercji. Dla "Młodych Lwów" dwukrotnie trafił ich kapitan i najskuteczniejszy na tym turnieju gracz Anton Lundell - jeden z dwóch, którzy byli w "złotej" drużynie Finlandii w 2019 roku. Swoje bramki zdobyli także: Jusso Pärssinen i Mikko Petman, a bramkarz Kari Piiroinen obronił 28 z 29 strzałów. Lundell i Pärssinen w ostatnich 2 minutach strzelili 2 gole, gdy rywale wycofali już z bramki Jarosława Askarowa. Dla Finlandii to 7. brązowy medal MŚJ w historii, a pierwszy od 2006 roku. Od tego czasu zawsze, gdy awansowała do półfinału, albo sięgała po "złoto", albo zajmowała 4. miejsce.
Finlandia U20 - Rosja U20 4:1 (0:1, 1:0, 3:0)
Lundell (26.), (59.), Petman (42.), Pärssinen (60.) - Safonow (7.)
Końcowa kolejność Mistrzostw Świata U20:
1. USA
2. Kanada
3. Finlandia
4. Rosja
5. Szwecja
6. Niemcy
7. Czechy
8. Słowacja
9. Szwajcaria
10.Austria
Za rok Mistrzostwa Świata U20 w tym samym składzie znów odbędą się w Edmonton, a także w mieście Red Deer. Tak miało być w tym roku, ale ze względu na pandemię koronawirusa zdecydowano się tylko na jedno miasto, mające już doświadczenie w stworzeniu "bańki" dla zawodników z play-offów NHL. Przyszłoroczne MŚJ początkowo miały się odbyć w szwedzkim Göteborgu, ale żeby Kanadyjczycy nie byli stratni na rozegraniu tegorocznego turnieju bez publiczności, dostaną kolejną imprezę za rok, a w zamian za to Szwecja przejęła ich mistrzostwa zaplanowane na 2024 r.
Komentarze